Pisz póki masz natchnienie Przecież coś tam jeszcze pamiętasz

Takie sytuacje się zdarzają, również i mnie. Jak piszesz długi post warto co jakiś czas tekst skopiować do schowka, żeby w krytycznej sytuacji wkleić go na nowo, gdy ci zniknie w czasie pisania. To się zdarza przy odświeżaniu strony, nieuważnym kliknięciu "wstecz" w przeglądarce itp.

_________________
Adam Skrzypek

GSO 10", SW ED80, SW 90/900, AZ4, Nikon Action VII 10x50
Star Adventurer, Canon 1100D mod

Pisz, pisz. Ja nie będę musiał.

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych

Uspokoiłem się więc wrzucam

Czas:
06.08.2013r., 22:00-23:50
Miejsce:
Las – kawałek za Tworogiem, strona prawa.
Uczestnicy:
Beata K., Adam K., Justyna U., Robert U.
Sprzęt:
GSO 12”, GSO 10”
Jakość nieba:
Średnia: łuna na północy i południu, rozgrzana atmosfera falująca nad horyzontem.
Uwagi dodatkowe:
Komarów brak. Chmur brak. Ciepło cały czas. Różnica w ciemności nieba między godzinami 22 a 23 znaczna.

Opis:
Rozłożyliśmy zabaweczki ciut przed 22. Jak zobaczyłem, co Adam wyciąga z auta to… ekhem… o k*&^%! Co to jest? Normalnie masakra – to dopiero BOJLER! Hehehe ;]

Ale do rzeczy. Adam, jak to Adam. Jak dla mnie tempo mistrzowskie i wiedza teoretyczna wyłożona jak się należy. Pokazywał i opowiadał dziewczynom (swojej i mojej żonie) co ciekawsze obiekty – 12" tańczyła po niebie. Coś niecoś posłyszałem: standardowe, zawsze ładne eMki, „Sowa” m.in. mi się obiła o ucho… i tak se pykali, a ja w tym czasie czułem się trochę jak mucha w smole, ale postanowiłem sobie twardo, że muszę sam wszystko znajdować bo inaczej się nie nauczę. Więc standardowo leciałem eMki od Herkulesa przez Lutnię, Strzałę i Liska w lewo (odwrotnie do wskazówek zegara): 13, 92, 57, 56, 71, 27 – odfajkować!

W międzyczasie podchodziłem do 12” sprawdzałem co i jak widać w Adamowym bojlerze, potem spróbowałem sił z dwoma gromadami otwartymi M29 i M39 w Łabędziu, ale za pierona nie mogłem ich zidentyfikować – zostawiam na kiedy indziej.

I tu skończyły mi się pomysły, więc potem tak na zmianę: podpytywałem Adama i biegałem do bagażnika wertować atlas nieba.
Postanowiłem zaatakować Wielką niedźwiedzicę, a konkretniej M51 – słabiutka niestety bo była już dość nisko (łuna z TG), ale widoczna; potem próbowałem M40, M109, M108 i M97 – bezskutecznie: zero, null, nada :/ - za jasno.

Nie mogło oczywiście zabraknąć słynnej ekipy: M31, M32 i M110. Wyglądało to tak, że znalazłem Kasjopeję – Adam potwierdził. Potem zaczynam się rozglądać poniżej za znajomym kształtem, który zapamiętałem z ostatniego wypadu do Wiśniczy, a ten pieron, znaczy dobroduszny Adam, już mi laserem pokazał gdzie to, to je ta M31 z koleżankami – nacieszyłem oczy dłuższą chwilę, po raz pierwszy tegoż wieczoru.

Tutaj chciałbym podkreślić ważne dla mnie wydarzenie, którego opisanie, celowo zostawiłem na koniec: pierwsze zaobserwowanie (za uprzejmością Adama; GSO 12”, Nagler31, OIII) kompleksu Veila!
Byłem zauroczony. Stałem przy tym bojlerze jak kołek, zachłannie przywłaszczając sobie wyłączność na tą 12” na jakieś 10-15min! A przynajmniej tak mi się zdawało
- "Miotła Wiedźmy" (NGC 6960) w pobliżu gwiazdy 52 Cygni; jasna pierona, zaciemniała mi deczko samą mgiełkę,
- "Palec Boży" (NGC 6992/6995); tutaj już lepiej, a zerkaniem to już wypas,
- "Trójkąt Pickeringa" (Simeis 3-188); ledwo, ledwo ale zaobserwowane.



