Teraz jest czwartek, 28 marca 2024, 21:52

Strefa czasowa: UTC + 2




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 20 października 2009, 12:46 
Offline
Moderator globalny
Moderator globalny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 30 sierpnia 2009, 20:50
Posty: 2803
Lokalizacja: Ruda Śląska
"Na końcu drogi jest odnalezienie życia i planet podobnych do Ziemi"
http://wiadomosci.onet.pl/2063254,441,n ... ,item.html

_________________
------------------------------------------------------------
Wielka wyprawa Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii na całkowite zaćmienie Słońca. USA 2017.



Góra
 Zobacz profil  
 

 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 20 października 2009, 14:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odkryto 32 planety
19 października na konferencji w Porto naukowcy poinformowali o odkryciu aż trzydziestu dwóch egzoplanet.

Odkrycie zostało dokonane przy użyciu specjalistycznej aparatury zaprojektowanej do poszukiwania planet poza Układem Słonecznym. O odkryciu powiadomili badacze, którzy zbudowali spektrometr HARPS (High Accuracy Radial Velocity Planet Searcher). Za jego pomocą udało się dostrzec nieznane dotąd ciała niebieskie.
Jedna z odkrytych planet okrąża gwiazdę Gliesie 667 C, która znajduje się w układzie potrójnym. Egzoplaneta o sześciokrotnej masie Ziemi krąży wokół głównej gwiazdy w odległości równiej jednej dwudziestej dystansu dzielącego Ziemię od Słońca. Głównej gwieździe towarzyszą dwie inne o niedużej masie, widoczne w tle.
Dzięki nowym kosmicznym znaleziskom umocniła się pozycja HARPS jako łowcy planet. Liczba odkryć dokonanych przy użyciu tego sprzętu to obecnie aż 30% wszystkich planet odkrytych poza Układem Słonecznym.

Jak powiedział Stephen Udry, który ogłosił odkrycie: "HARPS jest wyróżniającym się, wyjątkowo precyzyjnym instrumentem idealnym do odkrywania obcych światów. Zakończyliśmy wstępny, pięcioletni program, który przerósł nasze oczekiwania".

75 obiektów planetarnych dotychczas odkrytych przez HARPS znajduje się aż w trzydziestu planetarnych systemach. Dzięki precyzyjności instrumentu wzrosła również zdolność i skuteczność wykrywania niedużych planet o masie tylko kilkukrotnie przekraczającej masę Ziemi. Dzięki HARPS odkryto aż 24 z 28 tego typu planet o masie nie wyższej niż dwudziestokrotność masy Ziemi.

HARPS jest spektrometrem zainstalowanym w 2003 roku na 3,6 metrowym teleskopie w obserwatorium La Silla położonym w Andach w Chile, jednym z największych obserwatoriów na półkuli południowej, obsługiwanym przez Europejskie Obserwatorium Południowe.

http://future.wp.pl/kat,111402,page,2,t ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 20 października 2009, 14:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nieznana struktura w Układzie Słonecznym
Misja kosmiczna IBEX zakończyła pierwszy w historii przegląd granic całej heliosfery. Efektem jej obserwacji jest wykrycie obecności dziwnej struktury o nieznanym pochodzeniu. W badaniach istotny udział mają polscy naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Sonda IBEX (Interstellar Boundary Explorer) została wystrzelona przez NASA 19 października 2008 r. Krąży jako satelita Ziemi po orbicie eliptycznej (15 000 x 300 000 km). Celem misji są badania granic heliosfery, czyli strefy wokół Słońca, w której dominujący jest wiatr słoneczny, a nie materia międzygwiazdowa. "Nigdy wcześniej nikt nie obserwował kosmosu w ten sposób. Otworzyliśmy nowe okno na świat i zobaczyliśmy przez nie rzeczy, których nie spodziewaliśmy się dostrzec", mówi doc. Maciej Bzowski z Centrum Badań Kosmicznych PAN, członek międzynarodowego zespołu misji IBEX.
Nasza gwiazda porusza się w przestrzeni poprzez obłok gazu nazywany lokalnym ośrodkiem międzygwiazdowym. Od Słońca porusza się wiele zjonizowanych cząstek, co określa się mianem wiatru słonecznego. Na krańcach Układu Słonecznego wiatr słoneczny zwalnia, zderzając się z materią międzygwiazdową. Gdy prędkość wiatru słonecznego spada do prędkości poddźwiękowej, powstaje fala uderzeniowa - szok końcowy. Słońce wraz ze swoją heliosferą porusza się względem ośrodka międzygwiazdowego, kompresując materię międzygwiazdową znajdującą się na drodze. Powoduje to powstanie kolejnych struktur: heliopauzy, która jest zewnętrzną krawędzią heliosfery oraz fali czołowej, znajdującej się jeszcze dalej.

Dla uzmysłowienia sobie na czym polega szok końcowy, doc. Bzowski proponuje proste doświadczenie, które można wykonać w kuchni. Wystarczy pod strumień wody włożyć nachylony talerzyk. Wtedy nad miejscem, w które trafia strumień wody widać wyraźny łuk - "szok końcowy", za którym jest większa warstwa wody kończąca się "heliopauzą". "Na talerzyku niestety nie zobaczymy fali czołowej, gdyż w rzeczywistości zjawiska badane przez sondę IBEX powstają nie tylko dlatego, że coś wypływa ze Słońca, ale także dlatego, że Układ Słoneczny jest omywany z zewnątrz przez materię lokalnego ośrodka międzygwiazdowego" tłumaczy Bzowski.
Satelita IBEX obserwuje na niebie rozkład strumieni energetycznych atomów neutralnych (Energetic Neutral Atoms, ENA). Takie atomy powstają tuż za szokiem końcowym, gdy elektrony z gazu międzygwiazdowego są wychwytywane przez protony z wiatru słonecznego albo przez zjonizowaną wiatrem słonecznym materię. Energetyczne atomy neutralne ENA poruszają się z dużymi prędkościami, ale rejestruje się ich zaledwie od kilku na sekundę do jednego na godzinę.

