Witam wszystkich serdecznie.
Cieszę się bardzo z możliwości zapoznania z doświadczonymi obserwatorami niebios. Moje doświadczenia z astronomią zaczęły się już dość dawno, ale były czysto "książkowe" i teoretyczne. Pierwszym wspomnieniem z dzieciństwa była "obserwacja" lądowania na księżycu w 1969 r. za pomocą 18" biało-czarnego telewizora, a ja na "montażu" koń drewniany dwubiegunowy. Nie zasnąłem i pamiętam!. Potem literatura (pierwsza - Ludzie z planety Ziemia) mniej lub bardziej naukowa, dużo twardej s-f i jak większość pewnie Ditfurth, Heller, Hawking, Kaku i wielu innych. Obserwacje "własnooczne" zawsze były w planach na kiedyś. Za dużo pracy, inne "fisie" itp. Teraz chyba nadszedł czas.
Niedługo po pierwszych okularach na presbiopię przyszedł pierwszy teleskop C6 GOTO. Ale chciałem też coś co umożliwi zaspokoić ambicje samodzielnej nauki nieba. (no może rozszerzenia, bo na nazwy jaśniejszych gwiazd,znanych asteryzmów i kilku planet to już moją żonę podrywałem 20 lat temu, oczywiście w parze z gitarą
. Stąd doszły: lornetka, travelerek AT72ED a ostatnio 102ED, o którym pozwolę sobie w odpowiednim dziale napisać krótką recenzję żółtodzioba, ale ten sprzęt mocno mnie dopinguje do częstszego spoglądania w górę (tj. właściwie w dół do okularu, chociaż w górę też - kierunki są względne).
Dzięki czytaniu forum już się trochę dowiedziałem i poznałem kilka fajnych miejsc obserwacyjnych (nawet zaliczyłem 2 dni u Wilczka w sierpniowy nów - niezapomniane widoki Drogi Mlecznej - pierwszy raz chyba od stanu wojennego takie ciemne niebo). Mieszkając w centrum Gliwic a pracując w Zabrzu zapomina się, że jest trochę więcej niż kilkanaście słabych punkcików i jeden większy balonik. Duuużo do nadrobienia.