Piękny widok, który na długo zostanie mi w pamięci. Welon, na pewno będzie w przyszłości stałym punktem programu.
Ostatni look na M31, pozbieraliśmy zabawki do samochodów i do domu.

Był to krótki – bliski wypad, który deczko zaspokoił mój głód obserwacyjny, ale i podsycił nieco. Jak to mówią: „apetyt rośnie w miarę jedzenia”… ;]

Dzięki, Beato, Adamie za miłe spotkanie!
Do następnego!

PS.
Się zrymowało, haha!

_________________
e-mail: rob.urbanek@gmail.com

No. Fajnie, że opisałeś. Zaoszczędziłeś mi trochę czasu.
Ja również bardzo dziękuję za super miłe spotkanie.
PS
Na Veila potrzeba trochę ciemniejszego nieba, chociażby takiego jak w Wiśniczach i wtedy dopiero kopara opada, a stoi się przy telepie nie 10, a 30 minut.
Do następnego.

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych

Bardzo fajna relacja Roberto. Wszystko w szczegółach opisane. Emocje, których długo nie zapomnisz

Widzę, że wczorajsza nocka sprzyjała bardziej kameralnym a nawet pojedynczym obserwacjom.

Ja też się zaczaiłem pod Kapliczką. Po ok. godzinie dołączył do mnie Alfredo.
Warunki były przeciętne ale obserwacje bardzo udane. Spokojnie nacieszyłem oko kilkoma nowymi DS-ami. Bez szaleństwa, za to zapamiętam te eMki na długo - szczególnie najpiękniejsze: M16 i M17. Oprócz utrwalanych co noc klasyków wpadły jeszcze: M106 (przy okazji wycelowałem M51 i M101), M5, M52 z NGC7635 (Bubble Nebula), M103, M34, M18 i całkiem ładna kulka M15 w Pegazie.
Odhaczyłem w swoim SkySafari kolejne 9 eMek, co daje mi na dziś 43/110 z katalogu Messiera i sporo NGCków, których nie liczę. Dodaję je sobie spokojnie aby nacieszyć oko i zapamiętać te cuda. Nie zależy mi na bezwartościowej kolekcji nic nie znaczących numerków.
Polecam laser. Nie miałem jeszcze do czynienia z red-dotem ale dobrze skolimowanym laserkiem kilka eMek stanęło wczoraj od ręki w centrum pola.
Z wczorajszej nocki największe wrażenia dała mi M16: piękna mgławica "Orzeł" wraz z gromadą gwiazd a także opanowany po raz pierwszy w całości przelot ISSa. Śledziłem go nie tracąc ani na moment z pola ESa 30mm od południowego zachodu aż utracił blask na wschodzie ok. 22:36. Coś pięknego. Dzieło cywilizacji w kosmosie a w środku ludzie! Szkoda, że na ES14 miałem zapiętego Ultrablocka bo widoki byłyby jeszcze lepsze. Zaczaję się następnym razem.

Dziękuję Alfredo za kolejny mikro-zlocik i dyskusje na naszej ulubionej miejscówce

_________________
Pozdrawiam, Amadeusz

Columbus 13"; TSAPO906; PST; HEQ5mod; SAM; ASI533; ASI290; EOS6D

Hej
Nocki 1/2, 2/3, i 3/4.08 miejsce- Mętków (Małopolskie)czas między 22:00 a 3:30 , sprzęt, jak w stopce. W porównaniu z moim niebem w Czeladzi, to wypas- mrowie gwiazd, musiałem trochę się "przyjrzeć" zanim rozpoznałem poszczególne gwiazdozbiory (i to lubię), przecież w mieście to pojedyńcze gwiazdy. I już na wstępie muszę powiedzieć, że najlepsiejszym szukadłem, jak dla mnie jest atlas nieba+zielony laser. Większość z wymienionych niżej obiektów znalazłem pierwszy raz. Oprócz nich były oczywiście standardy typu M13, M92, M57,31,itd,itp... choć dla niektórych z Was pewnie większość tych obiektów jest tym "standardem", ale się pochwalę, jako rzadki obserwator ciemnego nieba. Dodam jeszcze, że M13 i M31 zrobiły na mnie największe wrażenie. Po 20minutowym gapieniu się w glebę w okularach p/słonecznych te obiekty mnie niemal oślepiły Więc przejdę do tego dobytku. Większość to gromady otwarte, ale są też kulki i galaktyki, których w Czeladzi w życiu bym nie dostrzegł, dlatego tym bardziej się cieszę...
M97, M15, M34, NGC1245, C28, C8, NGC654, NGC147, NGC185, NGC7742, NGC7743, NGC6830, NGC6960, NGC6992, NGC6996, C33, M29, NGC6883, M28, M15, NGC6642, M39, NGC7082, NGC6800, C47, NGC7510, M52, NGC281, M103, C10, M22

_________________
SW DOB 10" / MAK 90+kity
SWWA 6mm+Scopos30mm+SWWA9mm+Hipek17mm+UHC-S 2"
Lornetki Tento 7x35 DeltaOptical Entry 10x50
Variatio delectat;)

Prognozy na wczorajszą nockę były obiecujące mimo iż w przeciągu całego dnia dominowało całkowite zachmurzenie. I rzeczywiście, z nadejściem wieczoru niebo się przeczyściło, a ja wyciągnąłem Syntę aby pokazać znajomym kawałek nieba.

Po nadejściu nocy astronomicznej niebo nas pozytywnie zaskoczyło - Droga Mleczna ciągnęła się szerokim pasem, nie tylko w zenicie, jak to czasem na mojej miejscówce bywa. Przystąpiliśmy zatem do oglądania najbardziej spektakularnych eM-ek, które są w stanie wywrzeć wrażenie na osobach nie mających do tej pory do czynienia z obserwacjami. Cieszę się że znajomym obserwacje się spodobały, a w skali bezwzględnej najlepszymi okazały się dla nich obrazy dawane przez ES-a 30mm.

Obserwacje trwały do godz. 1.30, a wygoniła nas coraz to większa wilgotność powietrza i skraplająca się rosa, pod koniec naszej sesji teleskop dosłownie spływał wodą. Obserwacje można jednak uznać za udane, zwłaszcza że dzionek tego nie zapowiadał.

_________________
Adam Skrzypek

GSO 10", SW ED80, SW 90/900, AZ4, Nikon Action VII 10x50
Star Adventurer, Canon 1100D mod

Czas:
10/11.08.2013r., 23:20-02:20
Miejsce:
Wiśnicze – Kapliczka.
Uczestnicy:
Alfred B., Przemek G., Robert U.
Sprzęt:
Columbus 13”, Synta 8”, GSO 10”.
Jakość nieba:
Dobra/średnia: po rozpoczęciu nocy astronomicznej było dobrze ciemno a niebo czyściutkie cały czas. Po jakimś czasie zrobiło się jednak zbyt wilgotno co uniemożliwiło dalsze obserwacje, ale i godzina była dojrzała.
Uwagi dodatkowe:
Wilgoć, chłód, rozgadany Przemo i jego dzielny syn Danielek
Opis:
Jak to w soboty bywa, grill u znajomych się odbył, a ja jak na szpilkach czekałem i co chwilę spoglądałem w niebo. Swoje musiałem wysiedzieć żeby nie było nietaktu a obie strony zadowolone – na ten weekend czekałem długo. Sytuacja się robiła coraz klarowniejsza więc serce moje się radowało…
Pojawiłem się na miejscu jakoś po 23. Przywitałem się, zacząłem rozkładać swoje zabawki i… atak z lewej: zanim jeszcze odpaliłem swoją tubę Alfred mi pokazał upolowanego Veila z ultra blockiem. Zerknąłem na chwilę – po prostu był. Musiałbym poświęcić mu parę ładnych minut, wziąć go zerkaniem itp., a nie chciałem Alfredowi telepa okupować więc tym razem odpuściłem Welonowi i wróciłem do swojej tuby. Zacząłem, tym razem wyjątkowo, od bez problemu odnalezionej M31 z kumpelkami – M32 i M110 (pierwsze looknięcie średnio, dopiero później dali czadu!). Potem pogadanki natury technicznej i spacer po moich standardach eMek: 13 (pierwsze looknięcie jakoś mnie nie urzekło, dopiero jak nieco później do niej wróciłem to było pięknie), 92 (maleństwo, ale coś w sobie ma), 57 (mały „Pierścień”, ale zawsze cieszy), 56 (jakoś tak na szybko, bez szału), 71 (j/w), 27 ("Hantle" mnie zaskoczyły, całkiem nieźle wyglądały, a na przybliżeniu pokazały jeszcze więcej – poświęciłem im parę chwil).
W międzyczasie jak się Przemo rozgadał to koniec ledwo się wyrobiłem z tymi kilkoma obiektami normalnie ^^ a czekała mnie jeszcze nowa sztuka zaproponowana przez Alfreda i już nie mogłem się doczekać!
M15 w Gwiazdozbiorze Pegaza: naprawdę przyjemna kuleczka z niezwykłym, jasnym jądrem. Mniejsza od M13, ale zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Na pewno nie raz jeszcze i z chęcią będę do niej wracał.
W domu byłem ciut przed 3:00. Rozpakowałem się, dopiłem herbatkę z termosu, przetrawiłem co widziałem, rozważyłem co zweryfikowały obserwacje w wilgotnych warunkach i poszedłem spać z kolejnymi pomysłami na przyszłość…

