Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 10:29

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: piątek, 15 stycznia 2016, 10:12 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Chiny chcą zdobyć "ciemną stronę Księżyca". Wysyłają lądownik Chang'e-4
Chiny chcą stać się supermocarstwem kosmicznym. W tym celu planują zbadanie niewidocznej z Ziemi strony Księżyca. Dotychczas jeszcze żadna maszyna nie wylądowała na zacienionej części Srebrnego Globu.
Chiny zamierzają w 2018 r. wysłać lądownik na niewidoczną z Ziemi półkulę Księżyca - poinformowała w piątek agencja Xinhua. Ma to być kolejny, najbardziej ambitny z dotychczasowych, krok w chińskim programie badań Srebrnego Globu.
Ciekawi specjalistów
Niewidoczna półkula Księżyca od dawna intryguje naukowców. W odróżnieniu od widocznej z Ziemi, jest bardzo mało znana. Była już zdalnie badana i fotografowana przez kilka wysłanych z Ziemi pojazdów kosmicznych, ale żaden z nich nie podjął próby lądowania. Tymczasem właśnie na tej półkuli znajduje się kilka niezwykle intrygujących naukowców formacji.
Zbadać budowę geologiczną
Niecałe dwa lata temu na widocznej z Ziemi półkuli Księżyca wylądował chiński próbnik Chang'e-3, z niewielkim pojazdem nazwanym Jaspisowy Królik.
Według Liu Jizhonga, szefa rządowego ośrodka badań kosmicznych, pojazd Chang'e-4, który ma podjąć próbę lądowania w 2018 roku, jest nieco większy od poprzednika i może przenosić większy ładunek. Jego zadaniem będzie zbadanie budowy geologicznej niewidocznej półkuli Srebrnego Globu.
Chiny - supermocarstwem kosmicznym
Rozwój chińskiego programu kosmicznego jest traktowany priorytetowo przez chińskich przywódców. Prezydent Xi Jinping nie ukrywa, że dąży do uzyskania przez Chiny statusu supermocarstwa kosmicznego.

Pekin zapewnia, że jego program ma charakter pokojowy, ale Departament Obrony USA wskazuje, iż Chiny mogą wykorzystać swój potencjał w przypadku kryzysu.

Według Xinhua, Chiny zaprosiły w ubiegłym roku inne kraje do udziału w planowanej misji księżycowej. Nie wiadomo jednak, czy zaproszenie wywołało jakiś odzew.
Źródło: PAP
Autor: AD/jap
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html


Załączniki:
2016-01-15_10h06_52.jpg
2016-01-15_10h06_52.jpg [ 54.52 KiB | Przeglądane 5166 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: sobota, 16 stycznia 2016, 09:24 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Woda zebrała się w hełmie astronauty. Musiał skrócić kosmiczny spacer


Dwie godziny krócej niż planowano trwał kosmiczny spacer dwóch astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). To dlatego, że jeden z nich zgłosił, iż w hełmie zaczyna mu się zbierać woda - poinformowała NASA.

W Kosmos wyszli Amerykanin Tim Kopra oraz Tim Peake - pierwszy Brytyjczyk w otwartej przestrzeni kosmicznej. Problem z wodą w hełmie wystąpił u Amerykanina. NASA podkreśla, że astronautom nie groziło żadne niebezpieczeństwo, a skrócenie ich kosmicznego spaceru było środkiem ostrożności.
Kopra był w otwartej przestrzeni kosmicznej już po raz trzeci. Tym razem wraz z Brytyjczykiem wymieniał uszkodzony regulator napięcia w układzie zasilania ISS. Problem z wodą w hełmie pojawił się już po wykonaniu tego zadania.

Reuters odnotowuje, że NASA zaostrzyła zasady bezpieczeństwa kosmicznych spacerów, aby nie doszło ponownie do wypadku, do którego doszło w lipcu 2013 roku. Włoski astronauta Luca Parmitano omal nie zginął, gdy do jego hełmu zaczęła się dostawać woda wyciekająca z układu chłodzenia skafandra.
(mal)
http://www.rmf24.pl/nauka/news-woda-zeb ... Id,1955327


Załączniki:
2016-01-16_09h15_05.jpg
2016-01-16_09h15_05.jpg [ 52.37 KiB | Przeglądane 5160 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: sobota, 16 stycznia 2016, 09:26 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
[b]Gdańsk/ Centrum Hewelianum ma mobilne planetarium[/b]
O mobilne planetarium wzbogaciło się gdańskie Centrum Hewelianum pełniące rolę placówki popularyzującej rożne dziedziny nauki. Obwoźne planetarium będzie służyło do nauki astronomii uczniom z Gdańska, ale też okolicznych miejscowości.
Mobilne planetarium składa się z dmuchanej kopuły mającej średnicę sześciu metrów, projektora oraz zestawu programów komputerowych do prezentacji. „Czekamy właśnie na programy. Kiedy tylko je otrzymamy, ruszymy z naszą ofertą” - powiedział PAP dyrektor Centrum Hewelianum Przemysław Guzow wyjaśniając, że w okresie wakacyjnym planetarium będzie na stałe rozłożone na terenie Centrum, a w czasie roku szkolnego ma podróżować po szkołach, także tych poza Gdańskiem.

Dodał, że kopułę można rozstawić w dowolnym miejscu: na boisku czy w sali sportowej. „Specjalnie dobraliśmy jej rozmiar tak, by mieściła się ona w standardowej szkolnej sali gimnastycznej” – wyjaśnił Guzow dodając, że mobilne planetarium może pomieścić około 30 osób.

Dyrekcja Centrum traktuje obwoźne planetarium jako swoistego rodzaju zapowiedź pierwszego w Gdańsku stacjonarnego planetarium, które ma powstać na terenie Hewelianum.

W końcu 2014 r. placówka rozstrzygnęła konkurs na projekt takiej budowli – pierwszej w Polsce, która znajdzie się pod ziemią: zostanie wbudowana w istniejący nasyp. Budowa naziemnego obiektu nie jest możliwa, bo – zgodnie z wymogami konserwatora zabytków, na tym pofortecznym terenie nie można stawiać nowych budynków. „Będzie to bardzo trudne technicznie zadanie, w ramach którego trzeba będzie rozebrać połowę góry, wybudować obiekt, a następnie przykryć go ziemią” – powiedział Guzow.

Obiekt powstanie w wale biegnącym wzdłuż suchej fosy pomiędzy Kaponierą Południową a Galerią Strzelecką. Oprócz samego planetarium, znajdą się w nim także m.in. sala projekcyjna i dydaktyczna. W ramach inwestycji odtworzony zostanie również odcinek muru Carnofa, który w przeszłości otaczał umocnienia Góry Gradowej. Sala projekcyjna planetarium wzniesiona zostanie na planie koła ze sklepieniem w kształcie półsfery. Pomieści 79 osób.

Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 30 mln zł. Kierownictwo Centrum Hewelianum liczy, że większość tej kwoty uda się pozyskać z dotacji Unii Europejskiej. Jak poinformował PAP Guzow, gotowa jest już dokumentacja techniczna obiektu, trwa rozeznanie, który z najnowszych programów unijnych byłby najodpowiedniejszy jako źródło finansowania.

Planetarium ma nosić nazwę "Stellaeburgum". Tak właśnie astronom Jan Heweliusz nazwał swoje obserwatorium, które w XVII w. powstało na dachach trzech połączonych ze sobą budynków przy ulicy Korzennej w Gdańsku.

Centrum Hewelianum działa od listopada 2008 r. i jest jednostką budżetową miasta Gdańska. Położone jest w ścisłym centrum Gdańska - na tyłach głównego dworca kolejowego i autobusowego. Na tym, liczącym ponad 20 hektarów pagórkowatym terenie rozlokowanych jest kilkadziesiąt różnego rodzaju murowanych obiektów - schronów, kaponier, składnic amunicji, budynków koszarowych itp., powstałych głównie w XIX wieku, a służących niegdyś obronie miasta.

Dawne militarne obiekty w ostatnich latach sukcesywnie remontowano urządzając w nich kolejne wystawy adresowane głównie do dzieci i młodzieży. Dziś w Centrum Hewelianum oglądać można w sumie osiem wystaw, w tym m.in. prezentujące historię samych fortów, poświęcone fizyce i astronomii, w tym energii oraz ruchowi czy przybliżające najważniejsze informacje i ciekawostki dotyczące siedmiu ziemskich kontynentów.

PAP - Nauka w Polsce

aks/ pz/
Tagi: centrum hewelianum

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... arium.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: sobota, 16 stycznia 2016, 09:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Prestiżowy projekt ESA ruszył w czwartek w Warszawie
W Polsce powstanie potężna baza przechowywania i udostępniania danych nt. Ziemi, gromadzonych przez satelity obserwacyjne Ziemi. Związany z tym projekt "EO INNOVATION PLATFORM TESTBED POLAND" zainaugurowano w czwartek podczas spotkania w Warszawie.
Projekt "EO INNOVATION PLATFORM TESTBED POLAND" jest jednym z największych przedsięwzięć kosmicznych, zleconych kiedykolwiek przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) polskim podmiotom. Wartość projektu przekracza 8 mln złotych.

Był to pierwszy konkurs organizowany w ramach ESA, w którym wygrała polska firma (konsorcjum), w tzw. konkursie otwartym - takim, w którym brały udział inne konsorcja europejskie, a nie skierowanym do węższej grupy państw - podkreśliła podczas inauguracyjnego spotkania w Ministerstwie Rozwoju podsekretarz stanu Jadwiga Emilewicz. "Wygrały zdobycze polskiej nauki, technologii, dobry biznesplan, który jest wyjątkowo konkurencyjny na europejskim rynku - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami.

"To jest święto, kiedy polskie firmy dysponując kapitałem intelektualnym, kapitałem naukowym, są w stanie wygrywać konkursy, które umożliwiają realizację potencjału naukowego, jaki istnieje w Polsce" - dodał wiceminister nauki Piotr Dardziński.

Za realizację projektu odpowiada konsorcjum, któremu przewodzi Creotech Instruments S.A. Konsorcjum wygrało przetarg na budowę w Polsce prototypowej infrastruktury udostępniającej dane i moc obliczeniową dla aplikacji wspierających usługi oparte na obserwacji Ziemi.
W ramach projektu w Polsce powstanie repozytorium danych gromadzonych przez satelity obserwacyjne Ziemi (Landsat, Evisat, Sentinel i inne), a także narzędzie przeszukiwania i chmura obliczeniowa.

