Głodny ciemnego nieba i obserwacji oraz niestety lekko zniesmaczony pogodą zlotową wczorajszy wieczór zaplanowałem jako obserwacyjny. Po przestudiowaniu Sat24 i icm stwierdziłem że szanse mam duże, więc popołudniu po przeanalizowaniu świetnej mapki Jacka pojechałem szukać sensownej miejscówki. Wybrałem się jakieś 30 km od Jarosławia do miejscowości Stare Sioło. Leży ona mniej więcej na granicy niebieskiego i zielonego LP. Znalazłem miejsce na drodze pomiędzy polami. Wkoło pola, niektóre jeszcze z kukurydzą a reszta już przeorana po zbiorach lub klasyczne ugory. Myśle jest nieźle więc właśnie tu przyjadę wieczorem.
Zebrałem się ok 19.40, na miejscu byłem o 20.10. Po kilku minutach początek obserwacji.
Na początek muszę powiedzieć że miejcówka ciemna strasznie choc na południu w odległości jakieś pół kilometra lekko psuły całość lampy których wcześniej nie zauważyłem. Jednak w niczym one tak naprawę nie przeszkadzały bo było ich dosłownie kilka.
Po akomodacji oka pierwszy prawdziwy rzut okiem na niebo. REWELKA
Droga Mleczna widoczna
Na początek zachodzący księżyc w pięknym bursztynowo-złotym kolorze ślicznie wyglądający w okularze. Było wcześnie więc Strzelec stosunkowo wysoko więc UHC-S w Scoposie i M8 i M20 - piękne!!! wogóle ile tam tego:) Nie mogłem się oderwać od telepa. Kolejne okulary tylko mnie nakręcały bardziej 30mm 22mm 13mm 8mm w wszystko wręcz fantastyczne. M21 M22 M 24 trochę wyżej M18 M17 M16. Potem Wężownik M10 M12 i M13 miodzio:) Czas na Tarczę i kaczuszkę, dobra lecę wyżej do Herkulesa - M13 rewelacyjna M92 równie piękna. Dobra zobaczymy co tam u moich ulubionych M57 i M27 (ulubione bo widoczne z balkonu) Są jak zawsze piękne. Ładnie widoczne w 22 mm i filtrze. Niestety nie mam żadnego na 1,25" więc w większym powiększeniu tylko bez filtra ale i tak widać struktury. Niestety pogoda mnie nie rozpieszczała i zaczęły się pojawiać mgły pod stopami a była dopiero 21.30. Ale co tam odrośnik z karimaty i dalej poluję. Veil po lekkiej męczarni z namierzeniem znaleziony. Świetnie wyglądał....chyba najlepszy w życiu
Zmiana kierunku i M31 z koleżankami. Znowu wyśmienicie....W 22 mm zajmują cały okular mieszcząc się wszystkie jednocześnie. No to trochę w lewo i mam Hichoty i inne w Perseuszu. Wiedziałem że już niedługo spowije mnie mgła więc na koniec Plejady (wolę je jednak w lornetce) i na deser Jowisz i Uran. Świecił bardzo intensywnie - aż oko łzawiło. Ciężko było zobaczyć struktury bez filtra jakiegoś. Pas (w powerze 240x) i księżyce widoczne jednak wspaniale. Uran przy nim jest malusi a malusi - jak księżyc jego
....ale kolorek ma fajny. Koniec nadszedł szybko tak jak myślałem i o 22.05 było po wszystkim. Odrośnik zdał egzamin i wtórne było ok, ale okulary zaparowały i było po ptokach. Mimo wszystko najbardziej intensywne 2 godziny obserwacyjne...
Dwie refleksje po obserwacjach:
1 - czemu kurde znowu w Bieszczadach nie było pogody!!!
2 - na gwałt potrzebny OIII w oprawie 1,25" i coś do tak dającego po gałach Jowisza