Dzięki temu, że ENA są neutralne, na ich ruch nie wpływa pole magnetyczne, czyli poruszają się po liniach prostych. Możemy przez to uzyskać informacje o miejscach na granicy heliosfery, w których powstały. Pracując w różnych zakresach energii IBEX tworzy w ten sposób mapy niezbadanych krańców Układu Słonecznego. Dane zebrane przez satelitę można porównać z obserwacjami z sond Voyager 1 i Voyager 2, które już przeleciały przez szok końcowy, ale ciągle działają i przesyłają pomiary pola magnetycznego i plazmy słonecznej.





Satelita IBEX obserwuje na niebie rozkład strumieni energetycznych atomów neutralnych (Energetic Neutral Atoms, ENA). Takie atomy powstają tuż za szokiem końcowym, gdy elektrony z gazu międzygwiazdowego są wychwytywane przez protony z wiatru słonecznego albo przez zjonizowaną wiatrem słonecznym materię. Energetyczne atomy neutralne ENA poruszają się z dużymi prędkościami, ale rejestruje się ich zaledwie od kilku na sekundę do jednego na godzinę.

Dzięki temu, że ENA są neutralne, na ich ruch nie wpływa pole magnetyczne, czyli poruszają się po liniach prostych. Możemy przez to uzyskać informacje o miejscach na granicy heliosfery, w których powstały. Pracując w różnych zakresach energii IBEX tworzy w ten sposób mapy niezbadanych krańców Układu Słonecznego. Dane zebrane przez satelitę można porównać z obserwacjami z sond Voyager 1 i Voyager 2, które już przeleciały przez szok końcowy, ale ciągle działają i przesyłają pomiary pola magnetycznego i plazmy słonecznej.

Dotychczasowa teoria przewidywała, że powinno się obserwować większe natężenie atomów ENA z kierunku, w którym porusza się Słońce, a mniejsze z kierunku przeciwnego. Wyniki pomiarów IBEX są jednak zaskakujące. Okazuje się, że wokół Słońca rozciąga się wygięta wstęga, przypominająca prawie zamknięty pierścień. Wstęga jest nachylona do płaszczyzny ekliptyki i nie pokrywa się z płaszczyzną Drogi Mlecznej.

Największa intensywność wstęgi pochodzi z kierunku ponad ekliptyką w obszarze, w którym oddziałują wolny i szybki wiatr słoneczny. Wobec tego naukowcy przypuszczają, że przyczyną jej powstania jest jakaś duża struktura lokalna związana z Układem Słonecznym.

W badaniach misji IBEX biorą udział polscy naukowcy z Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN). Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym "Science" w wydaniu z 15 października 2009 r.

http://future.wp.pl/kat,111402,title,Ni ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 20 października 2009, 18:45 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
USA gotowe do wystrzelenia rakiety 1-X - zdjęcia
Floryda, Przylądek Canaveral. Platforma startowa 39-B w Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego czeka na nową amerykańską rakietę Ares 1-X. Eksperci NASA wytoczyli rakietę z hangaru i przetransportowali na platformę. Siedmiokilometrowa podróż trwała prawie osiem godzin. Gąsienicowy transporter poruszał się w ślimaczym tempie, by nie narazić rakiety nawet na najmniejsze niebezpieczeństwo. Inżynierowie podłączą do niej niezbędne urządzenia oraz system stabilizacyjny, który uchroni ją przed ewentualnym silnym wiatrem. Ares 1-X ma sto metrów długości i jest częścią nowego orbitalnego systemu NASA, który ma zastąpić flotę starzejących się wahadłowców.Załogowe loty mają rozpocząć się najwcześniej w roku 2016, przedtem trzeba przeprowadzić serię testów.Pierwszy próbny lot potrwa dwie minuty: rakieta wzniesie się na 40 kilometrówEksperci zbadają aerodynamikę i systemy kontrolne nowej rakiety. Start zaplanowano na 27 października. Rakieta oczekuje na start na platformie.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,11613578,ti ... leria.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: środa, 21 października 2009, 07:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Nowy teleskop kosmiczny nabiera kształtów
Teleskop kosmiczny NASA James Webb Space Telescope (JWST) zaczyna nabierać kształtów. Niedawno do Centrum Lotów Kosmicznych NASA Goddard SFC została dostarczony szkielet platformy instrumentacyjnej ISIM (Integrated Science Instrument Module), która będzie testowana przez wydział integracji systemów orbitalnych - SSDIF (Spacecraft Systems Development and Integration Facility). ISIM to jeden z najważniejszych modułów struktury teleskopu Webb obejmując szkielet, cztery instrumenty badawcze, elektronikę sterującą oraz inne komponenty. Szkielet ISIM to struktura, na której zamontowane zostaną intrumenty naukowe teleskopu: kamera średniej podczerwieni (MIRI), kamera bliskiej podczerwieni (NIRCam), spektrograf bliskiej podczerwieni (NIRSpec) oraz sensor precyzyjnego śledzenia (FGS). Każdy z tych instrumentów został zaprojektowany i zbudowany przez rozmaitych partnerów programu JWST na świecie.
Kiedy zostanie ostatecznie złożony ISIM będzie miał rozmiary niedużego pokoju, a jego struktura będzie funkcjonować jak szkielet podtrzymujący wszystkie instrumenty. Przystosowany do pracy w bardzo niskich temperaturach szkielet ISIM został zaprojektowany przez inżynierów Goddard SFC i zbudowany przez firmę Alliant Techsystems (ATK). Firma ATK buduje również płytę główną - Backplane - teleskopu J.Webba.
Obecnie szkielet ISIM przejdzie rygorystyczne testy sprawdzające czy jest w stanie przetrwać obciążenia związane z umieszczeniem na orbicie, a następnie zapewnić precyzyjne wsparcie instrumentom w ekstremalnych warunkach przestrzeni kosmicznej. Po pozytywnym ukończeniu testów rozpocznie się montaż pozostałych podzespołów ISIM oraz instrumentów naukowych.
Źródła:
NASA: James Webb Space Telescope Begins to Take Shape at Goddard
http://www.teleskopy.net/?idg=news&idd=580

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: czwartek, 22 października 2009, 18:00 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Astronomiczna gra fabularna w jednym z najwyższych budynków Warszawy


W najbliższą sobotę, 24 października jeden z najciekawszych architektonicznie wieżowców Warszawy na kilka godzin stanie się miejscem fabularnej gry astronomicznej - w budynku Rondo1 odbędzie się pierwsza część weekendowych atrakcji będących finałem akcji "Niebo nad Warszawą", którą przygotowało Centrum Nauki Kopernik.