Konsorcjum będzie też odpowiedzialne za obsługę serwisów umożliwiających użytkownikom komercyjnym i naukowym pozyskiwanie i przetwarzanie danych satelitarnych. Infrastrukturze związanej z bazą danych będą towarzyszyły wirtualne i fizyczne serwery obliczeniowe, na których użytkownicy komercyjni i naukowi będą mogli uruchamiać przeznaczone dla nich aplikacje.

Jeden z problemów związanych z realizacją projektu dotyczy szybkiego przetwarzania olbrzymiej ilości danych - mówił w rozmowie z dziennikarzami prezes Creotech Instruments S.A., dr Grzegorz Brona.

Jak wyjaśnił, system musi sobie radzić ze wszystkimi danymi obserwacyjnymi z kilkudziesięciu satelitów, które krążą, albo wkrótce będą krążyły po orbicie Ziemi. "Nasze centrum ma te dane nie tylko przechowywać, ale i udostępniać w czasie rzeczywistym. Mamy też umożliwiać obróbkę tych danych bezpośrednio na naszych serwerach" - opowiadał prezes Creotech Instruments S.A.

Te dane to głównie obrazy, które trzeba przetworzyć do postaci zdjęć, a później sprawić, by klient dostał dostęp do interesującej go informacji. "Naszą innowacyjnością jest to, że pozwalamy na przetwarzanie danych bezpośrednio na naszych komputerach. Firma, która będzie chciała pozyskać informacje nt. Ziemi zobrazowanej z kosmosu, nie będzie ściągała do siebie wszystkich tych terabajtów, tylko u nas wyciągnie konkretną, ważną dla siebie informację" - tłumaczył dr Brona.

Według prezesa Creotech projekt ma duże znaczenie praktyczne. Usługą mogą być zainteresowane firmy zajmujące się przeróbką danych wykorzystywanych w ekologii i rolnictwie (np. informacje o suszy), podczas obsługi flot transportowych (np. informacji o natężeniu ruchu na autostradach), czy instytucje zajmujące się zarządzaniem kryzysowym.

"Dzięki takim projektom możemy dokonać wielkiego skoku, jeśli chodzi o wykorzystanie danych" - powiedział w rozmowie z PAP Guenther Landgraf z Directorate of EO Programmes ESA-ESRIN.

"Dzięki takim projektom możemy dokonać wielkiego skoku, jeśli chodzi o wykorzystanie danych" - powiedział w rozmowie z PAP Guenther Landgraf z Directorate of EO Programmes ESA-ESRIN. Jak dodał, zastosowania platformy mogą mieć związek m.in. z rolnictwem i bezpieczeństwem żywności.

Landgraf ocenił, że pod względem technologii pożądanych do realizacji projektu, polskie firmy stoją na bardzo wysokim poziomie. "Decyzję podjęto na podstawie taktycznej doskonałości, ich propozycja była najlepsza wśród zgłoszonych" - podkreślił. Landgraf ocenił, że pod względem technologii pożądanych do realizacji projektu, polskie firmy stoją na bardzo wysokim poziomie. "Decyzję podjęto na podstawie taktycznej doskonałości, ich propozycja była najlepsza wśród zgłoszonych" - podkreślił.

Na razie nie zdecydowano, gdzie staną serwery. Pod uwagę brana jest Warszawa, Kraków, Lublin i Szczecin.

Projekt potrwa dwa lata i składać się będzie z dwóch etapów. Testowe świadczenie usług rozpocznie się po zakończeniu pierwszego etapu wdrożeniowego. Po zakończeniu testów usługi świadczone będą na zasadach komercyjnych.

W skład konsorcjum, na którego czele stoi lider polskiego przemysłu kosmicznego, spółka Creotech Instruments, wchodzą także krajowa spółka CroudFerro oraz niemiecka firma Brockman Consult Ltd.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ mki/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... zawie.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: sobota, 16 stycznia 2016, 09:29 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Toruńscy naukowcy opracują metody badania zanieczyszczenia satelitów
Wydział Chemii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu podpisał z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) umowę o współpracy w zakresie pomiarów zanieczyszczeń organicznych satelitów - poinformowało Centrum Promocji i Informacji UMK.
Umowa przewiduje opracowanie metody analizy zanieczyszczeń według standardów organizacji Europejska Współpraca dla Standaryzacji Kosmicznej(ECSS) i wykonanie testów oraz koordynację podobnych badań prowadzonych w 10 laboratoriach europejskich. Przewidziano, że realizacja projektu badawczego potrwa pół roku.

ESA wypożyczyła UMK na 20 lat spektrometr FTIR z detektorem FPA i spektrometr Ramana z układem obrazowania, których wartość katalogowa wynosi ok. 1,5 mln zł. Badania przeprowadzone zostaną w Centralnym Laboratorium - Pracowni Analiz Instrumentalnych Wydziału Chemii UMK.

Po pozytywnym zakończeniu projektu na Wydziale Chemii ma powstać laboratorium akredytowane przez ESA według standardów ECSS. Pozwoli to na wykonywanie systematycznych analiz powierzchni metodami spektroskopii IR i Ramana dla ESA, a także dla innych ośrodków badawczych i zakładów przemysłowych.

Centralne Laboratorium na UMK wyposażone jest najnowocześniejszą aparaturę naukową przeznaczoną do badania morfologii, struktury powierzchni ciał stałych i cieczy.

Naukowcy z laboratorium specjalizują się w rozwijaniu analizy jakościowej i ilościowej ciał powierzchni ciał stałych, a obiektem badań są metale, stopy, polimery, nanocząstki, materiały węglowe i membrany. Wyposażenie laboratorium pozwala na wykonywanie specjalistycznych analiz w skali od makro do nanometrycznej.

PAP - Nauka w Polsce

rau/ malk/
Tagi: umk , esa
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... litow.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: niedziela, 17 stycznia 2016, 10:19 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
"Surrealistyczny" wybuch supernowej. Tak potężnego jeszcze nie zaobserwowano
Gigantyczny i najjaśniejszy z dotychczas wykrytych wybuchów gwiazdy, tzw. supernowej, wykrył międzynarodowy zespół astronomów - poinformowało w swym ostatnim wydaniu czasopismo "Science". Eksplozja wyemitowała tak wielką ilość energii, że postawiła pod znakiem zapytania wszystkie dotychczasowe teorie dotyczące supernowych.
Kosmiczny wybuch był tak potężny, że z łatwością przyćmiłby całą galaktykę Drogi Mlecznej, w której znajduje się Układ Słoneczny. Do gigantycznej eksplozji doszło - według wstępnych ocen - w galaktyce odległej o 3,8 mld lat świetlnych od Ziemi.
To niezwykłe zjawisko zaobserwowano w ubiegłym roku w ramach programu ASASSN (All-Sky Automated Survey for SuperNovae) za pomocą sieci teleskopów rozmieszczonych na całej Ziemi. Według "Science" był to "najpotężniejszy wybuch supernowej obserwowany kiedykolwiek podczas całej historii ludzkości".
Trudne do uchwycenia
Wybuchy supernowych, olbrzymich i niezwykle masywnych gwiazd, rozrywanych przez wewnętrzne siły, które okazują się silniejsze niż grawitacja usiłująca im zapobiec, udaje się zaobserwować bardzo rzadko.
Niezwykle jasne zjawisko
Wybuch supernowej jest - według ocen naukowców - zazwyczaj 20 razy jaśniejszy od światła emitowanego przez przeciętną galaktykę spiralną, do których zalicza się Droga Mleczna. Czasami eksplozja jest 50 razy jaśniejsza, czyli 570 mld razy jaśniejsza od naszego Słońca.
"Surrealistyczny" wybuch
Ostatni wybuch, który otrzymał nazwę ASASSN-15lh, był dwa razy silniejszy od poprzednio obserwowanego rekordu.
Jeden z astronomów uczestniczących w projekcie, Sobo Dong z uniwersytetu w Pekinie, powiedział, że był tak zafascynowany zjawiskiem, że "nie mógł spać przez całą noc".
Inny naukowiec Benjamin Shappee z Carnegie Institution for Science, w Pasadenie (Kalifornia) określił wybuch jako "surrealistyczny". "Tego rodzaju odkrycia są powodem, dla którego jestem astronomem. Natura jest bardzo mądra i czasami ma większą wyobraźnię niż my" - napisał w e-mailu.
Eksplozja dała wiele do myślenia
Naukowcy zgodnie stwierdzają, że wybuch był tak potężny i wyemitował tak wielką ilość energii, że postawił pod znakiem zapytania wszystkie dotychczasowe teorie dotyczące gwiazd supernowych. Nic nie wiadomo w szczególności o mechanizmie zjawiska ani o źródle tak niewyobrażalnej ilości energii.
Naukowcy podejrzewają, że we Wszechświecie mogą znajdować się podobnie potężne gwiazdy grożące w każdej chwili wybuchem. Planowane są szczegółowe dalsze obserwacje, m. in. przy użyciu orbitalnego teleskopu Hubble.
Według Donga wybuch ASASSN-15lh "może zrewidować nasze podejście do fenomenu supernowych".
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: niedziela, 17 stycznia 2016, 10:39 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Mapa miasta na niebie.
Utworzyły ją kryształki lodu

