Sobotni wieczór, 9 sierpnia br., jeden dzień przed największą tegoroczną pełnią Księżyca.
Cenną rzeczą w zmieniających się warunkach pogodowych jest umiejętność przystosowania się i improwizacja. Dziś sprostałem temu zaledwie połowicznie.
Nie mam odkrytego horyzontu, a zależało mi na pełnym reportażowym ujęciu zdarzenia. Dlatego dach garażu ..."jako wieża nad płaskie domy, stercząca w chmury"... (C. K. Norwid) stał się dziś, na czas wschodu Księżyca, moją platformą obserwacyjną.
Pierwsze ujęcia zrobiłem dopiero, gdy żółtopomarańczowa tarcza znalazła się na wysokości 5-6 stopni - ponad zwałami przyhoryzontalnych chmur. Powstałe panoramy są chyba symboliczną rekompensatą za chwile oczekiwania i niepewności.
W tym samym czasie, za moimi plecami, zachodzące Słońce (podobnie jak ja - fotografując) tworzyło chmurną improwizację - nieboskłonu malowanego pastelami. Przyznaję, że waloru chromatyki było dziś na zachodnim firmamencie więcej niż na wschodnim.

Załącznik:
Wschód Księżyca 1 dzień przed super pełnią_9.08.2014r.jpg [ 150.34 KiB | Przeglądane 8376 razy ]
Załącznik:
Energetyczny Księżyc uwięziony_8.09.2014r.jpg [ 250.47 KiB | Przeglądane 8376 razy ]
Seria zdjęć kolorowego Księżyca na wysokości 9 stopni, na tle jeszcze klarownego błękitnego nieba zakończyła sesję zdjęciową. Pogoda pogorszyła się i chociaż do północy Srebrny Glob i chmury tworzyły okazjonalnie nie raz wspaniałe impresje, ja jednak bezskutecznie czekałem ze sprzętem na taką klarowność nieba jak na początku.
Załącznik:
1 dzień przed super pełnią_9.08.2014r_SW90F900_LumixG3_50%.jpg [ 189.8 KiB | Przeglądane 8376 razy ]
Panoramy (pozioma - dwa kadry, pionowa - cztery kadry) powstały z wykorzystaniem obiektywu Pentacon 2,8/135 (5,6) podpiętego do Lumixa G3 (ISO 400, 1/125 sek.).
Kuba, ciekaw jestem czy kontynuowałeś świetnie zapowiadający się spektakl - "na dzień przed super pełnią"?