Witajcie, moja placówka na zachodniej rubieży aglomeracji potwierdza pogorszenie warunków obserwacyjnych.
Niedawno dostrzegłem snop "szperaczy" samolotu z Tunezji zniżającego lot na kierunku Tarnowskie Góry - Pyrzowice,
obiektów gwiazdowych:1, Księżyc w wydaniu soft, mgiełka rozpuściła detal, zdjęć nie porobię.
Odpoczynek od Księżyca wykorzystuję na pracę przy zdjęciach z wakacji - tu urosły mi spore zaległości
A zrobienie fajnego zdjęcia naszej Luny tj. wyostrzenie w wizjerze aparatu bez LiveView jest dla mnie wyzwaniem samym w sobie.
Pstrykam chociaż nie oczekuję zbytniego sukcesu, ale może za jakimś razem wyjdzie lepiej niż zwykle.
Większość czasu obserwacyjnego spędzam jednak na "wizualu", w końcu sprzęt jest tej aktywności dedykowany.
Na Księżycu szukam zwykle oświetlonych oddalonych pasm, które zdają się lewitować nad czarną czeluścią bliższego zagłębienia.
Nie widać żadnego ich związku z "twardym" otoczeniem.
Zabawa...łowienie takich zjaw po jakimś czasie sprawia, że czekam by to na moich oczach jakiś promień wyciągnął z tła inny taki obiekt.
24h temu, uspokojona atmosfera pozwoliła też względnie udanie pobawić się tj. użyć okularu 6mm z barlowem 2x.
Gdyby zrobić to z dala od miasta efekt mógłby być lepszy, niektóre "dołki" czy górki potrafią zaskoczyć rozmiarem pojawiając się nagle w polu widzenia.
Ot, nie taki Księżyc straszny nawet w jasne noce