Wydaje mi się Filip, że problemem jest zbyt duża odległość między soczewkami okularu i obiektywu aparatu. Praktyka mówi, że powinna być najmniejsza, na ile tylko pozwala konstrukcja obu elementów optycznych. Większe oddalenie spowoduje to że obraz będzie przypominał źrenicę wyjściową (jeśli spojrzysz z pewnej odległości, około 20 cm, w okular teleskopu, zobaczysz obraz obiektywu teleskopu z ciemnym krążkiem zwierciadła wtórnego pośrodku. Czyli teoretycznie - krążek źrenicy wyjściowej powinien wypadać wewnątrz części optycznej obiektywu aparatu. Ogólnie rzecz ujmując, to stały problem techniki projekcji afokalnej - każda inna jest od tego wolna. Tylko eksperymentując ocenisz czy jest możliwe uzyskanie takich wzajemnych ustawień, aby wada taka nie wystąpiła. Czasem wymaga to zmiany okularu na inny. Ja przez pewien czas używałem okularu LET 28mm będącego na wyposażeniu standardowym teleskopów SW (sam go modyfikowałem, dorabiając odpowiednie złącze gwintowe). Z moim kompaktem działał bardzo dobrze, lepiej niż Baaderowski Hiperion - nie jest to antyreklama Hiperiona, tylko ocena konfiguracji zestawu optycznego w projekcji za okularem.
_________________ MAK 150, ED80, refraktor TS 152/900, EQ3-2 ASI 120 MM CMOS (mono), Lumix G3 Celestron Outland LX 10x42, Bresser 8x56
|