O godz. 18:30 w biurowcu mieszczącym się przy Rondzie ONZ rozpocznie się gra w reżyserii Wojciecha Farugi, oparta na motywach legendarnego filmu Ridleya Scotta pt. "Łowca androidów".

Uczestnicy zabawy łączącej w sobie elementy teatralne, fabularne, naukowe i edukacyjne będą podróżować po piętrach specjalnie wygaszonego na tą okazję wieżowca i odwiedzać instalacje teatralne, przesłuchiwać androida oraz oglądać Wahadło Foucaulta, a nawet obserwować nocne niebo z znajdującego się 160 metrów nad ziemią dachu wieżowca.

Kartą do gry, a zarazem mapą pozwalającą poruszać się po przestrzeniach budynku, jaką otrzymają wszyscy gracze będzie kopia tabliczki, jaką amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) umieściła na pokładzie jednej ze swoich sond kosmicznych (na karcie znalazły się informacje dla ewentualnych obcych cywilizacji ukazujące czym jest Ziemia i kim są ludzie).

Ostatnimi elementami zabawy będą obserwacje prowadzone na dachu wieżowca przez profesjonalny teleskop oraz wysłanie w kosmos przygotowanej przez uczestników gry wiadomości - umożliwi to aparatura dostarczona przez jednego z partnerów akcji.

Sobotnia gra jest przeznaczona dla młodzieży powyżej 13 roku życia oraz dorosłych. Aby wziąć w niej udział należy się zarejestrować przesyłając e-mail na adres niebo@kopernik.org.pl (rejestracja jest bezpłatna, trwa do 23 października). Organizatorzy proszą o zabranie latarek.

W przygotowaniu gry poza reżyserem, Wojciechem Farugą, wzięli udział również: Szymon Celej (współpraca reżyserska, grafika), Karol Wójcicki i Jakub Ryzenko (współpraca astronomiczna), Agata Sosinowska i Marta Dobecka (przygotowanie androidów), Sylwek Łuczak (projekcje), Krzysztof Masterek (światło), Przemysław Kostrzewa (trąbka), studenci z Koła Astronautyki Politechniki Warszawskiej (sygnał w kosmos, łazik marsjański) oraz studenci z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Parterami wydarzenia są: zarządca budynku Rondo I, Infoscreen Stroer, firma Delta Optical, serwis AstroExpo.pl i portal Astronomia.pl. Ze strony Centrum Nauki Kopernik prace koordynowała Hanna Nowak-Radziejowska.

Dla trochę młodszych pasjonatów astronomii i astronautyki Centrum Nauki Kopernik ogłosiło na początku października konkurs, w którym główną nagrodą jest możliwość nazwania asteroidy oraz rozmowa z astronautami znajdującymi się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jego finał oraz łączenie ze stacją orbitalną zaplanowane jest na najbliższy poniedziałek, 26 października.

Więcej informacji na temat akcji można znaleźć na stronie http://kopernik.org.pl/niebo_nad_warszawa/.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2333

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 11:49 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Kieszonkowa czarna dziura

"Dwóch fizyków z Uniwersytetu w Nanjing, w Chinach stworzyło czarną dziurę zdolną do pochłaniania promieniowania mikrofalowego i jego konwersji w ciepło.

Urządzenie o średnicy zaledwie 22 centymetrów zbudowano ze słynnych już metamateriałów. To dzięki nim na początku tego roku zaprezentowano pierwszą strukturę, która umożliwiła ukrycie obiektu przed szerokim zakresem częstotliwości zapewniając mu niewidzialność. Wynika to z niezwykłych właściwości metamateriałów umożliwiających zakrzywienie fali elektromagnetycznej. Stosuje się je do produkcji ultra czystych soczewek. W najnowszym eksperymencie zastosowano je do budowy „czarnych dziur”.
Tradycyjnie, czarną dziurą określane są obiekty o olbrzymim polu grawitacyjnym, które absorbują wszystko co znajdzie się w jego zasięgu. Czarna dziura znajdująca się w centrum naszej galaktyki waży około 3,6 miliona razy więcej od Słońca i zagina przestrzeń wokół siebie. Światło przelatujące zbyt blisko może zostać w niej uwięzione na zawsze.
“Czarna dziura” opisywana w eksperymencie, również zagina światło, ale robi to w nieco inny sposób. Zamiast grawitacji, opiera się na serii metalicznych rezonatorów ułożonych w 60 współśrodkowych okręgów. Rezonatory wpływają na elektryczną i magnetyczną składową pola przelatującej fali, sprawiając, że zagina się w kierunku centrum dziury. Światło krąży po coraz węższej spirali, a kiedy dotrze do dwudziestu wewnętrznych warstw, zbudowanych z innego rodzaju rezonatorów, zamienia się w ciepło. Na razie urządzenie potrafi zaginać fale elektromagnetyczne z zakresu promieniowania mikrofalowego.
John Pendry – jeden z pierwszych naukowców, którzy zastosowali metamateriały w praktyce, jest pod wielkim wrażeniem wynalazku – „umożliwi to konstruowanie całkowicie nowego typu absorberów, pozwalających na całkowitą kontrolę nad absorbowanym promieniowaniem” – mówi. Jednocześnie zwraca uwagę, że określanie urządzenia mianem czarnej dziury jest z punktu widzenia fizyki teoretycznej nadużyciem. Olbrzymia grawitacja prawdziwych czarnych dziur powoduje, że emitują one promieniowanie zwane promieniowaniem Hawkinga. Ponieważ prezentowane urządzenie nie posiada wewnętrznego źródła energii, nie może emitować takiego promieniowania.