We wtorek 12 stycznia w Finlandii w gminie Eura widoczne było niezwykłe zjawisko. Na nocnym niebie na złoto rozbłysła mapa miasta. To kryształki lodu utworzyły słupy świetlne odzwierciedlające oświetlenie uliczne.
Ten niecodzienny widok na zdjęciu uchwyciła Mia Heikkila. Na fotografii widać główne i poboczne ulice miasta, które "odbiły się" na niebie. Ale czym jest to zjawisko i jak to w o ogóle możliwe, że światła miasta widniały na niebie? Wyjaśnienie jest dosyć intrygujące.
Kryształki lodu jak lustro
Jak wyjaśnia Tony Phillips z serwisu Spaceweather, na północnej półkuli Ziemi rozwija się zima i często, gdy temperatura spada, słupy światła zdają się wyrastać z ziemi. Miejskie światła odbijają się od kryształków lodu w powietrzu, tworząc świecące kolumny, docierające do nieba. "Świetlne słupy" są w zimie w północnych miastach dosyć często spotykanym zjawiskiem.
Dokładna mapa na niebie
Większość osób widzi filary z boku, kiedy wyglądają jak świecące wieże. Jednak Heikkila znajdowała się w centrum miasta, w samym ich środku, w miejscu, z którego wychodziły. Gdy kobieta spojrzała w górę, zobaczyła końce świetlnych słupów, odzwierciedlające światła ulic Kauttua. Jak się okazało, mapa na niebie była nawet dokładniejsza niż ta na papierze, której Heikkila użyła do porównania. Nic jednak dziwnego, skoro miasto na niebie było odbiciem rzeczywistego.
W Finlandii niezwykłe zjawiska atmosferyczne są prawie na porządku dziennym. Poza dość często występująca zorzą polarną, między innymi w styczniu 2015 roku horyzont rozświetliły tęczowe słupy świetlne.
Źródło: citylab.com, spaceweather.com
Autor: zupi/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html


Załączniki:
Mapa miasta na niebie.jpg
Mapa miasta na niebie.jpg [ 88.57 KiB | Przeglądane 5140 razy ]
Mapa miasta na niebie2.jpg
Mapa miasta na niebie2.jpg [ 92.86 KiB | Przeglądane 5140 razy ]
Mapa miasta na niebie3.jpg
Mapa miasta na niebie3.jpg [ 122.18 KiB | Przeglądane 5140 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: niedziela, 17 stycznia 2016, 10:41 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niewidzialna czarna dziura
Wysłane przez nowak
Zespół astronomów z Uniwersytetu Keio w Japonii, dzięki danym z 45-metrowego radioteleskopu Nobeyama, wykrył ślady niewidzialnej czarnej dziury o masie pośredniej, znajdującej się w okolicy centrum Drogi Mlecznej. Jej masa jest szacowana na około 100.000 mas Słońca. Astronomowie zakładają, że owa czarna dziura może być kluczem do zrozumienia narodzin supermasywnych czarnych dziur znajdujących się w centrach galaktyk.

Dzięki wynikom z radioteleskopu badacze odkryli enigmatyczną chmurę gazu nazwaną CO-0.40-0.22, która znajduje się w odległości zaledwie 200 lat świetlnych od centrum Drogi Mlecznej. Tym, co czyni CO-0.40-0.22 niezwykłą, jest zaskakująco szerokie rozproszenie prędkości gazu, który chmura zawiera. Aby szczegółowo zbadać strukturę, zespół ponownie obserwował CO-0.40-0.22 w celu uzyskania 21 linii emisyjnych 18 cząsteczek. Wyniki pokazują, że chmura ma kształt eliptyczny i składa się z dwóch elementów: mniejszego, o niskiej gęstości, w którym rozrzut prędkości gazu sięga 100 km/s, oraz gęstego elementu rozciągającego się na 10 lat świetlnych, z wąskim rozproszeniem prędkości.

Chmura nie posiada żadnych dziur. Ponadto obserwacje w promieniach X i świetle podczerwonym nie wykazały żadnych zwartych obiektów. Cechy te sugerują, że dyspersja prędkości nie jest spowodowana przez lokalne wydarzenia, jak na przykład wybuchy supernowych. Zatem astronomowie przeprowadzili proste symulacje ruchu gazu będącego pod wpływem silnego źródła grawitacyjnego. W symulacji tej chmury gazu są najpierw przyciągane przez źródło a ich prędkość zwiększa się wraz ze zbliżaniem się do niego, osiągają maksimum w pobliżu obiektu, a gdy go miną, ich prędkość się zmniejsza. Zespół odkrył, że model, w którym użyto źródła grawitacyjnego o masie 100.000 mas Słońca wewnątrz obszaru o średnicy 0,3 lat świetlnych, jest najbardziej dopasowany do wyników obserwacyjnych. Ponieważ obserwacje w podczerwieni i promieniach X nie wykazały żadnego obiektu, według naukowców najlepszym kandydatem na źródło tak silnego pola jest czarna dziura.

Jeżeli zespół ma rację, jest to pierwsza odkryta czarna dziura o masie pośredniej. Astronomowie znają dwa rodzaje czarnych dziur: o masach gwiazdowych, które powstają w wyniku gigantycznych wybuchów bardzo masywnych gwiazd, oraz supermasywne czarne dziury (SCD), często znajdujące się w centrach galaktyk. Masa SCD waha się w przedziale od kilku milionów do miliardów mas Słońca. Odkryto wiele SDC, ale nikt nie wie, w jaki sposób powstają. Jeden z pomysłów jest taki, że tworzą się poprzez połączenie się wielu czarnych dziur o masach pośrednich. Tylko tutaj pojawia się problem, gdyż do tej pory nie uzyskano silnych dowodów na istnienie czarnych dziur o masach pośrednich. Jeżeli okaże się, że chmura CO-0.40-0.22, znajdująca się w odległości 200 lat świetlnych od Sgr A* (SCD o masie 400 milionów mas Słońca, w centrum Drogi Mlecznej), zawiera czarną dziurę o masie pośredniej, będzie to mocne potwierdzenie teorii powstawania SCD.

Więcej informacji:
Signs of second largest black hole in the Milky Way: Possible missing link in black hole evolution


Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
phys.org

Na zdjęciu: Wizja artystyczna chmur rozrzuconych przez czarne dziury o masach pośrednich.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -2155.html


Załączniki:
Niewidzialna czarna dziura.jpg
Niewidzialna czarna dziura.jpg [ 19.71 KiB | Przeglądane 5140 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: niedziela, 17 stycznia 2016, 10:43 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Pierwsze światło przyszłego badacza czarnych dziur
Pierwsze odkrycie dokonane dzięki nowemu instrumentowi GRAVITY, zainstalowanym na należącym do ESO teleskopie VLT - gwiazda podwójna w Gromadzie Trapeza, położonej w obszarze gwiazdotwórczym Orion.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: ESO
Badanie czarnych dziur jest główną misją nowo zainstalowanego instrumentu GRAVITY na należącym do ESO teleskopie VLT w Chile. Podczas swoich pierwszych obserwacji GRAVITY udanie połączył światło gwiazd z czterech Teleskopów Pomocniczych. Olbrzymi zespół europejskich astronomów i inżynierów, kierowany przez Max Planck Institute for Extraterrestrial Physics w Garching, który zaprojektował i zbudował GRAVITY, jest bardzo zadowolony z uzyskanych efektów. Podczas wstępnych testów instrument już uzyskał kilka znaczących wyników. Jest to najpotężniejszy spośród zainstalowanych instrumentów Interferometru VLT.

Instrument GRAVITY łączy światło z wielu teleskopów, aby utworzyć wirtualny teleskop o średnicy do 200 metrów, korzystając z techniki zwanej interferometrią. Pozwala to astronomom na wykrycie znacznie słabszych szczegółów w obiektach astronomicznych niż byłoby to możliwe przy pomocy pojedynczego teleskopu.

Od lata 2015 r. międzynarodowy zespół astronomów i inżynierów, którym kieruje Frank Eisenhauer (MPE, Garching, Niemcy), instalował instrument w specjalnie zaadaptowanych tunelach pod teleskopem VLT w Obseratorium Paranal w północnym Chile [1]. Jest to pierwszy etap testowania GRAVITY na interferometrze. Osiągnięto kluczowy etap: po raz pierwszy instrument udanie połączył światło gwiazd z czterech Teleskopów Pomocniczych VLT [2].

„Podczas swojego pierwszego światła i po raz pierwszy w historii interferometrii wielkobazowej w astronomii optycznej, GRAVITY może wykonywać ekspozycje kilkuminutowe, czyli ponad stukrotnie dłuższe niż to było możliwe do tej pory” skomentował Frank Eisenhauer. „GRAVITY otworzy interferometrię optyczną na obserwacje znacznie słabszych obiektów i przesunie granice czułości i dokładności w astronomii wysokich rozdzielczości kątowych do nowych limitów, znacznie dalszych niż aktualne”.

Jako część pierwszych obserwacji zespół zbadał jasne, młode gwiazdy znane jako Gromada Trapez, położone w sercu obszaru gwiazdotwórczego w Orionie. Na podstawie pierwszych testowych danych udało się dokonać małego odkrycia: jeden ze składników gromady okazał się gwiazdą podwójną [3].

Kluczem do tego sukcesu była stabilizacja wirtualnego teleskopu na wystarczająco długi czas, przy wykorzystaniu światła gwiazdy odniesienia, aby głęboka ekspozycja pozwoliła na dostrzeżenie znacznie słabszego obiektu. Co więcej, astronomowie z powodzeniem ustabilizowali także światło z czterech teleskopów jednocześnie – co nie było wcześniej dokonane [3].

GRAVITY może mierzyć pozycje obiektów astronomicznych w znacznie dokładniejszych skalach oraz może uzyskiwać obrazy interferometryczne i wykonywać spektroskopię [4]. Gdyby na Księżycu były budynki, instrument GRAVITY mógłby je dostrzec. Tak ekstremalnie wysoka rozdzielczość obrazów ma wiele zastosowań, ale głównym celem w przyszłości będą badania środowiska wokół czarnych dziur.

W szczególności, GRAVITY będzie badać co dzieje się w niesamowicie silnym polu grawitacyjnym blisko horyzontu zdarzeń supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej – co tłumaczy wybór nazwy dla instrumentu. Jest to obszar, w którym zachowanie jest zdominowane przez ogólną teorię względności Einsteina. Instrument pomoże poznać szczegóły akrecji masy i dżetów – procesów, które zachodzą zarówno wokół nowo narodzonych gwiazd (młodych obiektów gwiazdowych), jak i w obszarach wokół supermasywnych czarnych dziur w centrach innych galaktyk. Będzie także mierzyć ruchy gwiazd podwójnych, egzoplanet i młodych dysków gwiazdowych, a także uzyskiwać obrazy powierzchni gwiazd.
Jak dotąd, instrument GRAVITY był testowany z czterema 1,8-metrowymi Teleskopami Pomocniczymi. Pierwsze obserwacje przy pomocy GRAVITY z czterech 8-metrowymi Teleskopami Głównymi VLT są planowane na dalszą część 2016 roku.

