Ja dodam od siebie tyle...
Niebo było ciut gorsze niż jesienią, tego nie można przewidzieć (ale i tak ogień).
Pomimo brudnego lustra naprawdę kilka eMek mnie powaliło - choćby pomost w 51.
Poza tym miałem sposobność poznania Lwa o jakim u siebie mogłem tylko pomarzyć.
Zaliczyłem kilka obiektów, które ze względu na lokalizację mojego ogrodu trudno było ustrzelić.
Ustawiłem się również na Saturna w T4 12mm z/bez PM x2. Mówię Wam koniec świata

I tak jak napisał Piotr, poznałem wiele osób, które znam tylko z różnych for.
Ustwierdziłem się w fakcie, że słoik królem jest i basta!!! No i był również czas na wyciśniecie PM x2.
Ogólnie było miło i przyjemnie...
PS Piotr trza zmienić temat na "Byliśmy tam"

_________________
email:
tsuch@poczta.fmWielka wyprawa obserwacyjna Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. Islandia 2016.