Tak czy inaczej dziura może okazać się użyteczna. Grupa naukowców przewiduje, że do końca tego roku uda się stworzyć urządzenie, które będzie pochłaniało fale z zakresu światła widzialnego. Jeśli tak się stanie, można je będzie wykorzystać na przykład do produkcji nowego typu ogniw słonecznych".
http://future.wp.pl/kat,111394,page,2,t ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 16:46 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Niezwykły" obiekt uderzył w Ziemię
Obiekt podobny do meteorytu spadł w rejonie miasta Mazsalaca na północy Łotwy na łąkę, pozostawiając w ziemi krater o głębokości kilku metrów - powiadomili strażacy łotewscy.
Średnicę krateru agencja Associated Press określa na dziewięć metrów, a AFP - na 15 metrów.

O zjawisku miejscowe władze powiadomione zostały w niedzielę. Geolog Uldis Nulle, który tego dnia odwiedził miejsce zdarzenia, widział unoszący się z krateru dym. Jak przekazał Associated Press, jego pierwszym wrażeniem było to, że doszło do upadku meteorytu.
Rzeczniczka straży Inga Vetere powiedziała, że nikt nie został ranny. Na miejscu nie odkryto żadnego skażenia chemicznego czy radioaktywnego.

Eksperci spoza Łotwy oceniają, że uderzenie w Ziemię tak dużego meteorytu jest zjawiskiem niezwykłym. Większość spadających na Ziemię z przestrzeni kosmicznej obiektów spala się w atmosferze. Henning Haack z uniwersyteckiego Muzeum Geologicznego w Kopenhadze powiedział, że domniemany meteoryt musiałby mieć co najmniej metr średnicy, by spowodować krater tych rozmiarów.

W poniedziałek ma przybyć na miejsce grupa ekspertów, która zbada krater i zabierze próbki skały do Rygi, gdzie zostaną przebadane - oznajmił Nulle.

http://wiadomosci.onet.pl/2066746,12,ni ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 19:01 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Meteoryt? "Krater jest zbyt czysty" - mówią eksperci [WIDEO]
Na nagraniu widać płomienie i wielką dziurę w ziemi. Policja, dziennikarze, naukowcy - wielu sądziło, że to uderzenie meteorytu. Ale...teraz krater wygląda na wielkie oszustwo wykopane szpadlem. A początkowo było tak pięknie.''Zaniepokojeni'' mieszkańcy Mazsalaca na północy Łotwy zawiadomili służby ratunkowe w niedzielne popołudnie: coś dziwnego spadło z nieba na ziemię i wywołało pożar na polu niedaleko miasteczka. A w internecie natychmiast pojawił się filmik ''z miejsca zdarzenia''. Mieli go nakręcić ''przypadkowi'' świadkowie niesamowitego upadku.Na miejsce przybyli zaalarmowani strażacy i zobaczyli to coś. Czyli duży, wypalony krater. Według agencji AP miał on średnicę 9 m i głębokość 3 m (AFP informowała o dziurze wielkości 15 metrów, głębokiej na 5 m). Nikt nie odniósł obrażeń. Eksperci wojskowi sprawdzili też, że rejon krateru nie został napromieniowany lub skażony chemicznie. Na wszelki wypadek (a przede wszystkim, żeby zabezpieczyć miejsce upadku przed gapiami) krater otoczył kordon policji. Doszliśmy do wniosku, że to musiało spaść z nieba i dlatego uważamy, że mógł być to meteoryt - powiedziała agencji AFP Inga Vetere, rzeczniczka łotewskiej straży pożarnej.
Jeszcze w niedzielę na miejsce przybył Uldis Nulle z łotewskiego Centrum Środowiska, Geologii i Meteorologii. Według jego słów z krateru wydobywał się dym, brzegi dziury były lekko uniesione, a na dnie zalegała czarno-szara warstwa. - Moje pierwsze wrażenie jest takie: tak, to był meteoryt - mówił wtedy Nulle. Ale nie wszyscy eksperci byli o tym przekonani. Ilgonis Vilks z Uniwersytetu Łotwy w Rydze miał wątpliwości. Jeśli to był upadek meteorytu, to świadkowie niesamowitego zjawiska powinni słyszeć głośną eksplozję - zauważył Vilks w rozmowie z łotewską telewizjąRównież eksperci spoza Łotwy wątpili. Krater musiał powstać w wyniku uderzenia naprawdę dużego obiektu (o średnicy min. 1 metra), a tak duże meteoryty rzadko docierają do powierzchni Ziemi (większość spala się w atmosferze). I mieli rację. ''Ta dziura jest zbyt czysta ''
To nie jest prawdziwy krater. Jest sztuczny - mówi Uldis Nulle po dokonaniu dokładniejszych oględzin miejsca ''upadku''. Dziura na polu nie mogła powstać w wyniku uderzenia meteorytu, bo... jest zbyt czysta.



Ktoś musiał wykopać ''krater'' łopatą i upozorować uderzenie skały z kosmosu, spalając jakieś materiały pirotechniczne na dnie. Żeby się upewnić, eksperci pobrali próbki, które zbadają w laboratorium.


Policja jeszcze nie zdecydowała, czy w sprawie oszustwa zostanie podjęte śledztwo.
http://deser.pl/deser/1,83453,7186057,M ... perci.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 19:28 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W roku 2012 czeka nas apokalipsa
Teorie apokaliptyczne towarzyszą nam od wieków. Już Majowie przed tysiącami lat ostrzegali o kataklizmach, które mają nawiedzić Ziemię. Przewidzieli pięć etapów w historii świata, które następują po sobie średnio co 12 000 lat. Czwarty skończył się wraz z potopem (który nota bene został opisany w Biblii), a z końcem piątego przyjdzie zmierzyć się naszej cywilizacji.

