Całość wygląda tak (fot.). Zrobiłem go w zasadzie do użytku z ED80/480. Postanowiłem sprawdzić jak działa z newtonem 150/750 i pierwsze próby wypadły źle

Uznałem, że tubus newtona jest za mało sztywny.
Później miałem trochę czasu by się zastanowić co i jak. Znalazłem jeszcze dwa inne możliwe powody kłopotów: luźne lustro główne w celi i sposób mocowania kamery w wyciągu. Poprawiłem i prowadzenie 'zaskoczyło'! Na fotce widać zniekształcenia od braku kolimacji. Po sesji, kolimując laserem, wykonałem ponad połowę obrotu na 2 śrubach kolimacyjnych.. sporo. Do oceny jakości prowadzenia wybierzcie gwiazdki z górnej części kadru.
Aktualnie jestem z szukaczo-guidera zadowolony. Łatwo, szybko i przyjemnie... Zero problemów w znalezieniu gwiazdki do guidowania, prosta przekładka z teleskopu na teleskop, znośna cena. Wady? Gdyby powiesić w wyciągu znacznie cięższą kamerę, wyciąg się ugnie i prowadzenie może zawodzić. Sama obudowa szukaczo-guidera, po wymianie śrubek na metalowe i pozabyciu się tej okropnej sprężynki, jest IMO wystarczająco sztywna. Z uwagi na mało sztywny tubus newtona lepiej jednak nie montować guidera do standardowego gniazda szukacza. Tak jak na fotce jest sztywniej!
Przy okazji: histogram z sesji. Nie wydaje się Wam, że ekspozycje były jednak za długie (efekt: ogromne gwiazdy)?