Marek Substyk napisał(a):
Ja w ten sposób robiłem też zdjęcia z mikroskopów. Działa i to bardzo dobrze, bo i skąd RegiStax ma wiedzieć co przerabia.
Właśnie! W sytuacjach gdzie pojedyncze zdjęcie wychodzi jak wychodzi, pomimo naszych wysiłków, bo przecież warunków sobie nie wybieramy, to wykonanie kilku, czy kilkunastu fotografii i użycie RegiStaxa może nieco podnieść jakość finalnego zdjęcia. Tam gdzie strona dokumentalna zdjęcia nie jest istotna, poprawa walorów technicznych tegoż może sama w sobie być wartością dodaną.
Z jaką ilością kadrów pracowałeś? Czy różnicowałeś ich parametry?
Ja kiedyś stakowałem film w formacie VGA, ale z niedoświetlonego materiału niewiele dało się wyciągnąć. Tu, zastosowanie pełnej rozdzielczości i zdjęć dobrze naświetlanych (nawet z czasami wielosekundowymi) przynosi lepszy efekt.