Konsorcjum GRAVITY jest kierowane przez Max Planck Institute for Extraterrestrial Physics, w Garching (Niemcy). Innymi instytutami partnerskimi są:

- LESIA, Observatoire de Paris, PSL Research University, CNRS, Sorbonne Universités, UPMC Univ. Paris 06, Univ. Paris Diderot, Sorbonne Paris Cité, Meudon, Francja

- Max Planck Institute for Astronomy, Heidelberg, Niemcy

- 1. Physikalisches Institut, University of Cologne, Kolinia, Niemcy

- IPAG, Université Grenoble Alpes/CNRS, Grenoble, Francja

- Centro Multidisciplinar de Astrofísica, CENTRA (SIM), Lisbon oraz Oporto, Portugalia

- ESO, Garching, Niemcy

Uwagi:

[1] Tunele VLTI oraz pokój łączenia wiązek światła przeszły niedawno znaczące prace konstrukcyjne, aby przystosować je dla GRAVITY oraz innych przyszłych instrumentów.

[2] Właściwsza nazwą byłoby określenie tego etapu jako „pierwsze prążki”, gdyż polegał on na pierwszym udanym połączeniu światła z różnych teleskopów, czyli wiązki światła interferowały i uzyskano prążki interferencyjne.

[3] Nowo odkrytą gwiazdą podwójną jest Theta1 Orionis F, a obserwacje prowadzono przy pomocy pobliskiej jaśniejszej gwiazdy Theta1 Orionis C jako źródła odniesienia.

[4] Celem GRAVITY są pomiary pozycji obiektów w skalach mikrosekund łuku i wykonywanie zdjęć z rozdzielczością milisekund łuku.

Dodała: Redakcja AstroNETu
Uaktualniła: Redakcja AstroNETu

Źródło: Europejskie Obserwatorium Południowe
http://news.astronet.pl/7737


Załączniki:
Pierwsze światło przyszłego badacza czarnych dziur.jpg
Pierwsze światło przyszłego badacza czarnych dziur.jpg [ 140.81 KiB | Przeglądane 5140 razy ]
Pierwsze światło przyszłego badacza czarnych dziur2.jpg
Pierwsze światło przyszłego badacza czarnych dziur2.jpg [ 176.32 KiB | Przeglądane 5140 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: poniedziałek, 18 stycznia 2016, 09:20 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kometa Catalina znajdzie się dzisiaj najbliżej Ziemi
admin
Już dzisiaj, posiadająca dwa warkocze kometa Catalina zbliży się do naszej planety na minimalną odległość. Perygeum, czyli największe zbliżenie do Ziemi nastąpi w niedzielę, 17 stycznia, 2016. Kometa znajdzie się wtedy w odległości 0,72 jednostki astronomicznej, czyli mniej więcej 108 milionów kilometrów od naszej planety.
Przez kilka dni kometa Catalina może być widoczna nawet gołym okiem, jest szczególnie w północnych szerokościach geograficznych. Jeśli ktoś posiada lornetkę lub teleskop powinien wiedzieć, że kometę można zobaczyć na niebie w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy. Astronomowie doradzają aby obserwować kometę z dala od świateł miasta.
Po 25 grudnia, kometa zniknęła z pola widzenia ze względu na jasność Księżyca. Przez kolejne kilka miesięcy nowego roku, kometę będą mogli obserwować posiadacze teleskopów. Gdy kometa Catalina będzie się oddalać od naszej planety i wraz z tym następować będzie obniżenie jej jasności aż do magnitudy 11, która jest spodziewana w kwietniu 2016.
Kometa została odkryta pod koniec października 2013 roku, w ramach badania nieba Catalina Sky Survey. Jest to nieokresowa kometę oznaczoną w katalogu jako C/2013 US10, ale znana jest powszechnie jako kometa Catalina. Pod koniec listopada, obiekt osiągnął peryhelium i zaczął się zbliżać do Ziemi.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/kom ... izej-ziemi


Załączniki:
2016-01-18_09h10_58.jpg
2016-01-18_09h10_58.jpg [ 92.99 KiB | Przeglądane 5133 razy ]
2016-01-18_09h11_25.jpg
2016-01-18_09h11_25.jpg [ 69.55 KiB | Przeglądane 5133 razy ]
2016-01-18_09h11_46.jpg
2016-01-18_09h11_46.jpg [ 59.07 KiB | Przeglądane 5133 razy ]
2016-01-18_09h12_13.jpg
2016-01-18_09h12_13.jpg [ 76.74 KiB | Przeglądane 5133 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: poniedziałek, 18 stycznia 2016, 09:22 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn razem na niebie!
W tym miesiącu będziemy mieli okazję do podziwiania przejściowego zjawiska, jakim jest jednoczesna obecność na niebie aż pięciu planet widocznych z Ziemi gołym okiem - Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna.
Od środy 20 stycznia do soboty 20 lutego planety te widać będzie od linii horyzontu aż do tarczy Księżyca.

Jeśli nie dopisze nam pogoda lub też z innych względów nie uda nam się zaobserwować tego fenomenu, następna taka okazja nadarzy się w sierpniu tego roku, a kolejna - dopiero w października 2018 roku. Jak jedna możemy przygotować się do takich obserwacji? Ponieważ Merkury pojawi się bardzo blisko horyzontu, warto zawczasu znaleźć wolne od wysokich zabudowań miejsce z ciemnym, nocnym niebem - tak, aby nie przeszkadzały nam miejskie światła. Wenus i Jowisz powinny być dość łatwe do dostrzeżenia na niebie, natomiast znacznie słabszego Marsa rozpoznać można będzie po charakterystycznym, czerwonym blasku

Gdy już odnajdziemy jedną z tych planet, po prostu przykładamy wyprostowaną rękę do niej i jednocześnie do Księżyca - reszta planet będzie wtedy widoczna na przedłużeniu tej linii.

Źródło: Elżbieta Kuligowska | ifls.com
http://orion.pta.edu.pl/merkury-wenus-m ... -na-niebie


Załączniki:
2016-01-18_09h14_17.jpg
2016-01-18_09h14_17.jpg [ 16.75 KiB | Przeglądane 5133 razy ]
2016-01-18_09h14_36.jpg
2016-01-18_09h14_36.jpg [ 61.28 KiB | Przeglądane 5133 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: wtorek, 19 stycznia 2016, 09:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niebo w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku
Mapka pokazuje położenie Księżyca w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
W najbliższych dniach głównym aktorem na nocnym niebie będzie Księżyc, który minął I kwadrę i zbliża się do pełni, świecąc na niebie przez coraz większą część nocy. W tym czasie Srebrny Glob przebędzie większość drogi, dzielącej Urana od Jowisza, przechodząc na tle Hiad i zakrywając Aldebarana, lecz tym razem nie będzie można tego zjawiska obserwować z Polski. Na niebie wieczornym pogarszają się warunki widoczności planet Neptun i Uran, zaś na niebie porannym do Marsa, Wenus i Saturna dołączy Merkury. Przez całą noc można obserwować kometę C/2013 US10 (Catalina), a prawie równie długo - zbliżającego się do opozycji Jowisza. Czyli przez najbliższe kilka tygodni ponownie będzie można ujrzeć wszystkie planety Układu Słonecznego.

Astronomiczna zima trwa już miesiąc i w czwartek 21 stycznia Słońce przekroczy równoleżnik -20° deklinacji południowej w drodze na północ, a chwilę wcześniej wejdzie do gwiazdozbioru Koziorożca (nie mylić z astrologicznym znakiem Koziorożca). Tym samym skończy się 2-miesięczny okres najkrótszych dni i najdłuższych nocy, gdy Słońce wędrowało bardzo nisko nad widnokręgiem. W następnych tygodniach i miesiącach będzie się ono pięło wyraźnie w górę, a dnia będzie szybko przybywać. Im bardziej na północ, tym zmiana bardziej zauważalna. W czwartek w Łodzi Słońce wzejdzie o 7:37, zajdzie o 16:10, zatem dzień będzie trwał 8 godzin i 33 minuty. Natomiast miesiąc później, 21 lutego, Słońce pokaże się na nieboskłonie o 6:46, zaś zniknie z niego o 17:07. Jak łatwo policzyć dzień będzie trwał 10 godzin i 21 minut, a więc wydłuży się o prawie 2 godziny. Oczywiście w Bieszczadach zmiany te będą mniejsze, nad Bałtykiem - większe.

W końcu stycznia nocne niebo będzie silnie rozświetlone blaskiem Księżyca, którego pełnia przypada w tym miesiącu w niedzielę 24 stycznia, o godz. 2:46 naszego czasu. Ten tydzień naturalny satelita Ziemi rozpocznie w fazie około 70%, na pograniczu gwiazdozbiorów Barana, Byka i Wieloryba. O godzinie podanej na mapce będzie on bliski górowania, na wysokości ponad 50°.

Dobę później Srebrny Glob zwiększy swoją fazę do 79% i wejdzie w głąb gwiazdozbioru Byka, przechodząc przez znaną gromadę otwartą gwiazd Hiady, zakrywając wiele z jej jasnych gwiazd. Jednak tym razem większość zjawisk będzie widoczna na północ od Polski, ewentualnie przez Polskę będzie przebiegała południowa granica zakrycia. Księżyc przejdzie też przed Aldebaranem, czyli najjaśniejszą gwiazdą Byka i jedną z jaśniejszych gwiazd na całym niebie. Niestety tym razem do jego zakrycia dojdzie już po jego zejściu z nieboskłonu.

Seria zakryć gwiazd Hiad zacznie się przed godz. 21:00 naszego czasu, od zakrycia gwiazdy γ Tauri, czyli najbardziej na zachód wysuniętej gwiazdy tej gromady. Całe zakrycie tej gwiazdy będzie widoczne z północno-zachodniej części Rosji, Skandynawii, Wysp Brytyjskich oraz Islandii. Natomiast południowa granica zakrycia tej gwiazdy przez Księżyc będzie przebiegać tuż na północ od granic naszego kraju. Zatem mieszkańcy tych obszarów będą mogli zaobserwować, jak brzeg Księżyca mija tę gwiazdę w odległości niecałej minuty kątowej. Tuż przed północą naszego czasu za Księżycem zniknie gwiazda 70 Tauri, która jest układem wielokrotnym i warto jej się wtedy przyglądać, ponieważ nie znika ona natychmiast, jak gwiazdy pojedyncze.

