Witam po prawie 3 latach nieobecności, mam taki dylemat: ze względu na bark czasu, potrzebną mobilność zakupiłem 3 lata temu Maka 127 z montażem EQ3-2 w komplecie z aluminiowymi nogami. Wystawiam go od czasu do czasu na taras, raz- dwa razy w roku jadę na działkę, wtedy też telepa zabieram. W czym problem? Ano w tym, że udało mi się korzystnie zakupić taki montaż Bresser EXOS-2 z GOTO - bardzo fajny, z tym że trochę mniej mobilny.
Teraz pytanie: czy EQ3-2 sobie zostawić (mam w nim lunetkę biegunową) na szybkie wyjazdy czy wyniesienie Maka na taras - do samych obserwcji księżyca czy planetek (manualnie jednak szybciej..), czy też go sprzedać (aczkolwiek fortuny za niego przecież nie dostanę) a brak miejsca na przechowanie montażu nie jest problemem....
Obserwuję okazjonalnie, jak w wątku przywitaniowym pisałem, wróciłem do obserwacji po ponad 3 dekadach ( w podstawówce uczestniczyłem do koła astronomicznego gdzie mieliśmy jakiś 60mm refraktor (stary nawet jak na tamte czasy), dwa male maczki - chyba 50mm albo 60mm, mieliśmy też obiektyw MTO 1000 z dorobionym wyciągiem okularowym oraz jeden duży teleskop Cassegraina 150mm na montażu paralaktycznym z napędem na 1 oś (zasilanie z gniazdka). Teraz sobie powoli przypominam niebo

Więc względem tego pytania mojego?