Znaki na niebie, które odczytali już Majowie, mówią, że właśnie w 2012 roku ma nastąpić tzw. przebiegunowanie Ziemi, które doprowadzi do dantejskich scen. Słońce ma wytwarzać tak potężne promieniowanie, że jądro Ziemi z czasem zaniknie, a północ zamieni się z południem. Prorok Nostradamus wiązał Dzień Sądu z „wielkim ruchem globu”, takim jakby „Ziemia straciła równowagę”. Amerykański „śpiący prorok”, Edgar Cayce, przewidział, że Japonia i Ameryka znajdą się pod wodą powstałą w wyniku topnienia lodowców. Opis Dnia Sądu, podejmowanego przez różne kultury, wygląda podobnie: wielka ciemność, powodzie, wszechogarniający ogień, świat pogrążający się w otchłani.
Te apokaliptyczne wizje pokazał w swym filmie ‘2012’ Roland Emmerich (reżyser specjalizujący się w produkcjach o tematyce apokaliptycznej). Monstrualne trzęsienia ziemi, gigantyczne tornada, erupcje wulkanów, czy fale pożerające ląd – to wszystko zawarł w swym obrazie. Jednak w wizji Emmericha kataklizm, który nawiedza współczesną cywilizację, jest początkiem nowego ładu. Warto zapoznać się z tą wizją, gdyż przynosi interesujące wnioski. Film wchodzi na ekrany polskich kin 11 listopada.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,15331,title ... caid=18fe3

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 19:47 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Krater, który powstał rzekomo po uderzeniu meteorytu w rejonie miasta Mazsalaca na północy Łotwy, to zwykła dziura wykopana przez człowieka - donoszą media.

Agencja ITAR-TASS, powołując się na opinię geologa Dajnisa Ozols’a, pisze, że dół jest wykonany przez człowieka, a w środku zostały spalone środki chemiczne.

To, że jest to manipulacja twierdzi również w rozmowie z telewizją NLT, specjalista Instytuty Astronomii Uniwersytetu Łotewskiego, Ilgonis Wilks. Jego zdziwienie budzi fakt, że w kraterze, który powstał w miejscu rzekomego uderzenia meteorytu, nie ma jego odłamków.

Eksperci spoza Łotwy oceniają, że uderzenie w Ziemię tak dużego meteorytu jest zjawiskiem niezwykłym. Większość spadających na Ziemię z przestrzeni kosmicznej obiektów spala się w atmosferze. Henning Haack z uniwersyteckiego Muzeum Geologicznego w Kopenhadze powiedział, że domniemany meteoryt musiałby mieć co najmniej metr średnicy, by spowodować krater tych rozmiarów.

Średnicę krateru agencja Associated Press określa na dziewięć metrów, a AFP - na 15 metrów.

Łotewskie służby państwowe wyjaśniają, czy 10-metrowej głębokości krater, jaki powstał niedaleko miasteczka Mazsalaca na północy, to efekt uderzenia meteorytu. Portal Diena.lv podaje, że nie wykryto promieniowania ani skażenia chemicznego w miejscu domniemanego uderzenia pozaziemskiego obiektu.

Właścicielka terenu, za wstęp na swój teren bierze od gapiów około dwóch dolarów.
http://www.polskieradio.pl/publicystyka ... 18745.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 19:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
USA: satelity wielkości zmywarki
Zmniejszenie kosztów, czasu produkcji i co najważniejsze rozmiarów, to główne cele amerykańskich projektów zajmujących się tworzeniem sztucznych satelitów. Jak informuje „Newsweek”, jest to nowe rozwiązanie techniczne, które zdobyło priorytet w rządzie Obamy. W tym celu zwiększono budżet (ze 100 do 190 mln dolarów) U.S Air Force Operationally Responsive Space Office w Kirtland w Nowym Meksyku, czyli biura bezpośrednio zajmującego się projektem mini satelitów.

To dosyć ważny projekt i według szefa placówki Petera Wegnera dzisiaj jest łatwiej zestrzelić satelitę niż ją wyprodukować i wysłać w kosmos. Dlatego należy to zmienić. Przyznał również, że w ostatnim czasie jego ludziom udało się w cztery godziny złożyć satelitę wielkości zmywarki. Natomiast te, które krążą na naszej orbicie mają zazwyczaj gabaryty zbliżone do wielkości ciężarówki, ich budowa trwa latami, a koszt ich produkcji i wysłania w przestrzeń kosmiczną sięgają nawet 10 mld dolarów.
Jak przyznał Wegner, pora aby zacząć korzystać z jednorazówek – takie czasy.
http://swiat.netbird.pl/a/26270,1

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 27 października 2009, 08:52 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Krater "meteorytowy" wykopany łopatą; zdjęcia mistyfikacji
Naukowcy badający w rejonie miasta Mazsalaca na północy Łotwy krater, o którym początkowo myślano, że powstał w wyniku upadku meteorytu, oświadczyli, że była to mistyfikacja. Dół - jak twierdzą naukowcy - wykonano łopatą. Meteoryt, którego nie było
- To nie jest prawdziwy krater. On jest sztuczny - powiedział Uldis Nulle z łotewskiego Centrum Środowiska, Geologii i Meteorologii. Dodał, że pierwsze, co pomyślał, kiedy w niedzielę wieczorem zobaczył szeroki na dziewięć i głęboki na trzy metry krater, to że powstał on w wyniku upadku meteorytu. Z dziury unosił się nawet dym. Uldis i inni naukowcy badający wykop w świetle dziennym stwierdzili, że jest on zbyt wąski, aby mógł być wynikiem upadku meteorytu. Jest sztuczny, wykopany łopatą - ocenił geolog z Uniwersytetu Łotewskiego Girts Stinkulis. Rzeczniczka policji Sigita Pildava oświadczyła, że na razie nie wiadomo, czy w tej sprawie zostanie wszczęte śledztwo. Przedstawicielka straży pożarnej Inga Vetere poinformowała, że strażacy zostali zawiadomieni o upadku meteorytu w niedzielę wieczorem przez rzekomego świadka.
Na miejsce wysłano wojsko, aby sprawdzić poziom promieniowania. Nie odkryto żadnego skażenia chemicznego czy radioaktywnego. Eksperci spoza Łotwy oceniają, że uderzenie w Ziemię tak dużego meteorytu byłoby zjawiskiem niezwykłymHenning Haack z uniwersyteckiego Muzeum Geologicznego w Kopenhadze powiedział, że domniemany meteoryt musiałby mieć co najmniej metr średnicy, by spowodować powstanie krateru tych rozmiarów. Większość spadających na Ziemię z przestrzeni kosmicznej obiektów spala się w atmosferze.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,11631176,ti ... leria.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 27 października 2009, 11:13 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Ares I-X już dziś poleci w kosmos
O godz. 13 czasu polskiego NASA wystrzeli rakietę, która ma być przyszłością lotów w kosmos - ma zastąpić wycofywane z użytku wahadłowce. Ares I-X ma rozpocząć w przyszłości program "Constellation", którego celem jest ponowne lądowanie na Księżycu.

