Stary temat ,ale zajrzałem tutaj bo przyszedł czas skolimować syntę .Po powrocie ze Zwardonia obrazy gwiazd przestały być punktowe .
Tak więc odwiedziłem kolegę Tadeusza z Opola z tego forum i pożyczyłem kolimator laserowy Baadera . Pierwsza rzecz to w zależności jak obrócisz to ustrojstwo w wyciągu to kropka się przemieszcza.Kręcąc wokół kolimatorem w wyciągu , kropka lasera przemieszcza się po małym okręgu w okolicach centralnego punktu na LG.Po dokręceniu 2-ma śrubkami kolimatora w wyciągu kolejne przemieszczenie ! Średnica wewn. wyciągu i średnica zewn. tulei kolimatora nie są spasowane.Zwyczajnie mamy luz
. Mimo to tak obracałem żeby wypośrodkować światło lasera na centrum LG i skolimowałem leleskop.Ale z racji tego że nie byłem pewien czy (jak tu czytałem) kolimator jest dokładny , wziąłęm 2 kawałki stali (grube płaskowniki) o długości ok 30 cm . Jeden położyłem na stole , drugi na nim , a pomiędzy tuleję kolimatora.Przetaczając całą konstrukcję kolimator obracał się osiowo , a ja obserwowałem plamkę lasera na ścianie w odległości jakichś 3 m.Odchył na poziomie prawie niezauważalnym.Nawet nie wiem czy to nie było złudzenie bo światło lasera obserwowałem na ścianie pokoju (gładź szpachlowa ).Dodam że te płaskowniki , które odgrzebałem z piwnicy to podkłady pod szlifierkę automatyczną -mają perfekcyjną powierzchnię i złączone razem są nierozerwalne(trzeba jez siebie zsuwać-przyciąganie międzycząsteczkowe).
Ale ciagle nie byłem pewien kolimacji , bo co z tego że kolimator jest super ? Jak jego złe osadzenie w wyciągu zamiast skolimować -rozkolimuje telepa ! Nie chciało mi się rozkminiać teorii i zastanawiać się jaki wpływ miałoby tak naprawdę złe osadzenie (nieosiowe) kolimatora w wyciągu.Więc wziąłęm się za kontrolę optyczną kolimacji metodą - OKO I KAPSEL Z DZIURKĄ
Bałem się że to będzie strasznie skomplikowany zabieg , ale okazało się to proste jak budowa cepa.Ale jak to mówią , wszystko jest proste jak się już wie
Tak czy inaczej okazało się że kolimacja jest OK .
Nie mogłem się pobawić już testowaniem jak sprawa wygląda w kolimatorze laserowym po ponownym zamontowaniu i przy różnych jego nieosiowych ustawieniach bo bateryjka zaczęła padać.
Reasumują -metoda oko-kapsel z dziurką jest banalnie prosta , tania i skuteczna-tyle że nie do zastosowania w nocy i w warunkach polowych
Natomiast laser zdał egzamin świetnie -pomimo że byłem pełen obaw co do osiowego ustalenia go w wyciągu .
Na tym kończę relację i spostrzeżenia z mojej pierwszej kolimacji
Pozdrawiam