Naukowcy: erupcja Eyjafjoell może potrwać dwa lata
Wulkan Eyjafjoell, który sparaliżował ruch lotniczy w całej Europie, obudził się po 187 latach uśpienia. Ostatnia jego aktywność notowana była między 1821 a 1823 rokiem. Wcześniej wybuchał w 1612 i 920 roku. I za każdym razem "budził" inne zagrożenie, dużo potężniejsze: pobliski wulkan Katla. Czy tak będzie i tym razem? I kiedy przestanie wyrzucać do atmosfery pył?
Specjaliści wciąż obserwują Eyjafjoell. Na początku tygodnia, kiedy rozpoczęła się erupcja, słup wydobywających się z wulkanu popiołów sięgał 11 tys. metrów. Teraz - jak zauważa meteorolog Hjorleifur Sveinbjornsson, zmniejszył się do około 2 tys. metrów.
Nie oznacza to jednak, że wulkan się uspokaja. Wokół wulkanu wciąż dochodzi do wstrząsów ziemi. - Silne wiatry z północy przeganiają popioły na południe.
Zaobserwowaliśmy silne wstrząsy związane z aktywnością wulkanu
Meteorolog Hjorleifur SveinbjornssonZaobserwowaliśmy silne wstrząsy związane z aktywnością wulkanu, więc musiały zajść jakieś zmiany na jego powierzchni. Prawdopodobnie wydobywa się z niego lawa - uważa Sveinbjornsson
Jak zaznacza agencja dpa, specjaliści od początku erupcji konsekwentnie twierdzą, że nie sposób przewidzieć, jakie będą długoterminowe prognozy dotyczące trwania i intensywności aktywności wulkanu. Ostatni wybuch pod lodowcem Eyjafjallajoekull, który miał miejsce w 1821 roku, trwał z przerwami prawie dwa lata.
W dodatku Eyjafjoell może obudzić sąsiedni wulkan - Katlę. Ostatnia erupcja tego wulkanu miała miejsce w 1918 roku, od czasów pierwszych osadników zanotowano i udokumentowano 16 erupcji. Wybuchy tego wulkanu zawsze powodowały duże zniszczenia, dlatego też jest on jednym z najbardziej znanych na Islandii.
Na szczęście pył wulkaniczny nie powoduje zagrożenia dla naszego zdrowia. Specjaliści twierdzą, że składa się z minerałów, które występują na powierzchni Ziemi. - Dlatego z punktu widzenia środowiska jest w małym stężeniu w zasadzie obojętny - wyjaśnia rzecznik Państwowego Instytutu Geologicznego Mirosław Rutkowski. - Szkliwo w pyle wulkanicznym to głównie krzemionka, czyli dwutlenek kwarcu, który występuje powszechnie w skałach na powierzchni Ziemi.
Dużo bardziej dokuczliwe są utrudnienia w ruchu lotniczym. Po erupcji wulkanu Eyjafjoell kolejne kraje to zamykają, to otwierają przestrzeń powietrzną. Komunikacja lotnicza w całej Europie jest wciąż sparaliżowana. Linie lotnicze zgłaszają milionowe straty, w skali gospodarek dużych krajów, takich jak Niemcy, mówi się już o miliardowych stratach dziennie.
Zrzeszenie Międzynarodowego Transportu Lotniczego ocenia, że europejskie linie lotnicze tracą co najmniej 150 milionów euro dziennie. Dochodzą do tego dodatkowe koszty opieki nad pasażerami, którzy utknęli na lotniskach.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,119794,titl ... omosc.html----------------------------------------------------------------------------------------
To są najnowsze informacje, zaś, jeśli chodzi o Wasze zdjęcia, to muszę dodać, że Waszych miastach jest większe zapylenie Północnej Polsce, te smugi, to też może być ten był z wulkanu, jeśli ktoś z Was ma mikroskop, albo niech zrobi tak zostawi biały gazik jak będzie padał deszcz no na godzinkę można krócej na pół godzinki, potem wysuszyć sprawdzić czy są jakieś paproszki, jak będą to na pewno będzie pył popiół z wulkanu, tylko uwaga na ptaszki by nie pozbierały. A jeśli chodzi o mikroskop łatwiej sprawdzić i zobaczyć czy jest to naprawdę ten pył.
