Mam troszkę czasu, bo Kuba udostępnił mi kompa
więc skrobnę kilka słów. Wczoraj niebo i seeing było niesamowite. Nie widziałem takiego czegoś jeszcze. Wybrałem się za miasto jakieś 5 km, o ile możemy to nazwać miastem. Mieszkałem po porostu na wsi. Mimo tego, że było widać w oddali latarnie, to niebo było CZARNE po horyzont. Zacznę od tego, że droga mleczna, która rozdzielała się na jasne i ciemne pasma w Łabędziu widoczne bez jakichkolwiek problemów kończyła się w Strzelcu, pokazywała to czego jeszcze nigdy nie widziałem. Pasy niesamowicie jasnej materii naszej drogi mlecznej. eMki w Strzelcu i Skorpionie widać było jak na dłoni. Przy użyciu telepa cenka opadała. Kulki w Skorpionie, Wężowniku, Lutni, nie wspominając o Herkulesie, to była bajka. M57 z UHC-Sem w 80/400 była widoczna jak w Syncie na Śląsku. Dokładnie widoczna dziurka w centrum. M81 i 82, M51 oraz Sowa, choć może to się wydawać nieprawdopodobne, była widoczna i w UHC-Sie i bez filtra
Droga wyglądała jak ciągłe pasmo chmur, od Kasiopei do Strzelca. Tego się nie da opisać, to trzeba widzieć.
Przez jakiś czas po prostu stałem i nie umiałem z siebie wykrzesać słowa, bo obawiam się, że byłyby to niecenzuralne słowa.
Na pewno jeszcze tam wrócę i zabiorę ze sobą większy sprzęt. Wiem, że warto pokonać pół Europy, żeby to zobaczyć. Skorpion w pełnej krasie. Widoczny w całości. Strzelec u mnie na placu ledwie widoczny - tam nie do opisania.
Gwiazd ogólnie tak dużo, że trzeba czasu, żeby się połapać. Nie myślę nawet o tym, co będzie na jesień, gdy Słońce schowa się po niżej 18*. Strach się bać.
Jeśli poważnie myślicie o zagranicznym wyjeździe, to polecam te klimaty. Jest po prostu super.
OK. Na razie kończę i lecę z telapkiem na parking.
Do zobaczenia w Polsce.
_________________
http://www.cro.pl/forum6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych