Witam. To znowu ja

. Dużo nocek wpadło w kwietniu i mam 2 do opisania. Pierwsza z kuzynem i wczorajsza z Amadeuszem.
Pierwsza nocka na nowej miesjcówie. Opis można poczytać w wątku wiśnickim. Niebo jak kryształ, ale seeing bardzo niestabilny, raz Jowisz to tylko żółtawa kula, a raz widać 3 pasy + WCP. Jako, że dostałem pozytywne komentarze jeśli chodzi o poprzednią relację, to ta będzie podobna. Jak jeszcze był Księżyc na niebie łowiłem eMki, musiałem odświeżyć sobie ich obraz, a większość była obserwowana przez moją 150/750, ale moim głównym celem była gromada Virgo-Coma. Wydrukowałem dokładne mapy, ale niestety nie wziąłem krzesełka do spokojnej roboty. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że zdążyłem złapać tylko 4 galaktyki, a to z powodu zaparowanej optyki. Wstawię zdjęcia tylko mniej znanych Messierów.
PerseuszM76 (10.1 mag)- jasna i podobna do M27. Widoczne ciemne wcięcia w mgławicę. Widok jeszcze lepszy z UB.
KasjopejaM103 (7.4 mag)- jasna, trochę gęsta i duża. Fajny obraz, to jedna z moich ulubionych gromad
M52 (6.9 mag)- słaba, ale nawet ładna. Tworzą ją słabe gwiazdy
WoźnicaM36 (6.0 mag)- jasna, ale luźna. Mało atrakcyjna.
M37 (5.6 mag)- jasna i o wiele ładniejsza od poprzedniczki
M38 (6.4 mag)- również jasna. Nawet ładna
BliźniętaM35 (5.1 mag)- jasna, dla mnie mało atrakcyjna, ale za to tworzy ładną parkę z NGC 2158
W. NiedźwiedzicaM81 (7.3 mag)- bardzo jasna i duża. Spiralki niewidoczne.
M82 (8.9 mag)- jasna i ciekawa. Ciemne wżery i cętkowanie widoczne bez problemu.
NGC 3077 (10.3 mag)- jasna i podobna do M81. Na styk mieści się ten tryplet (M81, M82, NGC 3077) w ES 14.
M97 (9.9 mag)- jasna i fajna planetarka. Oboje oczu widoczne, UB jeszcze bardziej kontrastuje obraz.
M108 (10.2 mag)- jasna, widoczne cętkowanie.
M109 (9.9 mag)- średnio jasna. Widoczne podłużne jądro na tle słabego halo.
Psy gończeM51 (8.5 mag)- jasna i duża. Widoczne ramiona na wprost i na granicy percepcji pomost.
Warkocz BerenikiNGC 4494 (9.7 mag)- jasna, ale mała.
NGC 4565 (9.5 mag)- jasna i bardzo piękna. Ciemne pasmo rozdziela ją na pół.
NGC 4555 (12.5 mag)- średnio jasna (zasługa teleskopu i ciemnego nieba) i malutka.

I w tym momencie szlag trafił optykę i pojechałem do domu, bardzo zadowolony z obserwacji.
Spotkanie z Amadeuszem:
Amadeusz dał znać, że jedzie pod kapliczkę, aby chociaż trochę poobserwować. Pojechaliśmy do Dąbrówki, z której Amadeusz nie chciał wyjeżdżać. Bardzo mu się spodobała miejscówka i atmosfera tam panująca. Pomęczyliśmy GSO przez półtorej godziny, bo w końcu jutro do pracy/szkoły. Amadeusz może dodać kilka obiektów do swojej listy zaobserwowanych przez jego 10". Testowaliśmy też ESa 14mm 100*. Szok, to jest ogromne (pole też

). Na pierwszy ogień poszedł Moon, ale telep niewychłodzony i warstwa cirrusów, która go przykrywała, zdegradowała obraz. Przerzuciliśmy się na kometę. Kometa, jak kometa nie ma co opisywać

. Amadeusz pierwszy raz widział podwójną gromadę w Perseuszu, która w ESie wyglądała więcej niż pięknie. Podczas gdy szukałem czegoś SkyGuidem, usłyszałem jakiś huk. Okazało się, że to była szczęka Amadeusza, która opadła gdy zobaczył chichoty

. Wchodzimy do Lwa, czyli tryplety. Amadeusz szukał je lornetką, a ja namierzałem teleskopem. Oba dobrze widoczne i w lornetce i teleskopem. Przeskakujemy do Herkulesa gdzie na pierwszy ogień idzie M13. Jak zawsze piękna. Idziemy do NGC 6229, to malutka g. kulista, ale całkiem ładna. Wracamy do M13, ale troszke obok dokładnie do NGC 6207. Wbrew pozorom rzuca się w oczy (11.6 mag). W 100* M13 i galaktyka widoczne w jednym polu. Następnie celujemy w M3, ładnie rozbita, później do M57. Na koniec zobaczyliśmy piękną Albireo.
Ufff, wreszcie koniec. Gratuluje tym którzy wytrwali do końca.
PS: Ciekawe dlaczego tylko ja piszę swoje relacje z obserwacji?
Pozdrawiam