Serpens lunaris. Jeśli tylko nie zawahamy się przed bardzo swobodnym potraktowaniem Księżyca, pozwalając sobie na daleko idące skojarzenia, tworzące literacką obudowę wókół naszych spostrzeżeń - Srebrny Glob stanie się wielkim ekranem projekcyjnym dla naszej nieskrępowanej imaginacji. Symbolika węża towarzyszy ludziom od początku istnienia cywilizacji. Sumer, żyzny obszar półksiężyca - Mezopotamia, Indochiny, kultury grecka i łacińska, obszar kontynentu amerykańskiego z wieloma kulturami prekolumbijskimi - wszystkie one dysponowały odniesieniami do węża - w jego dosłownej, biologicznej postaci lub jako hybrydy - odmiany połowicznie-ludzkie, smocze, ptasiopodobne. Zanim przypisano symbolice węża cechy negatywne (w dużej mierze przyczyniła się do tego filozofia chrześcijańska), wąż był synonimem: mądrości, wiedzy, nadprzyrodzonych mocy, postaw wybitnie opiekuńczych, kulturotwórczych, był też animatorem początków cywilizacji w sensie przekazywania ludziom umiejętności uprawy ziemi, budowy infrastruktury agrarnej i urbanizacyjnej. Nie szukając daleko w prehistorii - Asklepios (gr.), Eskulap (łac.), ukazywany pod postacią węża - bóg znający tajniki leczenia (tudzież wskrzeszania!), może w uproszczeniu i według kryteriów naszej cywilizacji, jakichś odpowiednik znachora, cyrulika lub szamana. To nasz, współcześnie znany gwiazdozbiór Wężownika powstał - według legendy - gdy Zeus umieścił ciało Asklepiosa na firmamencie nieba (wcześniej zgładził go, nie mogąc ścierpieć jego altruistycznej postawy zaprzeczającej ludzkiej śmiertelności). Staroegipski i grecki symbol węża pożerającego swój ogon - Uroboros, to też gnostyczny symbol jedności duchowej i fizycznej wszystkich rzeczy, symbol nieskończoności, wiecznego powrotu, zjednoczenia przeciwieństw, utożsamiany czasem z kamieniem filozoficznym. W wielu kulturach wąż, to strażnik źródeł wody i skarbów. Jakich to skarbów strzeże wąż lunarny? Może jak Uroboros, jest strażnikiem bojaźliwego przeczucia w nas, ale też nieuchronnej wiedzy na temat początków historii naszego świata. Z Księżycem stanowimy jedność w sensie kosmogonicznym. Cząstki materi tworzącej Ziemię i jej satelitę były jednością zanim niszczycielska siła kosmicznego zderzenia nie rozrzuciła ich by mogły utworzyć dwa odrębne światy. Lunarny wąż - Uroboros jest strażnikiem skarbów będących kiedyś we wnętrzu praziemi, po które teraz mamy szansę sięgnąć, ponosząc o wiele mniejsze koszty. Może też jak Asklepios vel Eskulap, uleczy naszą cywilizację cierpiącą na niedostatki surowców, brak perspektyw rozwojowych. Historia zatoczyła krąg - i filozoficznie Uroboros powinien zagościć w naszej świadomości jako mający mniej magii w sobie, za to bardzo pragmatyczny symbol kolei losu - losu sprzyjającego nam - ludziom. Mój esej kolejny raz wiąże się ściśle z Mare Nectaris - jego nektar jak mityczna, boska ambrozja sprzyja powstawaniu epickich wizji i jak za każdą opowieścią, za tą też stoi określone widzenie świata.
Załączniki: |
Serpens lunaris - wąż lunarny..jpg [ 239.5 KiB | Przeglądane 5896 razy ]
|
_________________ MAK 150, ED80, refraktor TS 152/900, EQ3-2 ASI 120 MM CMOS (mono), Lumix G3 Celestron Outland LX 10x42, Bresser 8x56
|