Następnymi jasnymi gwiazdami na trasie Księżyca są θ1 i θ2 Tauri. Do nich Srebrny Glob zbliży się około godz. 1:30. Z tym, że pierwsza z nich zniknie na kilkanaście-kilkadziesiąt minut za Księżycem w całej Polsce, natomiast w przypadku drugiej z nich przez Polskę będzie przebiegała południowa granica zakrycia i np. w Łodzi do zakrycia nie dojdzie, ale zjawisko będzie można obserwować m.in w Gdańsku.

Zakrywając te dwie gwiazdy Księżyc zniży się już na mniej niż 20° nad zachodni widnokrąg, a do Aldebarana wciąż będzie mu brakowało prawie 2° i wciąż będzie się zbliżał do linii horyzontu. Około godz. 4, w momencie zachodu obu ciał niebiańskich Srebrny Glob będzie oddalony od Aldebarana o niecałe 0,5 stopnia i z Polski jego zakrycia nie da się zobaczyć. Trochę więcej szczęścia będą mieli mieszkańcy Europy Zachodniej, gdzie w krajach Beneluksu oraz we Francji i Hiszpanii Aldebaran będzie zakrywany w trakcie zachodu obu ciał niebiańskich, a dużo więcej szczęścia będą mieli mieszkańcy Wysp Brytyjskich, południowej Grenlandii oraz sporej części Kanady i USA, a także północnego Meksyku i wysp atlantyckich, gdzie będzie widoczne całe zjawisko i to na ciemnym niebie.

Dobę później Księżyc przesunie się kilkanaście stopni na wschód i będzie wędrował na pograniczu gwiazdozbiorów Byka i Oriona, około 10° na wschód od Aldebarana i niecałe 12° na południe od drugiej co do jasności gwiazdy Byka - El Nath. W pewnym momencie obie odległości się zrównają i Księżyc razem z dwiema najjaśniejszymi gwiazdami Byka będzie tworzył równoramienny trójkąt prostokątny.

Czwartek 21 stycznia i piątek 22 stycznia Księżyc ma zarezerwowane na odwiedziny Oriona i Bliźniąt. Jego faza cały czas będzie rosła. W czwartek będzie to już 94%, dobę później - 4% więcej. W tych dniach najjaśniejszą gwiazdą w bliskim sąsiedztwie Księżyca będzie Alhena, czyli trzecia co do jasności gwiazda Bliźniąt. Pierwszego z wymienionych dni Księżyc będzie się znajdował ponad 6° na zachód od niej, zaś drugiego - w podobnej odległości, tyle że na wschód. Około godz. 0:30, już w sobotę 23 stycznia Księżyc zbliży się na niecałe 0,5 stopnia do gwiazdy λ Geminorum.

Dwa ostatnie dni tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Raka. W sobotę 23 stycznia wieczorem tarcza naturalnego satelity Ziemi będzie oświetlona już w 100% (pełnia będzie właśnie tej nocy) i o godzinie podanej na mapce jakieś 13° nad nią świecić będzie Polluks, a 4,5 stopnia wyżej - Kastor, czyli dwie najjaśniejsze gwiazdy Bliźniąt. W tym samym momencie 10° na lewo od niego świecić będzie znana gromada otwarta gwiazd M44, lecz silny blask Księżyca nie będzie w tym przypadku sprzymierzeńcem i gwiazdy gromady będą ginąć w jego poświacie. Dobę później faza Księżyca nieco spadnie, do 99% i nadal będzie on przebywał na tle gwiazdozbioru Raka. Niecałe 2° na południe od niego będą się znajdowały gwiazda Acubens (α Cnc) oraz druga ze znanych gromad otwartych M67. Jednak tym razem również trudno je będzie wyłowić z silnego blasku Srebrnego Globu.
Mapka pokazuje położenie planet Neptun i Uran w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku .
Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał:
Dodał: Ariel Majcher
Wieczorem, coraz niżej nad zachodnim widnokręgiem świecą planety Neptun i Uran. W przypadku pierwszej z planet do koniunkcji ze Słońcem zostało półtora miesiąca i coraz wyraźniej zbliża się ona do widnokręgu, zachodząc już przed godziną 20. Na szczęście o tej porze roku nachylenie ekliptyki do horyzontu jest bardzo duże, stąd Neptuna będzie można obserwować jeszcze przez kilka tygodni. O godzinie podanej na mapce Neptun znajduje się na wysokości około 12° na południowo-zachodnim nieboskłonie, gdzie świeci z jasnością +8 magnitudo. W tym tygodniu planeta w odległości ok. 6 minut kątowych minie gwiazdę o oznaczeniu katalogowym HIP111910, której jasność obserwowana wynosi +6,9 magnitudo.

Uran jest widoczny znacznie lepiej. O tej samej porze wznosi się jeszcze prawie 40° nad widnokręgiem i świeci o 2 wielkości gwiazdowej jaśniej od Neptuna. Siódma planeta Układu Słonecznego wędruje niecałe 2° na południe od gwiazdy ε Psc, zbliżając się coraz bardziej do charakterystycznego trójkąta równobocznego z gwiazd o podobnej do Urana jasności. Pod koniec tygodnia Uran zbliży się na 40' do wysuniętej na północny zachód gwiazdy tego trójkąta 73 Psc.
Animacja pokazuje położenie Jowisza i komety C/2014 US10 (Catalina) w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku .
Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Około godziny 21 na nieboskłonie pojawia się kolejna planeta Układu Słonecznego, którą jest Jowisz. Do opozycji tej planety zostało 2 tygodnie więcej, niż do koniunkcji Neptuna i Jowisz porusza się już ruchem wstecznym, oddalając się od granicy gwiazdozbiorów Lwa i Panny. Jasność Jowisza urosła do -2,3 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma już średnicę 41" i do obserwowania jej szczegółów, a także wędrujących po niej cieni jowiszowych księżyców trzeba coraz mniejszego sprzętu.

A w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 18 stycznia, godz. 0:59 - minięcie się Europy (N) i Io w odległości 6", 91" na wschód od tarczy Jowisza,
• 18 stycznia, godz. 5:54 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 18 stycznia, godz. 8:02 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 18 stycznia, godz. 22:36 - minięcie się Europy (N) i Kallisto w odległości 22", 142" na zachód od tarczy Jowisza,
• 19 stycznia, godz. 6:34 - Kallisto chowa się w cień Jowisza, 80" na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 20 stycznia, godz. 0:07 - minięcie się Ganimedesa (N) i Europy w odległości 15", 40" na zachód od tarczy Jowisza,
• 20 stycznia, godz. 0:58 - Europa chowa się w cień Jowisza, 28" na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 20 stycznia, godz. 3:47 - minięcie się Io (N) i Kallisto w odległości 20", 61" na wschód od tarczy Jowisza,
• 20 stycznia, godz. 5:42 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 20 stycznia, godz. 6:42 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 20 stycznia, godz. 6:50 - minięcie się Io (N) i Europy w odległości 10", 15" na wschód od tarczy Jowisza,
• 20 stycznia, godz. 7:44 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 21 stycznia, godz. 3:50 - Io chowa się w cień Jowisza, 18" na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 21 stycznia, godz. 7:08 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 21 stycznia, godz. 20:52 - od wschodu Jowisza cień Europy na tarczy planety, na zachód od jej środka,
• 21 stycznia, godz. 21:14 - wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 21 stycznia, godz. 22:04 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 22 stycznia, godz. 0:00 - zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 22 stycznia, godz. 1:10 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 22 stycznia, godz. 2:10 - wejście Io na tarczę Jowisza,
• 22 stycznia, godz. 3:28 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 22 stycznia, godz. 4:24 - zejście Io z tarczy Jowisza,
• 22 stycznia, godz. 22:20 - Io chowa się w cień Jowisza, 17" na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 23 stycznia, godz. 1:34 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 23 stycznia, godz. 3:08 - Ganimedes chowa się w cień Jowisza, 44" na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 23 stycznia, godz. 6:32 - wyjście Ganimedesa z cienia Jowisza, 5" na zachód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 23 stycznia, godz. 7:08 - Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
• 23 stycznia, godz. 20:43 - od wschodu Jowisza Io i jej cień na tarczy planety, Io przy wschodniej krawędzi, jej cień - blisko środka,
• 23 stycznia, godz. 21:56 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 23 stycznia, godz. 22:52 - zejście Io z tarczy Jowisza.


Kometa C/2013 US10 (Catalina) przez cały czas pnie się na północ i w tym tygodniu przejdzie z gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy do gwiazdozbioru Smoka, zahaczając na chwilę o gwiazdozbiór Małej Niedźwiedzicy. Kometa wędruje już ponad 65° na północ od Jowisza, a jej jasność nadal jest oceniana na jakieś 6 magnitudo. Niestety w następnych dwóch tygodniach w jej obserwacjach będzie przeszkadzał silny blask Księżyca i to mimo tego, że obserwując kometę jest się zwróconym plecami do niego.

Wykonana w programie Nocny Obserwator dokładna mapka z trajektorią komety C/2013 US10 (Catalina) do początku lutego 2016 r. na godzinę 5 CET jest do pobrania tutaj.

Animacja pokazuje położenie Wenus w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku .
Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Dodał: Ariel Majcher

Źródło: StarryNight
Na niebie porannym już od dłuższego czasu można obserwować planety Mars, Saturn i Wenus. Pierwsza z nich pojawia się na nieboskłonie niewiele po godzinie 1 i godzinę przed świtem (na tę porę wykonane są mapki animacji) przechodzi ona właśnie przez południk lokalny, na wysokości około 25°. Saturn wschodzi około godziny 4 rano i wędruje przez gwiazdozbiór Wężownika, jakieś 7° nad Antaresem, czyli najjaśniejszą gwiazdą sąsiedniego Skorpiona. Odległość między tymi planetami zmalała do około 33°. Natomiast Wenus wschodzi ponad godzinę po Saturnie, a w tym tygodniu dystans między tymi planetami urośnie od 10 do 17°. Wenus przejdzie w tym tygodniu z gwiazdozbioru Wężownika do Strzelca.

