Wczoraj w końcu udało mi się wyciągnąć Syntę pod nieco ciemniejsze lublinieckie niebo.
To była przepiękna noc. Ciemna, ciepła i sucha. Dopiero przed godziną 2.00 zrobiło się nieco wilgotniej. Po zmierzchu Drogę Mleczną było widać od Kasjopeji do Strzelca. Synta chłodziła się od 22.00, a mnie w oczekiwaniu na zmierzch udało się zaobserwować ISS-a i dwa bolidy. Po godzinie 23.00 zabrałem się za obserwacje.
Rozpocząłem oczywiście od Skorpiona, gdyż szybko chował się za drzewami. I to czego nie udało mi się zaobserwować z balkonu przez 80/400 tutaj zaprezentowało się bez problemu. I tak M4 powala swoją wielkością (rozmiar kątowy 25'), bardzo ładnie było ją widać w LVW 22. Natomiast M80, kolejna kulka, jest dużo mniejsza i ciemniejsza (9', 8m). Tutaj już wspomagałem się LVW 13. Na tym etapie obserwacji używałem tylko dwóch okularów, LVW 22 do przeglądu i LVW 13 do większych powiększeń w przypadku mniejszych kulek.
Potem pod nóż poszły klasyczne kulki M13 i M5, obydwie bardzo ładne, duże i jasne.
Na dłużej zatrzymałem się w Wężowniku. Tam po kolei przeglądałem M10, M12 i M14 - trzy gromady kuliste o podobnej jasności i wymiarach. Z kolei M9 jest kulką dużo mniejszą i ciemniejszą (9', 8m). I jeszcze jedna kulka - M107 - w obserwacjach dosyć ciemna. Jest to dosyć luźna gromada 8m o średnicy 10', jednak ze względu na małą gęstość wydaje się o połowę mniejsza ("Atlas Nieba" Przemka się kłania
), i to potwierdza się w obserwacjach. Natomiast nie udało mi się namierzyć M19 i M62, skutecznie chowały się za drzewami (że nie wspomnę o M6 i M7 w Skorpionie).
Po Wężowniku rzuciłem okiem na zawsze piękną M57 w Lutni i skupiłem się na wielkiej Niedźwiedzicy. Generalnie DS-y w jej obrębie należą do ciemnych i wymagają dosyć ciemnego nieba, wobec czego nie zawsze można je dostrzec. Wyjątkiem jest parka M81 i M82. Ale już M51 jest bardziej wymagająca, ale za to dzisiejszej nocy ładnie było ją widać. Ale dalej było już gorzej. Najpierw M101 - bardzo duża i bardzo ciemna galaktyka (20', 8.5m - ale wydaje się ciemniejsza z powodu małego i gęstego jądra i rozłożystych, słabo święcących ramion). Następnie M109 - mała i ciemna galaktyka (7.5', 11m) w pobliżu gwiazdy Phekda. Dalej M108 - galaktyka spiralna widziana z "boku", bardzo ciemna (10,6m), w zasadzie taki "smark na okularze", jak to kiedyś powiedział Adam Krawczyk. Za to poniżej pięknie widoczna chociaż ciemna mgławica Sowa czyli M97 (12m). Było ją wyraźnie widać przez LVW bez jakiegokolwiek filtra. Tak więc Wielka Niedźwiedzica była dla mnie tego wieczoru bardzo łaskawa.
W dalszej części obserwacji przerzuciłem się na Strzelca, gdyż jest to mój ulubiony rejon nieba. Tutaj pierwszy raz wymieniłem okulary LVW 13 i 22 na SWAN-a 33, żeby lepiej ogarnąć tak bogaty w DS-y obszar nieba. Zacząłem od M28 - ciemnej małej gromady kulistej (6.8m, 11.2'). nieco na lewo mamy za to dużo większą i jaśniejszą kulkę M22 (5.09m, 24'). Widać ją bardzo ładnie nawet w lornetce, zwłaszcza w Chorwacji
. Potem kolej przyszła na M8 - przepiękną mgławicę Laguna. Nad nią równie piękna M20 - Trójlistna Koniczyna. W jej pobliżu mamy M21, dosyć luźną gromadę otwartą. Idąc dalej w górę spotykamy M23 - pokaźną gromadę otwartą o średnicy prawie pół stopnia. Idąc od niej w lewo spotykamy M24 - Gwiezdną Chmurę Strzelca (bajka !). Dalej idąc w lewo spotykamy M25, dużą gromadę otwartą (40', 6.5m). Bardzo ładnie wygląda w SWAN-ie 33. Idąc od M24 w górę napotykamy M17 - moją ulubioną mgławicę Omega, tworzącą swoisty przecinek na niebie (12', 6m).
Na koniec, a była godz. 2.00, żeby uspokoić mętlik w głowie po Strzelcu skierowałem teleskop na Jowisza. Już w LVW 13 wyglądał przepięknie, do czasu... gdy w wyciąg włożyłem plossla SW SWA 5. Tak dużego i pięknego Jowisza jeszcze nie widziałem! W powiększeniu 240x był ostry, wyraźny, było widać struktury na jego powierzchni. Do tego jeden pas i Wielka Czerwona Plama. Tak pięknej WCP również nigdy nie widziałem. Obraz jak na fotce! Dla takich chwil warto mieć chociażby takiego 5mm plossla SW SWA. Może się uda dziś powtórzyć obserwacje, w końcu jest nów i przepiękna pogoda.