_________________
e-mail: rob.urbanek@gmail.com

Robercie, nie widziałeś jeszcze małych kulek. M92 jest duża.
Zerknij sobie na rozmiary kulek np. M10, 12, 14 albo gromad w Strzelcu. To tylko przykłady.
Gdyby M92 Cię słyszała, to pewnie by się obraziła.

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych

na dzień dzisiejszy takie są moje wrażenia, aczkolwiek tak jak napisałeś... pewnie by się M92 obraziła bo ja widziałem dopiero zaledwie parę obiektów nocnego nieba... muszę koniecznie przeprosić bo się zagalopowałem - mało wiedzy dużo nieprzemyślanych słów

_________________
e-mail: rob.urbanek@gmail.com

EEEEEEEEEEEEEEEE
Nie stresuj się. Jest OK.

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych

Obserwacje meteorów - od 21.45 do 23.00.

Razem z córeczką mogliśmy podziwiać czyste i rozgwieżdżone niebo. Rozpostarci wygodnie w fotelach łowiliśmy "spadające gwiazdy" z roju Perseidów i Cygnidów.
Perseidy - 31 (w tym 2 bardzo jasne, a jeden wyjątkowo długi)
Cygnidy - 6
Sporadyczne - 5 (na dobry początek obserwacji - bardzo jasny, pomarańczowy)
Przelot ISS o 22,28 - jak wolny, jasny i majestatyczny meteor.
Piękny i edukacyjny wieczór.

_________________
MAK 150, ED80, refraktor TS 152/900, EQ3-2
ASI 120 MM CMOS (mono), Lumix G3
Celestron Outland LX 10x42, Bresser 8x56

My też z żoną - ona na leżaku przykryta dwoma kocami, ja na moim krzesełku obserwacyjnym - obserwowaliśmy rój. Beata naliczyła 26, a ja może z 10, bo większość czasu spędziłem jednak przy teleskopie. Kilka było dość ciekawych, które zostawiły po sobie wyraźny ślad w postaci dymu.
Obserwowaliśmy podobnie w czasie jak Wy Jurku.
Muszę powiedzieć, że spodziewałem się więcej, szału nie było.
Po 23.00 przyszły chmurwy i poszliśmy do domu, ale i tak było fajnie.
Jeszcze jedno. ISSa obserwowałem sobie w telepie śledząc go przez 3/4 przelotu. Świetnie widoczne panele jak i cała stacja.
Dziś w TG fajny przelot rozpocznie się o 21.38.48 W maksimum 21.42.09 70*N -3 magnitudo.
Polecam śledzenie przez teleskop.
http://www.heavens-above.com/PassSummar ... 281&tz=CET

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych

Hej, niech i ja przyłączę się do wspomnień ze wspólnych -mimo 600km oddalenia od Was- obserwacji.
Szczęśliwie, wieczorem ustąpiły chmury nad Jaćwieżą i pozostało jedynie zaczekać na Perseidy, przy okazji zaliczona teleskopowa asysta bardzo jasnego przelotu ISS...
Perseidy jednak nie ugięły się pod ciężarem kampanii medialnej (internet+rtv, gazet nie sprawdzam) i raczyły być raczej skromnym zjawiskiem
z rzadka pojawiał się jakiś Cygnid, ale niebo tak piękne, że warto było zmarznąć. Oby i dziś chmury były łaskawe.

