Jako że od dłuższego czasu m.in. "spieraliśmy" się czy CT8 mogłoby się sprawdzić na monatżu HEQ5,
po kliku pełnych przekonywujących argumentów "nacisków" ze strony Szymka postanowiliśmy ten i wiele pobocznych dodatkowych wątków zweryfikować na wspólnej razem z Szymkiem, Michałem i Antonim weekendowej sesji astrofoto.
A że nasz warsztat techniczny i merytoryczny ciągle jest na "ścieżce wzrostu" postanowiliśmy zastosować lekki "doping" i sprawdzić to pod ciemnym bieszczadzkim niebem.
W akcji uczestniczyli:
HEQ5 Szymka, który się gwiazdom polarnym nie kłania
CT8 z Paracorrem, aby nie było za łatwo, czyli ogniskowa 1035 mm
ST-2000XCM z ślepawym selfguidingem
Szymek, który zawstydził goto eqmoda'a ustawiając na dowolną gwiazdę teleskop bez użycia jakichkolwiek przyrządów optyczno-elektonicznych
Antoni, w którego towarzystwie jakakolwiek mapa nieba jest poprostu zbędnym balastem
Michał, który jest przygotowany zawsze z ekwipunkiem na każde nieprzewidziane ryzyko z rosą włącznie
I moja skromna osoba, która uświadomiła właśnie sobie że pobiła rekord guinessa w sprawdzaniu wytrzymałości ślimacznicy montażu EQ6.
Dziękuję koledzy za fantastyczny weekend i wspaniałą zabawę!
No i oczywiście "ona",
przysmażona 18X900s przy temp. -20C w Stężnicy k/Baligrodu,
przepiękny obiekt NGC4725 w całej krasie, miłego oglądania.
Załącznik:
NGC4725_FINAL5_1200.jpg [ 459.86 KiB | Przeglądane 6409 razy ]
(przy -5st wszystko mi zaparowało) 
)
,bo ja próbowałem z SKP2001 i ciężko było 