NASA na chwilę wstrzyma oddech, bo to poniekąd być albo nie być dla astronautów. Era promów kosmicznych dobiega końca. Już w 2012 r. nowe rakiety miałyby dowozić kosmonautów na międzynarodową stację kosmiczną. Tak przynajmniej pierwotnie zakładał program lotów kosmicznych.

Teraz wiadomo, że wszystko może się opóźnić nawet o kilka lat. Brakuje bowiem pieniędzy na kontynuowanie programu. W dodatku nowa rakieta sprawia wiele problemów - ciągle ujawniane są nowe usterki i - co więcej - jest bardzo droga. Nie ma też pewności, czy doleci na ISS, dlatego dzisiejsza próba jest bardzo ważna. Jeżeli próba nie powiedzie się, to wciąż aktualne będzie pytanie o to, czym Amerykanie będą latać w kosmos.

http://fakty.interia.pl/nauka/news/ares ... 1387917,14

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: wtorek, 27 października 2009, 11:21 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Promieniowanie kosmiczne wpływa na wzrost drzew
Wysoki poziom promieniowania kosmicznego może przyspieszać wzrost drzew - wynika z badań opublikowanych w piśmie "New Phytologist".
Naukowcy z University of Edinburgh przeanalizowali słoje w drewnie posadzonych w roku 1953, a ściętych w 2006 szkockich świerków z lasu Ae w Dumfriesshire. Plastry odcięte z pni były zamrażane (by zapobiec ich wyschnięciu), a następnie badane za pomocą tomografu komputerowego. Program komputerowy obliczył parametry poszczególnych słojów.

Jak wykazała analiza, zmiany w natężeniu promieniowania kosmicznego wpływały na wzrost drzew bardziej niż temperatura czy suma opadów. Zmiany w natężeniu promieniowania kosmicznego mają związek z 11 -letnim cyklem aktywności Słońca - gdy pojawiają się na nim plamy, silniejsze pole magnetyczne utrudnia naładowanym cząstkom promieniowania kosmicznego (na przykład protonom, elektronom i jądrom helu) docieranie do powierzchni Ziemi

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób promieniowanie oddziałuje na wzrost roślin - być może wpływa na powstawanie chmur albo zmienia nasilenie fotosyntezy.
http://wiadomosci.onet.pl/2065879,69,pr ... ,item.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: środa, 28 października 2009, 11:23 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Odnaleziono rozległe tunele pod powierzchnią Księżyca?
Naukowcy odkryli na Księżycu otwór, który może stanowić właz do sieci tuneli znajdujących się pod jego powierzchnią. Eksperci nie mają wątpliwości, że odkrycie korytarzy znacznie ułatwiłoby proces kolonizacji Srebrnego Globu.
Serwis "New Scientist" podał, że na Księżycu znajdować się mogą długie i kręte tunele, podobne do tych, które znaleźć można na Ziemi. Korytarze mogły zostać wydrążone przez strumienie lawy.

Naukowcy wysnuli taką hipotezę na podstawie analizy widocznych na powierzchni Księżyca wyżłobień. Część z nich uległa zawaleniu, co sugeruje, że przynajmniej pod niektórymi z nich ukryte mogą być tunele. Odkryty teraz wlot może potwierdzać wcześniejsze domysły specjalistów. Rów o szerokości 65 metrów i głęboki na 80 metrów może stanowić wejście do olbrzymiej jaskini.

"Po raz pierwszy udało się komuś zidentyfikować wlot do istniejącego prawdopodobnie kanału." - powiedziała Carolyn van der Bogert z Uniwersytetu Münster w Niemczech. Nie wiadomo natomiast, w jaki sposób owy wlot został wydrążony. Niewykluczone, że powstał on pod wpływem uderzenia meteorytu.
Specjaliści zafascynowani wizją dalszego podboju Księżyca już zacierają ręce. Jeśli istnienie rozległej siatki podpowierzchniowych korytarzy się potwierdzi, to będą one mogły stanowić bazę dla przebywających na Księżycu astronautów. Badacze będą mogli się w nich schronić przed promieniowaniem, meteorytami albo znacznymi wahaniami temperatury.

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,tit ... caid=5900b

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: środa, 28 października 2009, 12:40 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Potężna eksplozja asteroidy nad Indonezją. Jesteśmy bezpieczni?
Energia eksplozji, do której doszło w atmosferze Ziemi, była trzy razy większa od wybuchu bomby atomowej nad Hiroszimą.
Kosmiczna skała eksplodowała nad indonezyjską prowincją Celebes Południowy 8 października. Wybuch był tak potężny, że odnotowały go czujniki nawet w oddalonej o ponad 16 tys. kilometrów stacji monitorującej na Uniwersytecie Zachodniego Ontario.
Mieszkańcy Indonezji widzieli na niebie kulę ognia, a na YouTube pojawiły się filmiki z dziwną chmurą.
Jednak to nie wielkość eksplozji najbardziej niepokoi naukowców. Bardziej zaskakujące jest to, że potężny wybuch nie został zauważony przez ŻADEN z teleskopów. A gdyby był nieco większy - mogło dojść do katastrofy.
Asteroida o średnicy ok. 10 metrów weszła w atmosferę Ziemi pędząc z zawrotną prędkością, ocenianą na ok. 20 kilometrów na sekundę. Nagła utrata prędkości spowodowała gwałtowny wzrost temperatury i eksplozję.