Warunki obserwacyjne pierwszych dwóch planet powoli się poprawiają. Mars znajduje się około 5,5 stopnia na północny zachód od gwiazdy Zuben Elgenubi, a jego blask przekroczył już +1 magnitudo, przy tarczy o średnicy ponad 6" i fazie 90%. Dzięki rosnącej tarczy coraz łatwiejsze staje się dostrzeżenie faktu, że tarcza Czerwonej Planety nie jest oświetlona całkowicie. Saturn na godzinę przed wschodem Słońca wznosi się już ponad 10° nad widnokręgiem, a jego blask +0,5 magnitudo jest wyraźnie większy od blasku sąsiadującego z nim Antaresa (jasność 1 wielkość gwiazdowa). Oba ciała niebiańskie wyraźnie różnią się też barwą: Saturn jest biało-żółty, zaś Antares - czerwonawy. Tarcza Saturna ma średnicę 16", a przez większe lornetki i teleskopy można próbować dostrzec księżyce Saturna, z których największy i najjaśniejszy Tytan (obecnie +8,7 magnitudo) maksymalną elongację wschodnią osiągnie na początku tego tygodnia.

Z tygodnia na tydzień wyraźnemu pogorszeniu ulegają warunki obserwacyjne Wenus. Na początku tygodnia planeta wschodzi około godz 5:22, ale w niedzielę 24 stycznia robi to 11 minut później. Wenus systematycznie zbliża się też do Słońca i do widnokręgu. Planeta świeci blaskiem -4 wielkości gwiazdowe, a średnica jej tarczy spadła już do 13", zaś faza urosła do 82%. Zatem planeta przestaje być atrakcyjnym celem dla posiadaczy teleskopów. Będzie taka ponownie dopiero pod koniec tego roku.

Do trójki opisanych już planet pod koniec tygodnia dołączy planeta Merkury, która na przełomie roku 2015 i 2016 była widoczna na niebie wieczornym. W weekend Merkury będzie się znajdował około 15° na lewo od Wenus, ale będzie znacznie trudniejszy do odnalezienia, ponieważ o tej samej porze będzie się znajdował na wysokości zaledwie 1,5 stopnia, przy jasności +0,9 magnitudo. Przez teleskopy można próbować dostrzec tarczę tej planety, której średnica w niedzielę 24 stycznia będzie wynosić 9", a faza - 25%. Merkury dąży ku maksymalnej elongacji zachodniej, którą osiągnie 7 lutego i do tego czasu należy się spodziewać poprawy warunków obserwacyjnych tej planety.



Dodał: Ariel Majcher
Uaktualnił: Ariel Majcher
http://news.astronet.pl/7738


Załączniki:
Mapka pokazuje położenie Księżyca w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie Księżyca w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.jpg [ 83.67 KiB | Przeglądane 5104 razy ]
Mapka pokazuje położenie planet Neptun i Uran w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.jpg
Mapka pokazuje położenie planet Neptun i Uran w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.jpg [ 77.57 KiB | Przeglądane 5104 razy ]
Animacja pokazuje położenie Jowisza i komety.jpg
Animacja pokazuje położenie Jowisza i komety.jpg [ 46.31 KiB | Przeglądane 5104 razy ]
Animacja pokazuje położenie Wenus w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.jpg
Animacja pokazuje położenie Wenus w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku.jpg [ 49 KiB | Przeglądane 5104 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: środa, 20 stycznia 2016, 09:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Burzliwe narodziny kwazara
Artystyczne przedstawienie najjaśniejszej galaktyki w obserwowalnym Wszechświecie - kwazara W2246-0526 - świecącej w podczerwieni z jasnością porównywalną do 350 bilionów Słońc.

Dodała: Redakcja AstroNETu

Źródło: ESO
Najjaśniejsza znana galaktyka we Wszechświecie - kwazar W2246-0526, widoczny w stanie gdy Wszechświat miał mniej niż 10% swojego obecnego wieku – jest tak burzliwy, że znajduje się w procesie wyrzucania całego swojego gazu potrzebnego do powstawania gwiazd – tak wskazują najnowsze obserwacje wykonane za pomocą Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA).

Kwazary to odległe galaktyki z bardzo aktywnymi supermasywnymi czarnymi dziurami w swoich centrach, które wystrzeliwują potężne dżety cząstek i promieniowania. Większość kwazarów świeci jasno, natomiast niewielki procent [1] tych energetycznych obiektów należy do nietypowej klasy zwanej Hot DOGs, od Hot, Dust-Obscured Galaxies (czyli: gorące, przesłonięte pyłem galaktyki), włączając w to galaktykę WISE J224607.57-052635.0 [2], najjaśniejszą znaną galaktykę we Wszechświecie.

Po raz pierwszy zespół, który kierował Tanio Díaz-Santos z Universidad Diego Portales w Santiago (Chile), wykorzystał unikatowe zdolności ALMA [3] do zerknięcie do wnętrza W2246-0526 i śledzenia ruchów zjonizowanych atomów węgla pomiędzy gwiazdami tej galaktyki.

„Znaleźliśmy wielkie ilości materii międzygwiazdowej w niesamowicie burzliwym i dynamiczny stanie, pędzącej przez galaktykę z prędkością około dwóch milionów kilometrów na godzinę” wyjaśnił Tanio Díaz-Santos.

Astronomowie wierzą, że burzliwe zachowanie może mieć związek z ekstremalną jasnością galaktyki. W2246-0526 wyświeca tyle światła ile prawie 350 bilionów Słońc. Ta zaskakująca jasność jest zasilana przez dysk gazu rozgrzewany gdy porusza się po spirali wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum galaktyki. Światło od tego jasnego dysku akrecyjnego nie ucieka bezpośrednio, ale jest absorbowane przez otaczającą go grubą zasłonę pyłu, reemitującą energię w zakresie podczerwieni [4].

Ta potężna energia podczerwona ma bezpośredni i gwałtowny wpływ na całą galaktykę. Obszar wokół czarnej dziury jest co najmniej 100 razy jaśniejszy niż pozostała część galaktyki razem, uwalniając intensywne, ale zlokalizowane promieniowanie w W2246-0526, które wywiera wpływ na całą galaktykę [5].

„Podejrzewamy, że galaktyka ta była w stadium przekształcania swojego życia z powodu niesamowitych ilości energii w podczerwieni” powiedział współautor Peter Eisenhardt, naukowiec z projektu WISE w NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii.

„ALMA pokazała nam, że rozpalony piec w tej galaktyce powoduje kipienie” obrazowo mówi Roberto Assef, także z Universidad Diego Portales, kierujące obserwacjami ALMA.

Jeżeli te turbulentne warunki będą nadal trwać, to intensywne promieniowanie podczerwone „wygotuje” z galaktyki międzygwiazdowy gaz. Modele ewolucji galaktyki oparte na nowych danych z ALMA wskazują, że gaz międzygwiazdowy jest aktualnie wyrzucany z galaktyki we wszystkich kierunkach.

„Jeżeli ten schemat będzie kontynuowany, to możliwe iż W2246 przekształci się w bardziej dojrzały, tradycyjny kwazar” podsumowuje Manuel Aravena, także z Universidad Diego Portales. „Tylko ALMA, ze swoją niezrównaną rozdzielczością, pozwala nam na zobaczenie tego obiektu w HD i zbadanie tego ważnego etapu w życiu galaktyki”.

Uwagi:

[1] Tylko jeden na 3000 obserwowanych kwazarów jest klasyfikowany jako „Hot DOG”.

[2] Pełna nazwa tego obiektu brzmi WISE J224607.57-052635.0. Został odkryty przez należące do NASA obserwatorium kosmiczne Wide-field Infrared Survey Explorer (WISE), a pozostała część nazwy wskazuje dokładne położenie kwazara na niebie.

[3] ALMA jest w stanie wykrywać słabe promieniowanie na falach milimetrowych emitowane w sposób naturalny przez węgiel atomowy.

[4] Z powodu rozszerzania się Wszechświata, obserwowane z Ziemi promieniowanie podczerwone od W2246-0526 jest przesunięte ku czerwieni w stronę dłuższych fal milimetrowych, na które ALMA jest bardzo czuła.

[5] W przypadku większości innych kwazarów stosunek ten jest znacznie mniej okazały. Proces wzajemnych oddziaływań pomiędzy centralną czarną dziurą w galaktyce, a resztą materii jest określany przez astronomów jako „sprzężenie zwrotne”.

Dodała: Redakcja AstroNETu
Uaktualniła: Redakcja AstroNETu

Źródło: Europejskie Obserwatorium Południowe
http://news.astronet.pl/7739


Załączniki:
Burzliwe narodziny kwazara.jpg
Burzliwe narodziny kwazara.jpg [ 77.32 KiB | Przeglądane 5087 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: środa, 20 stycznia 2016, 09:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Wyrównanie pięciu planet Układu Słonecznego będzie widoczne na ziemskim niebie
admin
Przed świtem, 20 stycznia będzie można zaobserwować niezwykłe zjawisko astronomiczne. Merkury, Wenus, Saturn, Mars i Jowisz będą widoczne z Ziemi niemal w jednej linii, po przekątnej. To pierwszy raz, gdy dochodzi do takiego ustawienia w ciągu ostatnich 10 lat.
Pięć jasnych planet, które można zobaczyć gołym okiem będzie można oglądać mniej więcej przez miesiąc. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że planety te mają różne orbity i cykle roczne, takie ich ustawienie należy uznać za wyjątkowy pokaz natury.
Najpierw pojawi się Jowisz, a potem czerwony Mars. Następnie dołączy do niego Saturn, bardzo jasna Wenus, a na końcu najbliższy Słońcu Merkury. Jeśli ktoś nie zwykł patrzeć w niebo i ma problem ze znalezieniem tych planet można polecić wiele mobilnych aplikacji, takich jak darmowe SkEye albo Google Sky. Mogą to być bardzo pomocne narzędzia wskazujące gdzie patrzyć i identyfikujące jakie planety widać. Pozostaje mieć nadzieję, że pogoda dopisze i nie będzie chmur.
Poprzednie podobne wyrównanie można było obserwować od 15 grudnia 2004 do 15 stycznia 2005 r. Następne takie zjawisko przewidywane jest od 13 do 19 sierpnia bieżącego roku, ale wtedy Merkury i Wenus będą zbyt nisko, aby dało się je zobaczyć z półkuli północnej.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/wyr ... kim-niebie


Załączniki:
Wyrównanie pięciu planet Układu Słonecznego będzie widoczne na ziemskim niebie2.jpg
Wyrównanie pięciu planet Układu Słonecznego będzie widoczne na ziemskim niebie2.jpg [ 28.18 KiB | Przeglądane 5087 razy ]
Wyrównanie pięciu planet Układu Słonecznego będzie widoczne na ziemskim niebie.jpg
Wyrównanie pięciu planet Układu Słonecznego będzie widoczne na ziemskim niebie.jpg [ 26.3 KiB | Przeglądane 5087 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Ostatnio edytowano środa, 20 stycznia 2016, 09:52 przez Paweł Baran, łącznie edytowano 1 raz
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: środa, 20 stycznia 2016, 09:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Stephen Hawking: Katastrofa będzie prawie pewna. Ryzyko zagłady zminimalizuje podbój kosmosu

„Ludzkość może strzelić sobie samobójczego gola” – ostrzega brytyjski astrofizyk, prof. Stephen Hawking. 26 stycznia zapoczątkuje on serię dorocznych wykładów organizowanych przez BBC. Autorami „Reith Lectures” są najwybitniejsze osobistości ze świata nauki i kultury. Zdaniem Hawkinga największymi niebezpieczeństwami, jakie czyhają na człowieka, są: groźba konfliktu nuklearnego, skutki globalnego ocieplania i genetycznie zmodyfikowane wirusy.

