Wczoraj sie wreszcie wypogodzilo nieco wiec wyrzucilem na podworko Edzia na CG4 i trojnogu od cg 5. Niebo hmm jak to na peryferiach miasta czyli nic specjalnego zreszta i tak nie mialo to znaczenia bo za moment i tak mial sie ukazac lysy w pelni.
Pierwszy rzut oka w ED wycelowanego gdziekolwiek w niebo z okulerem kitowym i ........ kurcze nie ma gwiazd
Tzn sa ale malutkie i jakby nieco mniej niz zwykle ale przede wszystkim jakies takie ... malutkie. Pierwszy ogien jeszcze zanim w polu widzenia pokazal sie ksiezyc to M42. Widok bardzo fajny zwlaszcza po zapodaniu LVW13. Rozbity trapezik sporo pola dookola punktowe gwiazdki robi wrazenie. Pozniej wyszedl lysy wiece poszedl odrazu na cel i ..... taki ksiezyc widzialem pierwszy raz w zyciu. On nie jest plaski ... i to pomimo ze byl w pelni struktura powierzchni wyraznie widoczna. W SCT czy Newtonie nigdy nie rzucilo mi sie tak wrazenie przestrzennosci (poza kraterami) . Wiem ze przy obserwacjach jendoocznych ciezko mowic o 3D ale cos w tym obrazie jednak bylo A no i ja zadnych przebarwien na obrazie nie dostrzeglem ale ja to slepy jestem
No i na koniec polecial Saturn. To co mi przyszlo na mysl widzac go to "maly ale wariat"
Fanie ostry w fajnych kolorach mimo ze prawie tuz obok ksiezyca ale tu juz brakowalo powera i obrazow widzianych z SCT
Generalnie bardzo fajny poreczny sprzecik dajacy bardzo fajne obrazy. Troche mi swirowal na nim Hyperion 5 mm bo mialem wrazenie ze na ksiezycu nie bardzo chcial wspolpracowac natomiast z Saturnem nie mial zadnych problemow. W kazdym razie nie zaluje tego zakupu. Napewno nie zastapi on mojego SCT bo jednak tamten wyciaga wiecej detalu natomiast jest swietnym uzupelnieniem i pomimo mniejszej ilosci detali jakosc tych ktore pokazuje jest niesamowita. Fajnie byloby polaczyc jedno z drugim i walnac 235 mm ED ale pewnie zabiloby masa i cena
Troche mnie tez pokusilo o wpiecie aparatu ale astrofoto bym tego nie nazwal poprostu pojedyncze klatki walniete bez obrobki i bez dokladnego prowadzenia ale dla zobrazowania