_________________
synta 12" + lidleta

Noc 13/14.08.2013 okazała się darem natury bo od południa przechodził tu front, było zimno, mokro i szaro.
Nie czekając na pełne rozpogodzenie, ok.20:30 wskoczyłem w gumowce i wyniosłem sprzęt na plac.
Nim wszystko zmontowałem wiatr niemal całkowicie rozgonił resztki chmur i zrobiło się idealnie.
Odrośnik się rosił, grzałki grzały,a niebo stopniowo ciemniało. Oglądanie...hm, długo gościł w wyciągu SWAN-33mm.
Na Śląsku przeważnie daje mleczne tło i prawie go nie stosuję, a tu pokazał się bardzo ładnie - niebo granatowe, obiekty jasne, kontrast aż miło.
Zaliczony przelot ISS, zasiedziałem się też w pobliżu centrum Galaktyki: Strzelec,Tarcza,Wąż,Wężownik.
Później czesałem hity letniego nieba. Veil bez filtra pokazywał swoje słabsze fragmenty, z filtrem oczywiście "raził" w oczy.
Długo po nim "jeździłem" okularami 13.4mm i 8.8mm
Często porzucałem teleskop dla licznie śmigających meteorów - uczta dla oczu.
Kilka było naprawdę imponujących, sporo wybiegało z okolic Ursa Major.
Przeczesana Andromeda z Perseuszem i Trójkątem. Nie ruszyłem Pegaza.
Wysoko wyłazi już Woźnica i Plejady - zima idzie.
Pod koniec pobawiłem się lidletką - bez problemu łapie galaktyki M31,M33,M81,M82,M101,M51.
Na sam koniec obserwacji zaległem w leżaku, sam na sam z meteorami...
Gdzieś daleko,na horyzoncie, błyskawice uroczo rozświetlały niebo, a nawet śladu chmury nie dało się uświadczyć...
Spać poszedłem chwilę przed trzecią.

Pozdrawiam,j

_________________
synta 12" + lidleta

Pozazdrościć. Ciągnie mnie w tamte rejony.

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych

Warto śmignąć te kilka km...załatw pogodę jak tego lata i wbijamy na cyklo-astro-wczasy

14/15.08.2013 - w Rowelach to kolejna noc z pogodnym niebem,nawet bardziej diamentowa niż poprzednia.
Niebo w kolorze granat-czerń, zachmurzenia brak,na horyzoncie znowu błyskawice - to chyba sterowane zjawisko Tak czy owak natura daje piękną oprawę.
Wietrznie, chłodno i sucho, sprzęt bez grzałek-tylko odrośnik, okulary, atlas i notatnik.
Do obserwacji przystąpiłem w trakcie meczu PL-DK, byłem na bieżąco bo młody ostro kibicował przy otwartym oknie.
Żeby wbiegać na powtórki bramek rozstawiłem sprzęt bezczelnie blisko domu.
Po meczu, poza odległymi błyskawicami, w zasięgu wzroku nie było ŻADNEGO źródła światła.
Systematyczność nie jest moją cnotą więc notatki czynię sporadycznie, tym razem spisałem obiekty, godzinę 2 bolidów, 1 mikro szkic, opisy z pamięci.
Synta 12" + Antares 13.4mm 82st.+ES 8.8mm. Mgławice z UltraBlockiem.
M13+M92+NGC6207-atrakcje w Herkulesie, jak zwykle OK
M27-jak zawsze super, wielka.
M57-super pierścień, jak zawsze.
M18-łatwa gromada,widać w szukaczu.
M16-Orzeł,widać w szukaczu, ekstra, duża i jasna, skomplikowane struktury.
M17-Omega,widać w szukaczu, ekstra, wielka i jasna,zarysy struktur.
NGC6804 - ewidentna, duży okrągły placek, jasna, bardzo fajna.
NGC6803 - znacznie trudniejsza,mniejsza, łatwo przeoczyć, bez szału.
M24-ładna kolekcja gwiazd.
godz. 23:03
ładny, długi, duży bolid,biały przechodzący w pomarańcz, leciał z kierunku Perseusza/Kasjopeji przez Wielki Wóz.
Veil - świetna, olbrzymia, ewidentne struktury, świetny kontrast.
NGC7662 - 'niebieska kula śnieżna' w Andromedzie, super, bardzo ładny dysk.
NGC7331 - wielka, jasna galaktyka w grupie zwanej Deer Lick; obok 2 mniejsze galaktyczki, chyba NGC7335 i NGC7336.
Kwintet Stephana - bardzo blisko poprzedniej grupy, znacznie słabsze i ciaśniejsze, zaliczone 3 albo 4 sztuki bo NGC7318A/B zlewają się w jedną plamkę.
godz. 00:02
ładny, długi meteor, leci z Perseusza w kierunku Wodnika/Koziorożca.
NGC7332 - duża, jasna galaktyka; tu powstał szkic bo obok była inna duża galaktyka NGC7339.
NGC7448 - jasna, spora galaktyka.
NGC7479 - duża i jasna galaktyka.
NGC7619+NGC7626 - dość łatwo złowione galaktyki, w miarę jasne.
M34-łatwa gromada.
NGC404 - galaktyka Duch Mirach, zawsze do niej zaglądam.
M31,M32,M110 - wiadomo,olbrzym z karłami.
M33+wyraźny węzeł/gromada...chyba NGC604 - Trójkąt.
M76-Małe Hantle, bardzo fajna mgławica.
M101-wielka galaktyka, w pobliżu 3 mniejsze.
NGC5322 i M102 - powyżej M101.