Na szczęście do wybuchu doszło na wysokości 15-20 km nad poziomem morza i nie spowodował on żadnych szkód na ziemi. Ale... gdyby średnica asteroidy była nieco większa (powiedzmy 20 do 30 metrów), eksplozja mogłaby okazać się bardzo, bardzo niebezpieczna
WIĘCEJ O EKSPLOZJI ASTEROIDY NAD INDONEZJĄ CZYTAJ NA STRONIE NASA>>>

Obiekty kosmiczne o średnicy mniejszej niż 100 metrów rzadko udaje się zauważyć astronomom. - Jeśli chcemy wychwytywać więcej małych obiektów, musimy zbudować więcej większych teleskopów - tłumaczy Tim Spahr, dyrektor Minor Planet Center w Cambridge w stanie Massachusetts (MPC zajmuje się obserwacją małych ciał Układu Słonecznego).
Badania, które wychwycą wszystkie 20-metrow obiekty kosztowałyby prawdopodobnie wiele miliardów dolarów - dodaje. Do października przyszłego roku Biały Dom chce opracować rozwiązania na wypadek uderzenia kosmicznego obiektu.


http://deser.pl/deser/1,97052,7194024,P ... tesmy.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: środa, 28 października 2009, 13:31 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
W listopadzie warto spojrzeć w niebo
Niewątpliwą atrakcją listopadowych nocy jest aktywność aż trzech ciekawych rojów meteorów, dobre warunki do obserwacji Marsa i Saturna oraz dwóch jasnych planetoid - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Dni skracają się coraz bardziej. W Warszawie w dniu Wszystkich Świętych Słońce wzejdzie o godzinie 6.31, a zajdzie o 16.07. Natomiast 30 listopada wschód naszej dziennej gwiazdy możemy obserwować o 7.21, a zachód o 15.28.

Kolejność faz Księżyca jest w listopadzie następująca: pełnia - 2 XI o godz. 20.14, ostatnia kwadra - 9 XI o godz. 16.56, nów - 16 XI o godz. 20.14 oraz pierwsza kwadra - 24 XI o godz. 22.39. Najbliżej naszej planety Srebrny Glob znajdzie się 7 listopada o godzinie 8.31, a najdalej - 22 listopada o godzinie 21.08.

Jak informuje dr Olech, Merkury w listopadzie znajduje się na niebie blisko Słońca i jego obserwacje nie są możliwe. Za to w pierwszej połowie miesiąca można jeszcze dojrzeć Wenus. - Świeci nad ranem, nisko - bo tylko niespełna 10 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Ze względu na dużą jasność planety, nie powinniśmy mieć problemów z jej dojrzeniem - dodaje naukowiec.

W listopadzie w drugiej połowie nocy można obserwować Marsa. Na samym początku miesiąca świeci blaskiem porównywalnym do najjaśniejszych gwiazd na niebie w charakterystycznym czerwonym kolorze - na tle gwiazd z gromady otwartej M44 w Raku.

Natomiast w pierwszej połowie listopadowej nocy, można dojrzeć Jowisza, który przesuwa się powoli na tle gwiazd konstelacji Koziorożca. Sezon na jego obserwacje z wolna dobiega końca.

Nad ranem zaś można dojrzeć Saturna, który wznosi się wysoko nad horyzontem, świecąc obecnie w gwiazdozbiorze Panny.

- Wieczorem na listopadowym niebie dojrzymy Urana i Neptuna. Pierwszy świeci w gwiazdozbiorze Wodnika, drugi w Koziorożcu. Ze względu na małą jasność obu planet, do ich obserwacji najlepiej wykorzystać lornetkę - mówi astronom.

Z kolei Pluton znajduje się na niebie blisko Słońca i jego obserwacje nie są możliwe. - Na pocieszenie mamy jednak dwie planetoidy w opozycji. To (3) Juno i (18) Melpomene, które są na tyle jasne, że bez problemów dojrzymy je przez lornetkę. Obie planetoidy świecą w konstelacji Wieloryba - dodaje dr Olech.

Roje meteorów

Zdaniem astronoma listopad to ciekawy miesiąc także ze względu na roje meteorów. Najbardziej znanym i aktywnym listopadowym rojem są na pewno Leonidy aktywne od 10 do 21 listopada, które mają już za sobą okres świetności związany z powrotem ich komety macierzystej 55P/Tempel-Tuttle w 1998 roku.

- Na szczęście, w roku 2009 wciąż możemy spodziewać dużej aktywności roju. Z obliczeń naukowców wynika, że 17 listopada mamy szanse na całkiem sporą aktywność. Ziemia spotka się wówczas z dwoma śladami pyłowymi wyrzuconymi z komety macierzystej w latach 1466 i 1533. Co więcej, do spotkania dojdzie mniej więcej w jednym momencie, z pierwszym śladem o godzinie 22.43 naszego czasu, a z drugim o 22.50. Złożenie obu tych maksimów może dać liczbę meteorów przekraczającą 200 sztuk na godzinę - wyjaśnia naukowiec.

Prognozy nie wykluczają jednak, że tak jak w roku 2008, maksimum przesunie się na moment o pół godziny lub nawet godzinę późniejszy. - To akurat byłoby korzystne dla obserwatorów w Polsce, bo radiant roju (miejsce, z którego zdają się wylatywać meteory) znajdujący się w konstelacji Lwa, wraz z upływem nocy wznosi się coraz wyżej nad horyzontem. W prognozowanym momencie radiant znajduje się bowiem tylko 10 stopni nad horyzontem, ale godzinę później wartość ta wynosi już ponad 15 stopni. Warunki do obserwacji będą tym razem doskonałe, bo maksimum roju pokrywa się praktycznie z nowiem Księżyca - zapewnia astronom.