Pomnożone ryzyko
Za wszystkie niebezpieczne zjawiska odpowiedzialny jest człowiek, i to on - jak twierdzi profesor - poniesie konsekwencje, gdy wymkną się one spod kontroli. Według Hawkinga ludzkość ma przyszłość, pod warunkiem, że uda jej się skolonizować inne planety: Wprawdzie aktualne prawdopodobieństwo, że Ziemię spotka kataklizm jest raczej niskie, ryzyko zwiększa się jednak wraz z upływem czasu. A za tysiąc, czy dziesięć tysięcy lat, katastrofa będzie prawie pewna - tłumaczy swój niepokój brytyjski naukowiec.
Ratunek w gwiazdach
Jeśli chcemy zminimalizować ryzyko zagłady naszego gatunku, musimy myśleć o podboju kosmosu - mówi Hawking. Uprzednio profesor zwracał uwagę na rozwój sztucznej inteligencji jako innego źródła zagrożenia dla człowieka. Nie traci jednak optymizmu. Jak podkreślił: nie zatrzymamy rozwoju cywilizacyjnego, który niesie za sobą pewne zagrożenia. Musimy je jednak w porę dostrzec i nauczyć się je kontrolować. Zapytany o przesłanie, jakie chciałby przekazać młodym naukowcom, odparł - nie powinniście tracić ciekawości ogromu wszechświata. To dla mnie cudowne móc żyć i badać teorię fizyki. Uczucie eureki - odkrycia czegoś, co nie zostało wcześniej odkryte - jest najwspanialszym przeżyciem.
Żyjąc w demokratycznych społeczeństwach, wszyscy mamy obowiązek poznać podstawowe zasady, jakie rządzą nauką, bo wszyscy w jakimś stopniu będziemy podejmować decyzje dotyczące przyszłości - mówi brytyjski uczony, podkreślając, że fizyka nie jest nauką elitarną.
Nie tylko wielki fizyk
Prof. Stephen Hawking od wielu lat cierpi na chorobę neuronu ruchowego. Przykuty do wózka inwalidzkiego, z otoczeniem porozumiewa się za pomocą komputera sterowanego ruchem oczu. Nie przeszkadza mu to jednak aktywnie uczestniczyć w pracach akademickich. Walka z nieuleczalną chorobą stała się dla wielu miłośników Hawkinga równie inspirująca, jak jego niezwykła umiejętność pojmowania kosmosu.
(dp)
Bogdan Frymorgen

http://www.rmf24.pl/nauka/news-stephen- ... Id,2015548


Załączniki:
Stephen Hawking.jpg
Stephen Hawking.jpg [ 83.41 KiB | Przeglądane 5087 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: środa, 20 stycznia 2016, 09:50 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Gigantyczny radioteleskop będzie jeszcze większy
LOFAR to radioteleskop do obserwacji kosmosu na niskich częstotliwościach radiowych, z antenami rozmieszczonymi w różnych miejscach na świecie, w tym w Polsce. Do projektu dołączyła właśnie Irlandia, a zbudowane na jej terenie anteny poszerzą możliwości sieci LOFAR.
Międzynarodowym projektem kieruje holenderski instytut ASTRON, a bierze w nim udział sześć krajów. LOFAR to 50 stacji z antenami, z czego 38 znajduje się w Holandii, sześć w Niemczech, trzy w Polsce, jedna we Francji, jedna w Szwecji i jedna w Wielkiej Brytanii. Łącznie wszystkie stacje mają wiele tysięcy elementów odbiorczych.

W minionym tygodniu oficjalnie ogłoszono plany budowy stacji LOFAR w Irlandii. Inwestycja zostanie wykonana jeszcze w tym roku. Budżet na ten cel obejmuje 1,4 miliona euro z irlandzkich środków grantowych oraz 0,5 miliona euro od sponsorów prywatnych i od instytucji biorących udział w projekcie. Irlandzkie konsorcjum dla sieci LOFAR będzie mieć nazwę I-LOFAR (od Ireland LOFAR).

Stacja zostanie wybudowana w okolicach zamku w mieście Birr w środkowej Irlandii. Dzięki niej sieć wszystkich stacji LOFAR będzie rozciągać się na dystans 2000 km.

LOFAR służy do obserwacji kosmosu w zakresie niskich częstotliwości radiowych, od 10 do 240 MHz. Działa na zasadzie interferometru, czyli wiele anten obserwuje jednocześnie jeden obiekt na niebie, dzięki czemu uzyskuje się rozdzielczość odpowiadającą teleskopowi o średnicy równej dystansowi pomiędzy skrajnymi antenami. W ramach projektu będą prowadzone obserwacje początkowych etapów istnienia Wszechświata, zostaną wykonane głębokie przeglądy galaktyk, a także badania pogody kosmicznej i oddziaływanie Słońca na naszą planetę.

Projekt zainaugurowano w 2010 roku w Holandii. Polskie stacje LOFAR znajdują się w Bałdach, Borówcu i Łazach. Nazwa projektu, LOFAR, to skrót od Low-Frequency Array for Radio astronomy.

PAP - Nauka w Polsce

cza/ mrt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... ekszy.html


Załączniki:
Gigantyczny radioteleskop będzie jeszcze większy.jpg
Gigantyczny radioteleskop będzie jeszcze większy.jpg [ 114.14 KiB | Przeglądane 5087 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: środa, 20 stycznia 2016, 09:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Możliwe, że istnieją miejsca w kosmosie, gdzie możemy zamieszkać
Najnowsze badania pokazują, że nie tlen, a azot, może być wskaźnikiem do identyfikacji planety "możliwej do zamieszkania przez ludzi". Ten pierwiastek pozwala na powierzchni ciała niebieskiego utrzymać wodę w stanie ciekłym.
Atmosfera ziemska składa się w większości, bo aż z 78 proc. z azotu. Astrobiolodzy uważają, że to azot, a nie tylko tlen, jest kluczem do identyfikacji planety, na której mogą zamieszkać ludzie. Azot jest niezbędny do życia na Ziemi i jego obecność może być sygnałem o atmosferze, która stabilizuje ciekłą wodę na powierzchni planety.
Atmosfera ziemska
Azot na Ziemi wziął się z w wulkanów. Z czasem zaczął być zastępowany również przez wodór i hel. W wyniku procesów geologicznych oraz pojawienia się życia, atmosfera zaczęła się składać z azotu, tlenu, wody i śladowej ilości argonu.
Największym problemem jest to, że azot trudno dostrzec nawet przez bardzo zaawansowane technologicznie teleskopy. Pierwiastka nie można również wykryć za pomocą spektrografu.
Edward Schwieterman, doktorant astronomii i astrobiologii na Uniwersytecie w Waszyngtonie i jego współpracownicy, zrobili krok naprzód. Trudno uchwycić tak delikatne aspekty, kiedy są oglądane z dużej odległości, gdzie wszystko co widzimy, jest tylko małym punktem.
- Gdybyśmy mieli obraz Ziemi z innej planety, widzielibyśmy ją jako kropkę, bez informacji przestrzennej - powiedział Schwieterman. - Potrzebujemy wszystkich danych zawartych w polu widzenia o Ziemi, aby móc skutecznie porównywać inne planety podczas obserwacji - dodał.
Analiza Ziemi z pewnej perspektywy
Badacze postanowili, że do analizy wykorzystają dane z misji sondy Deep Impact, która obrazowała przelot komety 103P/Hartley. Wtedy udało im się uchwycić na zdjęciu Ziemię z daleka.
Naukowcy odwzorowali na modelu 3D z Planetary Laboratory NASA różne rodzaje atmosfer. W jednych zmniejszyli o połowę liczbę dwutlenku węgla, w innych azotu. Nawet po stworzeniu tych modeli było widać azot w odpowiedniej długości fali.
Planety możliwe do zamieszkania przez ludzi
Planety możliwe do zamieszania muszą mieć dostęp do stabilnej, ciekłej wody. Planeta taka, aby istniała na niej ciekła woda, musi mieć odpowiednio grubą atmosferę i znajdować się niedaleko gwiazdy podobnej do Słońca. Ciekła woda ma szansę istnieć, gdy do planety docierać będzie wystarczająca ilość światła słonecznego.
- Jeśli nie ma wystarczająco grubej atmosfery, to ciekła woda nie jest stabilna na powierzchni. Paruje do atmosfery. Jeśli uda nam się potwierdzić, że na innych planetach jest podobna ilość azotu, co na Ziemi, to możemy zaklasyfikować dane ciało do "strefy mieszkalnej" - powiedział Schwieterman.
Zamieszkanie na Marsie?
Dobrym przykładem w naszym Układzie Słonecznych jest Mars. Miliardy lat temu planeta miała dość grubą atmosferę, a na powierzchni znajdowała się ciekła woda - widać to przez ukształtowanie terenu - wąwozy i przekształcone przez wodę skały. Obecnie na Marsie jest cienka atmosfera, uniemożliwiająca swobodne życie. Mimo to, powstały plany na zbudowanie osiedla ludzkiego na Czerwonej Planecie. Na poniższym wideo komory mieszkalne na Marsie zaprojektowane przez studentów z Wrocławia (wideo archiwalne).
Źródło: space.com
Autor: mab/jap
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 0,1,0.html