Wysiedziałem do 01:15 i poszedłem spać nasycony obrazami.
Pozdrowienia,j

_________________
synta 12" + lidleta

Wczoraj złowiłem trochę galaktyk, parę kulistych i coś tam jeszcze . Czasami podchodziłem zobaczyć do mojego sąsiada- Michała co tam wyhacza, czasami do Przemka oraz Roberta. Bardzo podobało mi się buszowanie w Strzelcu lornetką 15x70, super widoki!!

Z nowych obiektów przybyła jedna eMka.

M2- bardzo piękna kulista. Znaleziona za sprawą Przemka. Rozbita prawie po sam środek.


NGC 7006- niewielka kulka w Delfinie, nieznacznie rozbita, ale ma swój urok.


NGC 7448- galaktyka w Pegazie


NGC 7217- jak wyżej


NGC 672; IC 1727- galaktyki w Trójkącie. Widocznie osobno. Obserwowane Syntą 10" od Michała


Zaobserwowałem także ramiona spiralne w M33, ale nie skupiałem się na tamtejszych rejonach HII.
Startowałem także do Kwintetu Stephan`a, ale goniący świt astronomiczny już kazał odpuścić sobie łowy.

_________________
Columbus 325/1500 i graty do niego
Messier: 72/110


tel. 889366423

Wiśnicze 14.08.2013 r.

Wczorajsza nocka, z 14 na 15 sierpnia, należała moim zdaniem do jednych z najlepszych nocek w Wiśniczach. Ciemne, bezchmurne niebo w połączeniu z dobrym seeingiem pokazało w piękny sposób skarby nocnego nieba.

Jadąc na miejsce spotkania trafiła nam się mała niespodzianka - okazało się, że zamknięto drogę prowadzącą bezpośrednio do Wiśnicz, musieliśmy się kierować objazdem w kierunku Pyskowic drogą 901. Jedynie przytomny manewr - skręt w prawo na pierwszym skrzyżowaniu w stronę Toszka, wbrew znakom objazdu - uchronił nas przed nadłożeniem kolejnych kilometrów. Tu w szczerym polu pomogła nawigacja, a my ocierając się o Toszek dojechaliśmy do Wiśnicz od drugiej strony. Kosztowało nas to dodatkowe 10km drogi i 15 minut spóźnienia, na miejscu byliśmy trochę po 22.00.

Na miejscu czekała już spora ekipa - Alfred z kuzynostwem, Amadeusz z Kamilą, Przemek z rodziną, Michał ze swoją nową zautomatyzowną 10". Po pewnej chwili - również z powodu objazdu - dotarł Adam K. z Beatą i Magda z synem Łukaszem. Peleton zamknął Robert - jeśli kogoś pominąłem to przepraszam - było ciemno .
Na asfalcie stanęły kolejno - Columbus 13" Alfreda, GSO 12" Adama, moje GSO 10", Synta 10" Michała oraz telepy Przemka i Roberta. Aperturowo więc było nieźle, to dobrze, bo było co oglądać.

Wiadomo, na początek standardy, które w 12" raziły po oczach a w 10" były całkiem całkiem, wspomagane świetnym seeingiem. Oczywiście Veil - mnie urzekł w 10" z ES-em 30mm + UltraBlock. Dało się analizować struktury i strzępki, można się było wpatrywać i z pół godziny. W 12" z Naglerem i OIII wyraźnie potężniejszy, jednakże "inny". Inny - tak skwitowaliśmy różnicę pomiędzy filtrami UltraBlock i OIII.
M13 pięknie rozbita, przypowerowana do bólu, potężna M27, ogromna M31 - to widoki, które długo zapadną w pamięć. Po przeglądzie tych i wielu innych standardów przyszedł czas na NGC. Pierwsza na ruszt poszła NGC891 w Andromedzie. W 12" wyraźnie widoczna szpileczka, w 10" ledwo ledwo, natomiast nie wywarła na mnie większego wrażenia, spoglądając na fotki spodziewałem się więcej. Potem przyszła kolej na NGC6826 w Łabędziu - mgławicę planetarną zwaną "Mgławicą Mrugającą". Ta nazwa pochodzi od złudzenia optycznego, któremu jest poddawany obserwator. Podczas obserwacji na przemian środka mgławicy i obiektów położonych obok, gwiazda centralna wydaje się pojawiać i znikać (za Wikipedią). Widoczna świetnie zarówno w 12" jak i 10" przy odpowiednim powiększeniu. Potem kulista NGC7006 w Delfinie. Dalej NGC6229 - niewielka gromada kulista w Herkulesie. Z kolei NGC5866 w Smoku - zwana "Galaktyką Wrzeciono" ze względu na smukły kształt - pięknie widoczna już w 10". W Smoku również obserwowaliśmy NGC5907 jak i "Trio Smoka" - zresztą Adam K. non stop biegał pomiedzy naszymi dwoma teleskopami co rusz pokazując nowo wyłuskaną NGC. W ten sposób oglądaliśmy NGC w Pegazie - nie pamiętam już nawet które to były, narastający w postepie geometrycznym ziąb powodował ograniczenie percepcji, następnym razem trzeba będzie zabrać ciepłą herbatę w termosie. Po przeczesaniu wielu NGC, na sam już koniec "odkryłem" Amerykę Północną NGC7000 - przepiękny to widok w 30mm z UltraBlockiem, mgławica przytłacza swoim ogromem, przy okazji widoczny po sąsiedzku Pelikan IC5070. Długo byłem pod wrażeniem tego obrazu. Na sam już koniec Crescent NGC6888 i mocno zziębnięci zbieramy się do domu. Termometr pokazywał bodajże 8 stopni.
To o czym zapomniałem pewnie opisze Adam K.

W drogę powrotną wyruszyliśmy o godz. 02.00, przy czym wracając nową trasą, drogą DK94 na Pyskowice i dalej A1 do Piekar (węzeł Świerklaniec), udało nam się w 40 minut dojechać do domu.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wspaniałe obserwacje w miłej atmosferze, liczę na następne spotkanie, a na pocieszenie dodam, że już za 2 tygodnie w sobotę 31 sierpnia Księżyc pozwoli na obserwacje (oświetlenie 19%), będzie on wschodził o godz. 00.52 (czyli już w niedzielę).

_________________
Adam Skrzypek

GSO 10", SW ED80, SW 90/900, AZ4, Nikon Action VII 10x50
Star Adventurer, Canon 1100D mod

W zasadzie Adam już napisał wszystko. Mogę jedynie dodać, że tylu NGC nie widziałem dawno. Świetny seeing pozwolił nam pójść po bandzie. Praktycznie widać było każde NGC z Pocketa czy atlasu Marka. Następnym razem znów przygotuję sobie jakiś lub jakieś gwiazdozbiory i przeczeszemy je do żywego.
Do następnego.
Jeszcze jedno.
Po drodze termometr pokazał mi nawet 6*C. BRRRRRRRRRRRRRRRRRR

_________________
http://www.cro.pl/forum
6 0 5 8 4 9 4 9 3
Karlik 20", GSO 12", Powermate 2",ES 20 - 100*,ES 14, ES 8.8, ES 6.7, OIII, Ultrablock, UHC-S, Pomarańczowy, 10X50
Piwo ma wartości odżywcze, podczas gdy żywność nie ma wartości piwnych