Jako że dziś mamy dzień na prezentację własnych rozwiązań to wrzucę i coś od siebie. Po zbudowaniu swego czasu domowego "Powertanka"

, zainspirowany postem
Tomka Wężyka postanowiłem wykonać prostą ładowarkę do akumulatorów żelowych na bazie wspomnianego kitu AVT o numerze 2309.
Zakupiłem więc wspomniany kit w wersji do samodzielnego montażu i przystąpiłem do dziergania. Transformator wyciągnąłem ze starej zepsutej mechanicznie lampki halogenowej (sam transformator jest trzy razy droższy niż lampka z której pochodzi). Obudowa to wydatek kilkunastu złotych + złączki. O dziwo po pierwszym poważniejszym w moim życiu lutowaniu wszystko ruszyło jak należy

. Potem tylko regulacja, poskręcanie w całość i nieco kosmetyki. Tak oto powstała domowa ładowarka akumulatorów żelowych. Dziękuję Tomku za pomysł!
...wiem, wiem, ładowarki do tychże aku można kupić za kilkadziesiąt zł, w Lidlu bywają ładne mikroprocesorowe - mnie bardziej chodziło o frajdę z wykonania kolejnego pudełeczka.