Marek Substyk napisał(a):
Musze napisać.
Nie każdy wie, że system GoTo z Dobsonów SkyWatcher'a różni się w jednym ciekawym punkcie w stosunku do GoTo z systemów paralaktycznych.
Teleskopem z GoTo Dobsona możemy operować całkowicie manualnie odkładając pilota. Nie uszkodzimy tym silników, a co więcej jego pozycja przy włączonym systemie jest ciągle uaktualniania.
To jest naprawdę super sprawa i o tym rozmawialiśmy podczas mojej wizyty w DO, jeżeli system pamięta gdzie jest po takim przesunięciu to jest rewelacja. Tylko powierzchnia lustra w 12" jest jeżeli dobrze liczę o 44% większa niż w 10". Czy taka
różnica w aperturze jest tak znacząca, że można zrezygnować z GOTO na rzecz apertury? Wiem, że osoby które przesiadły się na GOTO piszą, że to po prostu inna jazda. A to oznacza, że prowadzenie Dobsona jest czasem uciążliwe; jest taki post chyba na Astropolis, że gość jak pisze po 10 razach miał dość oglądania nieba przez Syntę z uwagi na uciekające obiekty i wystawił teleskop na sprzedaż. Takiego scenariusz ja bym nie chciał.
Jak to jest z Waszej strony z tym uciekaniem, widzieliście już różne widoki z różnych teleskopów i macie porównanie GOTO i bez . Dla kogoś kto zaczyna po prostu nie da się wyrobić opinii po jednym lub kilku spojrzeniach w okular, (Czy to dlatego co niektórzy mają na koncie po tyle "przerobionych" teleskopów??) .
I jeszcze jedno: tego nie dopytałem (ale jakbym chciał się o wszystko pytać to pewno bym jeszcze nie wyszedł z salonu

): czy Dobsona z GOTO można prowadzić ręcznie, ale poprowadzić nie przesunąć, żebym został dobrze zrozumiany? np. jest na niebie jakieś zjawisko nie ujęte w bazie danych systemu i ja chcę to zobaczyć - nie wiem np. start statku kosmicznego z Katowic. Można odłączyć silniki i poprowadzić ręcznie czy po prostu się nie da bo są silniki i trzeba by po prostu pocisnąć na siłę jak to jest wyżej opisane?