Udalo mi się dziś uchwycić na fotce spotkanie 3 panet: od góry Merkury, w jednej trzeciej od dołu Wenus i najniżej Jowisz. Jakość fotki słaba... ale jest Zrobiłem zwykłym kompaktem ok 21:20. Tak bardzo chciałem dzis ten widok zobaczyć. Najpierw szukałem lornetką i potem poleciałem po aparat. Mam nadzieję, że nie pomyliłem się w opisie.

Zdjęcia z wczorajszego wieczora. Wszystkich 3 planet nie udało mi się uchwycić na jednym zdjęciu.

Pięknie prezentuje się to środkowe zdjęcie.

_________________
MAK 150, ED80, refraktor TS 152/900, EQ3-2
ASI 120 MM CMOS (mono), Lumix G3
Celestron Outland LX 10x42, Bresser 8x56

Dziękuję . Z elementami krajobrazu jest rzeczywiście lepiej niż na tle nieba. Zdjęcia wrzucam trochę nieśmiało ponieważ nie są w dobrej jakości. O fotografii za dużo nie wiem. Polegam wyłącznie na automatyce mojego aparatu. Drugiego wieczoru i tak wyszło lepiej ponieważ użyłem statywu i samowyzwalacza. Dlatego zachęcam innych dysponujących lepszym sprzętem i wiedzą do fotografowania planet póki są tak blisko.

Piotrze, to prosta droga do tego, żeby zdjęcia zamykać tylko we własnym archiwum. Czasem przypadek decyduje o tym, że niektóre są wyjątkowo udane. Twoje są na tyle dobre, żebyś miał prawo czuć się reporterem "planetarnych spotkań", a ciągłe doskonalenie metod fotografowania, to kwestia dotycząca nas wszystkich. Może jeszcze zobaczymy kilka z najbliższych "wieczornych spotkań"?
Statyw i próby z własnymi ustawieniami (dłuższe czasy ekspozycji, większe czułości) to dobra droga. Ciekawy plener może wnieść też sporo do atrakcyjności zdjęcia. Liczę, że wstawisz kolejne zdjęcia.

_________________
MAK 150, ED80, refraktor TS 152/900, EQ3-2
ASI 120 MM CMOS (mono), Lumix G3
Celestron Outland LX 10x42, Bresser 8x56

Bardzo mi miło. Czuję się zachęcony do dalszego działania .

Dziś żadna z trzech planet nie wyszła na scene, kryjąc się za kurtyną z chmur. Jowisz pewnie nie czuł się zobowiązany myśląc, że swoje to on już w tym sezonie zrobił. Wenus w pełni świadoma swej urody stwierdziła pewnie, że przy takiej pogodzie to ona występować nie będzie. Przez moment w lornetce zobaczyłem Merkurego nieśmiało wyglądającego zza chmur, jakby tylko chciał zobaczyć co się dzieje, ale zaraz zniknął myśląc może, że dlaczego on najmniejszy miałby występować sam. Czekałem około godziny na przedstawienie, które się nie odbyło. Za mną pojawił się w końcu Arktur i Spika co oznaczało, że Wolarz i Panna wraz ze swoim towarzyszem Saturnem również zajęli miejsce na widowni. A może planety przygotowują na koniec jakiś wyjątkowy układ ? Kolejne dni dadzą odpowiedź

Pogoda w piątek pozwoliła uwiecznić na zdjęciu tylko jasną Wenus, a w niedzielę parę Wenus i Merkury. O Jowiszu mogę już raczej zapomnieć. Szkoda. Mimo nieczęstych pogodnych dni, ciemne chmury wydają mi się elementem na stałe wpisanym w krajobraz zachodniego nieba i skutecznie przysłaniają Jowisza. Ten już niedługo na dobre opuści "spotkanie planet". Pocieszam się tym, że do pary Wenus Merkury za niedługo dołączy młody Księżyc

Chmury to piękny entourage - ciekawie oświetlone nadają zdjęciom niesamowitej atmosfery. I to dominuje Piotrze na Twoich zdjęciach. Malowniczy zachód Słońca (warto może trochę bardziej wycinać ciemny horyzont) i "nieśmiało kolorowe" pasma chmur obu plenerów z planetami. Udało Ci się w pełni wykreować specyficzny nastrój - bo zdjęcia w momencie naciśnięcia spustu migawki, czasem zapisują w swoim fotograficznym języku emocje i myśli samego fotografa. Warto więc w takiej chwili samemu nastawiać się na ponadzmysłowy odbiór wrażeń wzrokowych - "dusza" zdjęcia będzie przez to bardziej kolorowa i patrzącemu na nie będzie się wydawało, że jest ono bogatsze o dodatkowe wymiary.

Kiedy czytam post jeszcze wcześniejszy, jestem spokojny o to, że Twoje zdjęcia zawsze będą bogatsze o te dodatkowe wymiary - piękny literacki opis jest tego dowodem.

Brawo Piotrze. Świetny reporterski debiut na Forum.

_________________
MAK 150, ED80, refraktor TS 152/900, EQ3-2
ASI 120 MM CMOS (mono), Lumix G3
Celestron Outland LX 10x42, Bresser 8x56

Dziękuję O ile pogoda pozwoli będę dalej pilnował nieba o zachodzie by skraść mu kolejny ciekawy widok, a najciekawszym oczywiście się tu podzielę .