Załączniki:
Możliwe.jpg
Możliwe.jpg [ 46.28 KiB | Przeglądane 5087 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: czwartek, 21 stycznia 2016, 14:14 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Świat nauki wstrzymuje oddech. Układ Słoneczny może być bogatszy o planetę
Okazało się, że Układ Słoneczny ma najprawdopodobniej nową dziewiątą planetę. 20 stycznia dwóch naukowców ogłosiło dowody na istnienie jeszcze niewidzianego ciała niebieskiego o rozmiarach zbliżonych do Neptuna, które okrąża Słońce co 15 tys. lat.
Na początku istnienia Układu Słonecznego, około 4,5 miliarda lat temu, gigantyczna planeta oddaliła się od obszaru, w którym blisko Słońca tworzyły się podobne jej obiekty. Spowolniona przez gaz, osiedliła się na odległej eliptycznej orbicie, gdzie znajduje się do dziś. Choć poszukiwania planety trwają, wszystko wskazuje na to, że badacze są coraz bliżej jej odkrycia.
Na tropie nowego członka Układu Słonecznego
O tym, że w Układzie Słonecznym może znajdować się hipotetyczne ciało niebieskie, świat dowiedział się w 1821 roku. Wtedy francuski astronom Alexis Bouvard opracował tablice astronomiczne zawierające precyzyjne wyznaczenie orbity Urana, którego odkryto 40 lat wcześniej. To, co zaobserwował, było rozbieżne z obliczeniami i badacz doszedł do wniosku, że ruch Urana jest zaburzony przez nieznany glob. Inni uczeni wyznaczyli nawet miejsce, w którym powinno znajdować się tajemnicze ciało niebieskie i w ten sposób odkryto Neptuna. Jednak po jakimś czasie eksperci doszli do wniosku, że i jego ruch jest zaburzany. Uznali, że w Układzie Słonecznym istnieje jeszcze jakaś planeta.
Poszukiwania Planety X rozpoczął Percival Lowell, który zresztą nadał jej taką nazwę. Wśród kolejnych badaczy, którzy się tym zajmowali, był m.in. Clyde Tombaugh, który w 1930 roku odkrył Plutona, planetę karłowatą (taki obiekt wbrew pozorom nie jest planetą, a prawie kulistym, mającym do 4000 km średnicy obiektem krążącym wokół gwiazdy). Poszukiwania hipotetycznego globu były pełne zwrotów akcji. Na przykład badania sondy kosmicznej Voyager 2 doprowadziły do tego, że uznano, iż Planeta X nie istnieje.
Sukces w Kalifornii
• Choć od dawna poszukiwane ciało niebieskie dla niektórych było jedynie historią "wyssaną z palca", obecnie zdaje się, że istnieje ono naprawdę. Dwóch badaczy z California Institute of Technology (Caltech) w Pasadenie w Kalifornii ma na to dowody. Nowo odkryta Planeta 9, bo tak ją nazwano, ma masę około 10 razy większą niż Ziemia, a jej orbita jest około 20 razy bardziej oddalona od Słońca niż Neptun.
- Pełne okrążenie Słońca zajęłoby jej od 10 do 20 tysięcy lat - twierdzą naukowcy z Caltech.
Konstantin Batygin i Mike Brown nie widzieli Planety 9, ale inne badania doprowadziły ich na jej trop. Odkryli oni, że pewne obiekty w Pasie Kuipera, obszarze Układu Słonecznego rozciągającego się za orbitą Neptuna, mają orbity, które wskazują w tym samym kierunku. Po wielu obliczeniach i symulacjach komputerowych badacze doszli do wniosku, że to planeta i jej grawitacja kształtuje orbity tych obiektów.
- Nadal istnieje dość znaczny fragment naszego Układu Słonecznego, który jest do odkrycia, co jest bardzo ekscytujące - twierdzi Brown.
Musi wyśledzić ją teleskop
Ośrodek badawczy Caltech jest pewny, że Planeta 9 jest na tyle duża, by była prawdziwą planetą, nie tak jak Pluton.
- Wszyscy, którzy byli źli, że Pluton nie jest planetą, mogą być podekscytowani tym, że istnieje prawdziwy obiekt tego typu, który wciąż jest do odkrycia. Teraz możemy znaleźć tę planetę i sprawić, że Układ Słoneczny znów będzie miał ich dziewięć - mówi Brown, który odegrał znaczną rolę w "zdetronizowaniu" Plutona.
Choć orbita Planety 9 jest dziwnie i nienaturalnie wydłużona, można ją wyśledzić przez teleskop. Badacze chcieliby sami odnaleźć nową planetę, jednak będą także zadowoleni, jeśli zrobi to ktoś inny. W końcu to oni ją odkryli i być może zainspirują kogoś do poszukiwań.
Źródło: Science, CNN
Autor: zupi/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 2,1,0.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: czwartek, 21 stycznia 2016, 14:15 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
NASZA PLANETA NA PIĘTNASTU KOSMICZNYCH ZDJĘCIACH
Od Himalajów, poprzez Saharę, a na Hawajach skończywszy - zobaczcie te wszystkie wspaniałe miejsca na wyjątkowych fotografiach wykonanych z kosmosu. NASA opublikowała piętnaście najlepszych zdjęć 2015 roku, które ukazują naszą planetę z zupełnie innej perspektywy.
Bez wątpienia miniony 2015 rok był wypełniony pięknymi i ponadczasowymi kadrami, zwłaszcza tymi, które zostały wykonane w kosmicznych przestworzach przez załogę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Niemal co miesiąc na różnego rodzaju tematycznych portalach lub platformach fotograficznych mogliśmy podziwiać zdjęcia wykonane na orbicie Ziemi, które ukazywały naszą planetę z zupełnie nowej perspektywy. Dzięki zespołowi Johnson Space Center’s Earth Observations, którzy zadali sobie nie lada trud podczas katalogowania i wyboru setek tysięcy zdjęć, możemy zobaczyć piętnaście najpiękniejszych fotografii wykonanych przez astronautów w 2015 roku.

Nie jest to pierwsza kosmiczna galeria tego typ, która została udostępniona szerszej publiczności przez NASA. Warto wspomnieć chociażby o pięknych trójwymiarowych zdjęciach, które ukazują naszą planetę w nocnej odsłonie czy o blisko 8500 fotografiach z programu Apollo zamieszczonych w projekcie The Project Apollo Archive lub dynamicznych obrazach eksplozji rakiety Orbital ATK Antares.
http://www.fotopolis.pl/n/21918/Nasza-p ... zdjeciach/

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Styczeń 2016
PostNapisane: czwartek, 21 stycznia 2016, 14:18 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Znani astronomowie twierdzą, że odkryli nieznaną planetę w Układzie Słonecznym
admin
Od jakiegoś czasu było prawie pewne, że w końcu do tego dojdzie. Znani astronomowie z z California Institute of Technology w Pasadenie, twierdzą, że na skraju Układu Słonecznego skrywa się dziewiąta planeta o masie przynajmniej 10 razy większej od Ziemi.
Naukowcy, Konstantin Batygin i Mike Brown z Caltech obserwowali orbity szeregu ciał niebieskich w tak zwanym pasie Kuipera. Brown bywa nazywany "zabójcą Plutona" ponieważ to właśnie on odkrył tam ciało niebieskie o nazwie Eris, które wielkością jest zbliżone do byłej ostatniej planety. Na skutek tego powstała specjalna kategoria planet karłowatych, do której od tej chwili zalicza się między innymi uważanego do niedawna za dziewiąta planetę Plutona.

Jednak nieoczekiwanie okazało się, że to odkrycie implikowało kolejne. Brown badał nadal pas Kuipera i odkrył bardzo wiele mniejszych obiektów. Jeden z nich oznaczony jako 2012 VP113 był wskazówką, że w tamtej okolicy może się znajdować duży obiekt, być może planeta, o której nic nie wiedzieliśmy.
Batygin i Brown zaczęli poszukiwać podobnych anomalii orbitalnych u innych znanych obiektów z tej części kosmosu i stwierdzili, że jest więcej ciał niebieskich na które wpływa coś o dużej grawitacji. Orbity eliptyczne przynajmniej sześciu są podobnie pochylone do płaszczyzny Układu Słonecznego.
Zdaniem ekspertów szansa na to, że te odchylenia są przypadkowe wynosi najwyżej 0,007 procenta. Oczywista jest zatem konkluzja, że musi się tam znajdować planeta, która za to odpowiada. Wyliczono, że powinien to być obiekt o dziesięciokrotnie większej od Ziemi masie, który znajduje się nawet 200 razy dalej niż odległość z Ziemi do Słońca. Wypełnienie jednej orbity powinno trwać od 10 tysięcy do 20 tysięcy ziemskich lat.
Trzeba jednak zaznaczyć, że nikt nie zaobserwował tej nowej dziewiątek planety i jej istnienie wynika z reguł matematycznych i obserwowanego wpływu obiektu o dużej grawitacji. Nie wiadomo czy miałaby to być planeta gazowa czy skalista. Bardzo możliwe, że będzie to ciało niebieskie, na którym mogłaby wylądować kiedyś ziemska sonda kosmiczna.
Aby jednak do tego doszło konieczne jest ostateczne potwierdzenie jej istnienia, najlepiej za pomocą obserwacji w którymś z zakresów fal czy w podczerwieni czy w promieniowaniu rentgenowskim. Dzięki pracy Batygina i Browna, może będzie łatwiej odszukać tę nieznaną dotychczas planetę. Nie da się tez ukryć, że zwolennicy teorii Nibiru mają dzisiaj powód do tego, aby otworzyć szampana.
Źródło: http://iopscience.iop.org/article/10.38 ... 6/151/2/22
http://tylkoastronomia.pl/wideo/znani-a ... slonecznym


Załączniki:
2016-01-21_13h58_35.jpg
2016-01-21_13h58_35.jpg [ 41.86 KiB | Przeglądane 5077 razy ]
2016-01-21_13h59_01.jpg
2016-01-21_13h59_01.jpg [ 46.02 KiB | Przeglądane 5077 razy ]

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL