Zapodam relację z obserwacji sprzed kilkunastu nocy:
----
Miałem bardzo ciekawą sesję obserwacyjną w nocy z czwartku na piątek (17/18 czerwca), choć nie do końca udaną. W swojej naiwności liczyłem, że kometę McNaught bez problemu odnajdę lornetką 10x50 i - znając położenie - wymierzę w nią refraktor. Nie zaznaczyłem więc jej pozycji w atlasie... Niestety, rejon nieba gdzie powinna być kometa był tak zaśmiecony światłem, że mimo kilkukrotnego przeczesywania lornetką pogranicza Perseusza i Woźnicy, nie dostrzegłem komety. Później sprawdziłem mapkę z Guide i okazało się, że w miarę "trafiałem" lornetką w miejsce, gdzie kometa powinna być. Wniosek - light pollution nie pozwoliło jej dostrzec.
Co bynajmniej nie oznacza, że sesja była całkiem nieudana. Wręcz przeciwnie! Obserwowałem w godzinach 21:40-23:45 UT w Mąchocicach k/Kielc. Praktycznie cały czas chodził zestaw ED80 + okular SWA 13mm (pow. 43x, pole 1.63 stopnia). Okazjonalnie użyłem też Hyperiona 3,5mm (160x) do kilku gwiazd podwójnych. Niebo początkowo dość ciemne, wyraźna Droga Mleczna od Cefeusza do Strzelca. Z czasem zaczęło jaśnieć. Padło wiele obiektów mgławicowych, a konkretnie: M4, M80, M6, M7 - dwie ostatnie bardzo nisko M8, M20, M21, M22 (pojedyncze gwiazdki widoczne na obrzeżach), M28 M11 (wspaniały widok przy 43x, z ciekawości zerknąłem tez przez Hyperiona by dostrzec mrowie gwiazd, choć obraz (siłą rzeczy) bardzo ciemny; M26, NGC 6664, 6704 M13 (pojedyncze gwiazdki widoczne na obrzeżach), M57, M39, M71, M27 (absolutny numer 1 wieczoru!. Wspaniały widok - wyraźny kształt Hantle na smoliście czarnym tle nieba), M101 (blada mgiełka), M97, M108 (pierwszy raz dostrzeżona, bladziutki "przecinek"), M81, M82, M51 z sąsiadką NGC 5195 (oczywiście nie dostrzegłem pomostu łączącego galaktyki), M31, M32, M110, "Chichotki" (świetny widok, obie gromady mieszczą się w polu widzenia okularu. Gwiazdki jak szpileczki, mienią się różnymi kolorami) Gwiazdy podwójne: beta Cygni (na którą zerkam podczas każdej sesji), gamma Delphini. Nie udało się rozdzielić epsilon Bootis ("Izar", 2.5+4.9m; 2.8"). To trudna gwiazda, duża różnica składników i niewielka separacja. Co ciekawe, przy 160x bez problemów rozdzieliłem obie pary epsilonów Lutni, które są ciaśniejsze, ale mają zbliżone jasności składników. W przypadku Izara dostrzegłem gwiazdę otoczoną kilkoma pierścieniami dyfrakcyjnymi. Momentami coś tam obok majaczyło, ale pewności nie mam. Po prostu zabrakło zdolności rozdzielczej...
Bardzo przyjemne, dwugodzinne obserwacje. Była to sesja nr 346 zanotowana w moim dzienniku obserwacyjnym.
Jeszcze słówko komentarza. Wiadomo, że w przypadku obserwacji obiektów mgławicowych najważniejsza jest apertura teleskopu. Ale nie można powiedzieć, że mniejsze sprzęty nic w tym temacie nie potrafią! Moje 80mm w połączeniu z okularem 13mm o polu własnym 70 stopni to świetna kombinacja. A widok M71, "chichotek", M11, a przede wszystkim M27 był naprawdę świetny!
_________________ Newton 13" f/4.5 Okulary Meade 5000 Plossl 26, Celestron Axiom 15, Celestron Axiom 10, Pentax XW7 Lornetka Nikon Action VII 10x50 CF Luneta Turist-3 20x50
|