Odblokowałem ten wątek spodziewając się chęci skomentowania filmu, a tu już Marcin pyta jak było. Tym samym nowy wątek Marcina przeniosłem tutaj.
Powiem tak: nie lubię filmów gdzie niebieskie ludki biegają po lesie. To nie w moim stylu. Ale ten film był rewelacyjny. Skoro mnie się podobał, a nie lubię takich klimatów, to musiał być super. Realizacja na hiper poziomie, ciekawy pomysł na fabułę, choć widać sztancę rodem z Hollywood. Oczywiście na końcu bohater utożsamiający dobro musi sam na sam skonfrontować się ze złym, nie może być inaczej, da się to łatwo przewidzieć. Czapki z głów za realizację - tak, wiem że to wszystko komputery, ale ktoś to musi zaplanować i zrealizować - każdy krzaczek czy robaczek

. Krótko - tak jak nie lubię takich filmów, to ten bardzo mi się podobał. Warto było, nie tylko ze względu na 3D i fajne towarzystwo. Właśnie ciągnę trailer Avatara w full HD