Zachęca też, by "rzucić okiem" na Alfa Monocerotydy. Jak tłumaczy, jest to rój aktywny od 15 do 25 listopada z maksimum w okolicach nocy 21 listopada, w którym typowo obserwuje się 2-3 meteory na godzinę. Rój ten lubi jednak popisywać się wybuchami aktywności, w których widać nawet kilkaset meteorów na godzinę.

Poza tym, przez cały listopad możemy obserwować meteory z rozległego kompleksu Taurydów Północnych i Południowych związanych z kometą 2P/Encke. Część południowa roju osiąga maksimum 5 listopada, a część północna 12 listopada. W obu maksimach można się spodziewać około pięciu meteorów na godzinę. - Warto jeszcze nadmienić, że Taurydy to wolne i często bardzo jasne meteory, które na przykład trzy lata temu dawały nawet kilka bardzo jasnych bolidów na noc - zaznacza dr Olech.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: środa, 28 października 2009, 18:27 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Następca wahadłowców wystartował
Na przylądku Canaveral na Florydzie odbył się pierwszy próbny start nowej amerykańskiej kosmicznej rakiety nośnej Ares 1, która ma zastąpić wahadłowce w misjach orbitalnych i być może wznowić loty załogowe na Księżyc.
Eksperyment ma sprawdzić działanie pierwszego członu rakiety, natomiast dołączone do niego człon drugi i załogowy statek Orion to pozbawione silników atrapy - dlatego cały zestaw nosi odrębną nazwę Ares 1-X.
Po zużyciu całości stałego paliwa pierwszy człon opadnie na spadochronach do Atlantyku, zostanie wyłowiony z morza i zbadany przez ekspertów.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: październik 2009
PostNapisane: środa, 28 października 2009, 18:56 
Offline
SuperUser
SuperUser
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 25 sierpnia 2009, 14:22
Posty: 7979
Lokalizacja: Przysietnica: PTMA Warszawa.
Żywa" to nazwa nowej polskiej asteroidy
W warszawskim wieżowcu Rondo1 ogłoszono właśnie wyniki konkursu zorganizowanego przez Centrum Nauki Kopernik, w którym główną nagrodą była możliwość nazwania asteroidy. "Żywa" to imię jakie dla odkrytego niedawno obiektu zaproponował Kajetan Jałochowski, siedmiolatek z Warszawy, który jest autorem zwycięskiej pracy - filmu przedstawiającego bajkową historię planetoidy.

Konkurs "Nazwij swoją asteroidę" został ogłoszony przez Centrum Nauki Kopernik na początku października, w ramach akcji "Niebo nad Warszawą". Zadaniem młodych uczestników projektu było wymyślenie nazwy dla asteroidy, która jak dotąd oznaczona była jedynie numerem 66189. Wraz z kilkoma innymi obiektami odkrył ją niedawno Orlando Naranjo, astronom z Wenezueli.

Naukowiec postanowił, że w związku z obchodami Międzynarodowego Roku Astronomii 2009 o pomoc w nazwaniu nowych planetoid poprosił dzieci z różnych krajów świata. Młodym pasjonatom astronomii z Polski przypadła możliwość znalezienia ciekawego imienia dla obiektu właśnie o numerze 66189.

Zdanie konkursowe nie ograniczało się jednak tylko do zaproponowania nazwy planetoidy - trzeba było również przedstawić wiążącą się z proponowanym imieniem historię, dzięki czemu mogła powstać pełna tożsamość obiektu.

Prace nadesłane w różnych formach (komiksy, krótkie opowiadania, wiersze, filmiki czy audycje radiowe - podcasty) oceniało jury w składzie Agata Nowicka ENDO, Tomasz Kołodziejczak (pisarz science-fiction) i Andrzej Maleszka (reżyser filmu "Magiczne Drzewo").

Wśród nadesłanych propozycji znalazły się takie nazwy jak "Czekolada" czy "Migotka", ale filmowa ilustracja stworzona do imienia "Żywa" okazała się najciekawsza i jednocześnie "najbardziej wzruszająca", co podkreśliła Hanna Nowak-Radziejowska z Centrum Nauki Kopernik, która koordynowała akcję "Niebo nad Warszawą".

Film wymyślony i przygotowany przez Kajtka, pierwszoklasistę z warszawskiej Szkoły Podstawowej nr 205, przedstawia skomplikowane losy asteroidy, która w Układzie Słonecznym znalazła się po katastrofie, jaką była seria ulewnych deszczy siarkowodorowych. Nagranie, w którego przygotowaniu pomagali rodzice chłopca można już zobaczyć w internecie:
Poza możliwością nazwania asteroidy (nazwa ta zostanie oficjalnie uznana przez Międzynarodową Unię Astronomiczną, co oznacza, że obiekt ten będzie podpisywany jako "Żywa" np. w atlasach nieba) zwycięzca konkursu otrzymał zaawansowany teleskop amatorski, a także, wraz z pozostałymi finalistami konkursu, wziął udział w bezpośrednim połączeniu radiowym z Międzynarodową Stacją Kosmiczną.

Podczas tego spotkania belgijski astronauta Frank De Winne, który obecnie znajduje się w kosmosie, odpowiedział na kilkanaście pytań zadanych przez dzieci. Młodzi pasjonaci astronomii i astronautyki chcieli dowiedzieć się m.in. jak astronauci jedzą, czy mogą się myć i jak ich organizmy znoszą długie przebywanie w stanie nieważkości. Transmisja została zorganizowana przy udziale Polskiego Towarzystwa Astronautycznego, Polskiego Związku Krótkofalowców i ARISS Polska.

[ Astronomia.pl - Jan Pomierny ]
http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=2334
http://www.youtube.com/watch?v=WI6O5zU2xYU

_________________
Wszechświat to wszystko, co mam i lubię.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL